Co z tego wyniknie?

https://www.rp.pl/artykul/40,1072739.html

Wyniknie z tego to że będzie u nas ch*jowiej

A srał ich pies. Po wielkiej Pomarańczowej Rewolucji potrafili się tylko skłócić, obrzucać nawzajem gównem, a za kilka lat oddać z powrotem władzę tym, których od niej odsuwali. Wejdą, wyjdą, zajdą, przejdą, do Unii, do Rosji, na pomarańczowo czy czerwono-niebiesko - zaczyna mnie to grzać.

Serio? Ktoś, kto racjonalnie myśli będzie chciał Ukrainy w UE? Teraz?

Skoro Rumunia jest pełnoprawnym członkiem UE, to Ukraina w końcu też będzie.

:vissenna
Jest zaproszona do rozmów.

:Tynf tylko po to, żeby wkurzyć Rosję.
Nikt normalny nie będzie chciał ich w UE. Przy tej korupcji dawanie im jakichkolwiek pieniędzy to pozwolenie na ich defraudację. To nadal dziki kraj.

A u nas to niby lepiej

Nam powinno zależeć na słabej Ukrainie. Nie mamy nic do zaoferowania Ukrainie jeżeli wejdzie do UE. Teraz jesteśmy tylko dla niej partnerem... Bliżej im do podziału kraju na 2-3 części niż do wejścia do UE. Rosja nie odda wschodu z bazą floty w Sewastopolu. Kto zyska najwięcej na wejściu Ukrainy? Bo nie będziemy to my. A co do napływu Ukraińców to bardziej może obawiać się zachodnia UE. Lecz oni pewnie zamkną granice wcześniej dla napływu imigrantów i zostaniemy w dupie. Tym bardziej, że teraz nie wiemy kto przekracza naszą wschodnią granice

:vissenna
Owszem, w temacie korupcji masz rację; lecz przed przystąpieniem do UE (jesli do tego dojdzie) będą musieli dostosować prawo do wymogów Unii. Poza tym wskaż mi państwo w którym nie ma korupcji.
Vide - Bułgaria (już w unii).

"Unii"

Ukraina w końcu będzie w unii.
Całe szczęście trochę to potrwa, zanim dołączą, bo na chwile obecną byliby kulą u nogi. Część tego narodu nie jest przygotowana do tego jeszcze mentalnie.
Faktem jest to, że Rosja będzie starała się trzymać Ukrainę jak najdłużej w swoim uścisku, ale w końcu i tak ulegnie.

Patrząc na to z trochę innej strony, Polska może na tym sporo zyskać, wykreować się trochę na małego przywódcę w naszym regionie, a za tym raczej idą same pozytywy.
Trochę jak w fikcji politycznej Friedmana - Następne 100 lat.

@ikarkoz

Niby przywódca kogo? na czele jakich państw? kogo mielibyśmy tutaj reprezentować?

:gibonsnk
Słaba Ukraina to łatwy "łup" dla Rosji, natomiast Ukraina stabilna, rządzona dobrymi prawami (tak, tak prawa UE, cokolwiek by nie mówiono są jednymi z lepszych na swiecie) byłaby chyba lepszym sąsiadem.

Jak im Rosja przykręci gaz to dopiero się zacznie cyrk. Putin jest może w tej sprawie nierychliwy ale im tego nie zapomni. Już teraz nam się obrywa (jak tak dalej pójdzie to wprowadzą embargo na polskie mięso). Ale nie, nasi politycy nadal kultywują "Polskę, męczenniczkę wśród narodów a teraz i zbawiciela"...

A politycy z UE raczej mają dużo swoich kłopotów (Grecja, Hispzania, imigranci z Afryki) i szczerze wątpię, by mieli sobie jeszcze ściągać na głowę Ukrainę i jej "kochającą" mateczkę...

Co do Bułgarii - porównaj sobie ją do Ukrainy. Ukraina jest ogromna, żeby choćby trochę tam wyrównać poziom życia do krajów UE potrzebne by były ogromne fundusze. A skąd?
I zgodzę się z :Sylianem, że to jak rządzą swoim krajem najlepiej pokazuje, że nie są jeszcze gotowi do wstąpienia do UE.

