Dziecię moje postanowiło wieść żywot roślinożercy. W klasie zapanowała moda na niejedzenie mięska, w związku z czym młoda z daleka obchodzi kurczaki i szyneczki. Może to przejściowa faza nastolatki, może coś poważniejszego się z tego wykluje.
W związku z tym, że mam w tym temacie zerowe doświadczenie, uprzejmie pytam - czym karmić początkującego nastolatka-roslinożercę?
Salamandrino, na twoim blogu już byłam, doznałam ślinotoku. A tak w ogóle, to przez mazurka ( ok, upiekłam ich 5...) dupa mi urosła
W związku z tym, że mam w tym temacie zerowe doświadczenie, uprzejmie pytam - czym karmić początkującego nastolatka-roslinożercę?
Salamandrino, na twoim blogu już byłam, doznałam ślinotoku. A tak w ogóle, to przez mazurka ( ok, upiekłam ich 5...) dupa mi urosła