Od kiedy usłyszałem o nordic walkingu to myślałem, że to czyste hobby, rekreacja.
Zobaczyłem na przystanku autobusowym reklamę nadchodzącego finału Pucharu Polski w nordic walkingu w jednej z podbydgoskich miejscowości.
Od razu pomyślałem -jak? Na jakiej zasadzie? Ten kto jest najszybszy? Znaczy co, można biec?
A może na zasadzie techniki? Idziesz 100 metrów, a 4 sędziów ocenia styl.
Zajrzałem więc w regulamin i okazuje się, że jednak decyduje szybkość. Ale nadal nurtuje mnie - po co? Po co ścigać się z kijkami, skoro nie można biec? To nie maraton, kilka kilometrów przejdzie każdy, więc o co tu chodzi? Ani to rywalizacja fizyczna, ani techniczna, w ogóle dziwna to rywalizacja.
Ktoś ma pomysł jak to rozgryźć?
Zobaczyłem na przystanku autobusowym reklamę nadchodzącego finału Pucharu Polski w nordic walkingu w jednej z podbydgoskich miejscowości.
Od razu pomyślałem -jak? Na jakiej zasadzie? Ten kto jest najszybszy? Znaczy co, można biec?
A może na zasadzie techniki? Idziesz 100 metrów, a 4 sędziów ocenia styl.
Zajrzałem więc w regulamin i okazuje się, że jednak decyduje szybkość. Ale nadal nurtuje mnie - po co? Po co ścigać się z kijkami, skoro nie można biec? To nie maraton, kilka kilometrów przejdzie każdy, więc o co tu chodzi? Ani to rywalizacja fizyczna, ani techniczna, w ogóle dziwna to rywalizacja.
Ktoś ma pomysł jak to rozgryźć?
--
Sygnatura spełnia normy UE, Sanepidu, PPoż, BHP, i JM. Posiada certyfikat ISO 9001.