Kiedyś Polska była krajem wielu kultur (gimbusy niech poczytają trochę świadectw historycznych). Ściągali do nas uciekinierzy z różnych państw. Jedni za chlebem, inni z powodu prześladowań, inni z powodu dobrego prawa, które pozwalało im normalnie żyć, wychowywać swoje dzieci i prowadzić normalne życie. Żyli pośród nas Żydzi, Ormianie, Tatarzy, Walończycy (Walonowie), Litwini, Rusini i wiele innych nacji które chciały znaleźć swoje miejsce na ziemi. Dobrze nam się koegzystowało. Było to naszą chlubą i jednocześnie źródłem naszej potęgi i naszej dumy.

Co się z Wami stało Polacy?

Pozostawiam Wam pole do dyskusji bo muszę jechać na próbę. Później odpowiem.

zmądrzeliśmy

Tynf został wynajęty przez rząd. Nie słuchać go!

Ja pierdolę.

:tynf - dzisiaj żyją między nami Wietnamcy, Ruskie, Czeczeni, Ukraińcy, Litwini, Tatarzy, Niemcy, a w Warszawie jeszcze z pół setki innych narodowości, przynajmniej, jak widzę w ciągu dnia pracy, czy na zakupach (mijający się Pakistaniec z Ukraińcem trzymającym pod rękę jakąś Azjatkę nie jest rzadkością).

Tolerancja jest, nawet niekiedy za duża (vide przekręty Azjatów w Wólce Kosowskiej). Dopiero ewidentne przegięcia powodują, że żyłka pęka.

przypominam że indianie też mieli kiedyś problem z imigrantami, a teraz żyją w rezerwatach

:tynf przygarnij sobie paru emigrantów i zadbaj o nich. A potem będziesz pierfolił takie kocopały. Kiedyś te nacje żyły z nami w zgodzie bo mieszkały tu i pracowały. A nie żerowały na socjalu.

Żyłka Ci się jakaś przepaliła?

:tynf

"Pozostawiam Wam pole do dyskusji bo muszę jechać na próbę. Później odpowiem.""

...nie odpowiadaj, proszę. Ale jeśli musisz, zamieszkaj przedtem w dowolnym kraju muslimskim choćby na rok. Może odpowiesz, gdy już wrócisz?

:tiger143 - nie "gdy", tylko "jeśli".

"z Wami"?

moja tolerancja kończy się nawet dla polaków, na których muszę zap*erdalać, a oni leżą spławikiem do góry.

Hm.. A ja sobie tak myślę, że niewiele wiemy o muzułmanach. Na co dzień widzimy tylko to, co pokazuje nam TV - ekstremistów, morderców, samobójców. To utrwala niechęć do tych nacji.
Przypuszczam, że z 90% ludzi, wyznających Islam, to całkiem normalni ludzie.
Koranu co prawda nie czytałem, ale opierając się na swojej skromnej wiedzy, uważam, że nie nakazuje on mordowania ludzi. To sami ludzie chcą zabijać, próbując naginać zasady Koranu do własnych potrzeb. Cóż, kiedyś chrześcijanie robili dokładnie to samo.

Taka kultura, całkowicie niezrozumiała dla nas, a przez to i straszna.
Moja córka chodziła do szkoły z Muzułmanką. Dziewczynka nie wyróżniała się niczym, prócz chusty na głowie. Jej rodzice znali doskonale język polski, oboje pracowali. Dlaczego miałbym być dla nich nietolerancyjny? Oczywiście - jeśli zobaczyłbym gościa w turbanie i z AK47 mierzącego do kogoś znajomego, najpierw bym strzelał, a potem pytał, czemu. Ale to już wynik instynktu samozachowawczego, a nie nietolerancji.

Ahistoryczne analizy zawsze w cenie

Ale że co? Że to my jesteśmy Ci źli?
Że nie chcemy dać się zdominować, gwałcić, i oddawać ciężko zarobionych pieniędzy?
Że mamy porzucić jakąś swoją dumę, dla ludzi którzy nie umieją i nawet nie chcą tego docenić?

