Kupiłem sobie czas jakiś temu zegarek. Tani nie był, ale też nie przesadnie drogi. Cóż, szlak go powoli trafia, a to za sprawą tego, że "był uderzony" (tak powiedział człowiek, który w ramach reklamacji go oglądał gdy mu jedna ze wskazóweczek odpadła).
Ok, nie twierdzę, że nie stuknąłem gdzieś zegarkiem lekko niechcący. Zegarek noszę prawie jak obrączkę - czyli prawie zawsze, nie zależnie, czy akurat śpię, czy wbijam gwoździe.
No i szukam teraz jakiegoś zegareczka, który mi takie atrakcje wytrzyma, a nie rozwali się jak ten, który właśnie na ręku mi dogorywa.
Wymagania krytyczne:
- wodoszczelność, wodoodporność, czy jaka to tam zwał. Nurkował z butlą w nim nie będę, ale 2 - 3 metry pod wodą nie mogą mu zaszkodzić.
- wstrząsoodporność - znowu, nie zamierzam niż rzucać o ściany i walić weń młotkiem, ale upadek ze stołu, czy przypadkowe uderzenie o mebel powinien jednak wytrzymać.
- po roku czy dwóch jego wygląd nie powinien się zmienić diametralnie czyli nie powinny z niego odłazić farby, powłoki i temu podobne cuda. Jakby miał szkiełko, które trudniej zarysować, byłoby super, ale nie jest to krytyczne.
Wymagania dodatkowe
- wygląd: miło by było, jakby był wskazówkowy, w metalowej kopercie i z bransoletą.
- byłoby miło, jakby cena nie zabijała na pierwszy rzut oka (mój obecny kosztował niecałe 300 i miło by było, jakby nowy nie przekroczył tego budżetu.
To jak, zna się ktoś? Ma jakieś doświadczenia? A może nawet się pasjonuje tematem? Chociażby markę jakby kto mógł polecić, bo ja się na tym zupełnie nie znam.
Ok, nie twierdzę, że nie stuknąłem gdzieś zegarkiem lekko niechcący. Zegarek noszę prawie jak obrączkę - czyli prawie zawsze, nie zależnie, czy akurat śpię, czy wbijam gwoździe.
No i szukam teraz jakiegoś zegareczka, który mi takie atrakcje wytrzyma, a nie rozwali się jak ten, który właśnie na ręku mi dogorywa.
Wymagania krytyczne:
- wodoszczelność, wodoodporność, czy jaka to tam zwał. Nurkował z butlą w nim nie będę, ale 2 - 3 metry pod wodą nie mogą mu zaszkodzić.
- wstrząsoodporność - znowu, nie zamierzam niż rzucać o ściany i walić weń młotkiem, ale upadek ze stołu, czy przypadkowe uderzenie o mebel powinien jednak wytrzymać.
- po roku czy dwóch jego wygląd nie powinien się zmienić diametralnie czyli nie powinny z niego odłazić farby, powłoki i temu podobne cuda. Jakby miał szkiełko, które trudniej zarysować, byłoby super, ale nie jest to krytyczne.
Wymagania dodatkowe
- wygląd: miło by było, jakby był wskazówkowy, w metalowej kopercie i z bransoletą.
- byłoby miło, jakby cena nie zabijała na pierwszy rzut oka (mój obecny kosztował niecałe 300 i miło by było, jakby nowy nie przekroczył tego budżetu.
To jak, zna się ktoś? Ma jakieś doświadczenia? A może nawet się pasjonuje tematem? Chociażby markę jakby kto mógł polecić, bo ja się na tym zupełnie nie znam.