Nie chodzi o konkretne przywództwo jako jednego wodza.
Polska na chwilę obecną staje się przedstawicielem wielu krajów na arenie międzynarodowej, Estonii, Węgier, Łotwy, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy, również to na co nie wygląda Litwy. Pewnie znajdzie się jeszcze kilka krajów mniej lub bardziej powiązanych.

Stabilna tak. Niestety, nawet jeśli wejdą to UE to nie staną się stabilni. Zwłaszcza jeśli kolejny rząd ulegnie presji tłumu.


















Ale nie zostałem zaproszony do rozmów, to nie wnikam

:tynf Jaki jest nasz interes aby nam wyrastał dobrze rządzony duży kraj? Lepiej niech będzie już tym łatwym łupem dla Rosji.

"Nie uważam Polaków za dobry naród, jesteście równie niedobrzy jak my, Rosjanie, tylko mniej się wam poszczęściło w historii. Ale jesteście odważni, utalentowani - mówił Eduard Limonow.
- Rosjanom potrzebna jest przestrzeń, tylko wtedy się dobrze czujemy. Europa jest mała i sterylna, Napoleon nazwał ją krecią norą. Wielkie wydarzenia możliwe są tylko u nas, dlatego Napoleon i Hitler tu się zapuszczali. A problemy wewnętrzne są wszędzie, spokój jest tylko na cmentarzu. Europa upodabnia się do cmentarza czystego i przytulnego. Ale zjedzą ją Arabowie, Turcy, Afrykanie. I słusznie zrobią - przekonywał.

Zdaniem Limanowa Polska i Rosja mogłyby podzielić się Ukrainą. - Damy wam Lwów, męczcie się z nim, a sobie weźmiemy Donbas i Charków. Zgoda?"

wg mnie lepiej żeby nie wchodziła

:vissenna
Porównywałem Bułgarię w temacie korupcji.

Osobiscie sądzę, że przyjęcie Ukrainy do UE to swietna "inwestycja" mimo dosyć sporych kosztów początkowych.

:Tynf za 5-10 lat może. Teraz Unia powinna się zmierzyć z problemami wewnętrznymi.
Co do korupcji. Nie zapominaj, że w przeciwieństwie do Bułgarii na Ukrainie masz towarzystwo wzajemnej adoracji w postaci oligarchów. A ich ruszyć będzie ciężko i nie pójdzie tak łatwo jak z politycznym betonem w Bułgarii...

:gibonsnk
Czyli chciałbys by odtworzono ZSRR ???

:Tynf my juz zrobilismy swietna inwestycje w Iraku, a ta bedzie nie juz jest identyczna

:vissenna
To niemal identyczna sytuacja; różni się jedynie skalą. Lecz wróćmy do początkowego pytania. Co z tego wyniknie?

Co z tego wyniknie?
Są dwie opcje, albo pokojowo Ukraina podąży w kierunku europy, bo oligarchowie przeboleją swoją stratę, ale będą liczyć na odbicie się na rynku europejskim (w sumie to oni pokierują w stronę europy), albo Rosja będzie próbowała wpłynąć na Ukrainę, jakimś szantażem i zaczną się zamieszki, jak wiadomo przemoc rodzi przemoc i Ukraina popadnie w chaos, wciągając przy tym Białoruś.
Region zacznie robić się niestabilny, pewnie pojawią się zamachy terrorystyczne, bo ktoś będzie chciał na tym zarobić.

https://www.youtube.com/watch?v=3a-PN4n0USs
Bo jeszcze nikt nie wrzucił.

Myślę, że prędzej czy później Ukraina wejdzie do Unii, tylko zastanawiam się, czy potem Rosja będzie chciała też wejść do UE...
















....zbrojnie...

:ikarkoz
Własnie chaosu na granicy się obawiam. Jesli chodzi o Białorus, to chyba im to nie "grozi", Łukaszenko ma zbyt mocną pozycję.

:empatyczna
Nie przypuszczam, by zaryzykowali taki wariant.

Ukraina jest zbyt słaba, żeby przetrwać samodzielnie.
W jakiś alians musi wstąpić; obecne władze naturalnie ciążą w kierunku Rosji bo to oznacza burdel a oni w burdelu dobrze się czują. To urodzone burdelmamy ze złodziejem na czele.
Zachód Ukrainy ma zwyczajnie tego dość. Z zazdrością patrzą na to jak w Polsce jest dobrze i fajnie.
A uwierzcie mi, że tak właśnie jest