:sliwaska Chinatown ostatnimi czasy ssie, syf, brudno, śmierdzi
:futurysta tak jak AyA mówi, będziesz musiał wybrać między kosztem mieszkania, kosztem transportu, czasem dojazdu oraz "cywilizacją"
Generalnie unikać czarnych rejonów jak np. właśnie Brixton, chyba że chcesz w papę dostać, nóż w żebra, a i czasem można kulkę zarobić. Im "jaśniejszy" obszar tym lepiej ( teoretycznie, bo trafić do rejonu, gdzie są 'chavs' to też nie polecam
).
Możesz poszukać miejsca w takich rejonach jak West Kensington, Baron's Court. Cenowo jest w miarę ok i transport do centrum szybki ( z Baron's Court masz Picadilly Line ), no i spokojnie tam jest, bo to taka trochę "sypialnia". Raczej odradzam południe, okolice Clapham, wspomniane Brixton itp. Tam nie jest zbyt bezpiecznie. Z północą jest różnie. Tu gdzie z Ayą mieszkamy, w Hendon, niby jest ok, ale wieczorami nie radzę za długo się szwędać w okolicach stacji, gówniarzerskich gangów nie brakuje nocą tam. Istotne jest jeszcze jak często chce ci się pić/jeść w nocy
Im bliżej centrum, tym większa szansa, że znajdą się sklepy otwarte 24 na dobę. Najlepiej mieszkało mi się w Earl's Court pod tym względem, tam hoteli sporo, więc i sklepów na noc nie zamykają i przynajmniej kilka zawsze było otwartych + niedaleko duże Tesco 24h, które w dodatku już sprzedaje alkohol po 23