Swoją droga, ciekaw jestem co by było, gdyby jakoś na siebie napuścić ichnich i naszych fundamentalistów.
Szariat kontra Moher

Zaraz mi się przypomina Kajko i Kokosz "Na Wczasach" i bitwa piratów ze Zbójcerzami w środku Mirmiłowa

Zgoda

Nie chciałem wyjść na panikarza

Zazwyczaj ci nawołujący o bezwarunkową tolerancję w życiu nie wystawili nosa poza Pipidówę Małą, w której mieszkają i nigdy nie spotkali na żywo tych muzułmanów, którzy najchętniej emigrują do Europy.

Owszem, są wśród nich pozytywnie wyróżniające się jednostki. Ale 3m-ce mieszkania w Slough w dzielnicy, w której w większości mieszkali imigranci z Pakistanu i innych muzułmańskich krajów, wystarczyły, żebym sobie wyrobiła zdanie na temat tego motłochu. Nie, nie na temat wszystkich. Ale na temat tych, których miałam wątpliwą przyjemność spotykać tam na co dzień.

Wspominałam kiedyś o sytuacji, gdy mój ex (z którym tam byłam) został napadnięty przez bandę "ciapatych", gdy wracał pewnego dnia z pracy? Dlaczego? Bo był biały. Nie zaczepił ich, spokojnie wracał do mieszkania, a ci rzucili się na niego z nożami. Dobrze, że gość ćwiczył sztuki walki, to się jakoś wyrwał i uciekł.

I ja mam być tolerancyjna w stosunku do tego bydła, które się szarogęsi wszędzie tam, gdzie postanawia przyjechać? Które przyjeżdża do obcego kraju i próbuje narzucać swoje widzimisię? Agresywnego, leniwego, pasożytniczego motłochu? Dziękuję, postoję.

Ale to samo jest z Polakami w UK

:tytezterefere Rozumiem. Przypuszczam też, że gdybym miał podobne przeżycia - pewnie też darzyłbym ich niechęcią. Fakt, nigdy nie miałem styczności z ludźmi, jakich opisujesz.
Wychodzi na to, że życie w Pipidówie Małej ma swoje zalety..

"(...) bydła, które się szarogęsi wszędzie tam, gdzie postanawia przyjechać" - czyli co najmniej 80% użytkowników tego forum

ale halo! jak będzie ich więcej i będą widoczni, to będziecie mieli okazję ich napierdalać po głowach, wykazać się czymś więcej niż wrzucaniem kopiowanych postów, wywołanych strachem, że jedyna koza, która wam nie uciekła przed wyruchaniem, nagle woli brodatego brudasa w turbanie

:vrykolaus

Dlaczego niewiele? Koran jest dostępny po polsku i zawiera kompletne kompendium wiedzy tematycznej.

Co do AK47 to jego posiadacz w Twoim kraju nie będzie w turbanie, raczej w stroju ninja ze szparkami na oczy, a Ty sobie już nie postrzelasz. Zresztą, z czego? Pozwoleń na procę nie wydają nagminnie [Dawidzie ]

:brogman

CO "to samo" ?

jak nie wydają pozwoleń na proce, to i na ak nie wydadzą

:peacemaker

Nie wydaje się mi, żeby wtedy była okazja. Co bierzesz?

:peacemaker

na AK nie potrzeba [autopsja]

:tiger143 Oj, wiem. To taka przenośnia. Ale jakby co - mam siekierkę
A Koran..hmm...może poszukam gdzieś ebooka. I zerknę w wolnej chwili. Pewnie się nie nawrócę, ale jestem ciekawy, jak oni to widzą.

co mogę

https://www.youtube.com/watch?v=SeNDzbFv2f8

I powtórzę, żeby była jasność, bo widzę, że nie do każdego dociera - nie mam nic do muzułmanów ogółem, bo w Reading miałam przyjemność poznać kilku normalnych przedstawicieli tej religii. Mam coś do tych pasożytów, których najbardziej widać i są najgłośniejsi w krajach zachodnich.

:vrykolaus

Bardzo prosto. Niewierny = zwierzę. Należy poddać utylizacji, w miarę możliwości ...

:tytezterefere

Za "moich czasów" w Reading [2003] nie było ich zbyt dużo i pewnie to było powodem tej "normalności"