Przychodzi do was "zajączek" ze słodyczami? Jak byliśmy smarkaci, cięliśmy bibułkę na sianko do koszyczka. Potem z samego rana biegaliśmy po domu szukając pochowanych słodkości
Ja właśnie upchnęłam w wielkim słoju kilogram orzechów wszelakich dla mojej gimnazjalistki, która za tydzień zdaje egzaminy
Ja właśnie upchnęłam w wielkim słoju kilogram orzechów wszelakich dla mojej gimnazjalistki, która za tydzień zdaje egzaminy