KRONIKA LWOWSKA. ZAMACH MORDERCZY.
Onegdaj na linii akcyzowej w okolicy rzeźni miejskiej rozegrała się krwawa scena między pełniącym tam swe obowiązki strażnikiem akcyzowym 17-letnim Antonim Walawskim a zbiegłym z więzienia sądu karnego rzezimieszkiem Romanem Bułą. Ten ostatni, zbiegłszy pilnującym go dozorcom, ukrył się w okolicy Zniesienia, skąd po paru dniach usiłował przedostać się do miasta. Znalazłszy się w niedozwolonem do przejścia miejscu, przytrzymany został przez strażnika akcyzowego Władysława Langa, który zażądał od Buły wylegitymowania się.
Lang widząc, iż interpelowany usiłuje mu zbiedz, przytrzymał go. Między nimi rozpoczęła się szarpanina. Na pomoc Langowi nadbiegł strażnik Antoni Walawski i obaj rozpoczęli pościg za uciekającym Bułą. Rzezimieszek, widząc się w niebezpieczeństwie, wyjął ostry nóż i pchnął nim w brzuch i rękę ścigającego go Walawskiego. Młodzieniec padł na ziemię, a cios był fatalny. Ostrze noża przebiło mu jelita i ścięgna na ręce.
Niebawem udało się zbrodniarza ująć. Po przesłuchaniu go w komisaryacie policyjnym przez komisarza p. Żelaznego, odstawiono Bułę do więzienia sądu wojskowego. Za targnięcie się na strażnika w służbie stanie on przed sądem wojennym . Walawski pozostaje w szpitalu powszechnym i walczy ze śmiercią.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 3-11-1915
https://100lattemu.pl/aktualnosci/z-ziem-polskich/18533-dowcipny-i-sprawiedliwy-dorozkarz
https://100lattemu.pl/dyplomacja-i-wojna/18527-na-wschodnim-terenie-wojny-europejskiej
