Strzelanina w USA, konkretnie w Teksasie (gdzie jak wiadomo strzelanin nie ma bo wszyscy mają broń).10 osób nie żyje czyli przeciętny wynik, nihil novi

Choć jest ciekawostką: "The governor offered his sympathies to the victims then called for lawmakers and others to come together to prevent more tragedies. "We need to do more than just pray for the victims and their families. It's time in Texas that we take action to step up and make sure this tragedy is never repeated ever again.""

Ktoś powiedział że modlitwy nie wystarczą i trzeba coś może zrobić? Amerykanie zaczynają coś rozumieć? Niewydajemisie.

W życiu nie oddadzą swojego (w/g nich) świętego prawa do posiadania broni. Prędzej Texas od stanów się odłączy. A ten pan gubernator to jakaś świnia jest, sam posiada a innym chce zabraniać. I teraz będą mieli mętlik w głowie - na kogoś głosowali, ale ten ktoś to ewidentny zdrajca. Najpierw się z niego cieszyli, teraz będą go protestować

Pewnie komunista jakiś, z Polski.

Wczoraj dwie były
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-strzelanina-w-szkole-w-stanie-georgia/x9zgb70

:kashpir Phi tam, strzelaniny jednocyfrowe to mnie nie interesują.

Klasyfikacja:
1. Jednocyfrówki- nikt nie daje faka.
2. Małe dwucyfrówki: wypowiada się gubernator, sprawa żyje w mediach dzień, może dwa.
2a. Duże dwucyfrówki, tak od 30 zabitych: wypowiada się prezydent, burza w mediach trwa jakieś pięć dni.
3. Trzycyfrówki, Prezydent zastanawia się co można zrobić, demonstracje w Waszyngtonie, sprawa jest komentowana nawet w Europie..
4. Czterocyfrówki. Jeszcze nie było, ale USA to kraj nieograniczonych możliwości więc wszystko przed nami.

Dodatkowe punkty przyznawane są gdy zginie celebryta.

:fiol78 nowe drinking game?

:arabek Czemu nie, co innego poza piciem można zrobić?

:fiol78 Módl się za najebanych co samochodami jeżdżą.

:fiol78 Wiesz, że jak sprawdza to w 95% oznacza ze broń była nielegalna? Po prostu taka moda. U nas gangsterzy w galeriach wykonują wyroki, a o nich jak się wk.. na szkołę to strzelasz.

:daban u nas takiej mody nie będzie, bo przeciętny nastolatek nie ma dostępu do broni. Nielegalnej również.

:gogosiek nozy w kazdej kuchni u mamy jest dosc

:gibss no i? Porównujesz zaatakowanie tłumu z nożem do strzelania na oślep? Raz, że skuteczność nie ta, a dwa wymagałoby to o wiele więcej odwagi cywilnej.

Atak nożem wymaga umiejętności. Dzieciak z nożem jest niewiele grozniejszy od dzieciaka z patykiem. Ale pistolet zmienia już postać rzeczy. Ja bym się nawet dorosłego z nożem nie bał, no może tylko Madzi...

:nevya odnosze wrazenie, ze to kwestia przygotowania. Dzieciaki w stanach tez nie ida na oslep, tylko planuja wczesniej i nawet publikuja swoje przygotowania. Co za problem wejsc z kosa powiedzmy na jakis szkolny apel, gdzie masz setki ludzi blisko siebie. Kilkanascie szybkich ruchow i jakas dyszka na koncie jest, zanim sie zorientuja kto i co...

:gogosiek nie trzeba odwagi cywilnej, tylko desperacji. Wiekszosc zamachowcow i tak chce sie zabic, po osiagnieciu jak najwiekszego wyniku. Jezeli odwaga cywilna nazywasz to, ze Cie zlapia zanim sie zabijesz - to chyba sie nie rozumiemy

:gibss , i tak i nie, ale nie o to tu chodzi. Użycie broni palnej jest wysoce skuteczniejsze i trudniej to powstrzymać. Naprawdę, porównywanie pistoletów do noży jest bez sensu.

:gibss tego, że się nie rozumiemy to akurat jestem pewna. Ale spoko, przyzwyczaiłam się już do typów Tobie podobnych, występujecie rotacyjnie

:madzialena82 Tęsknisz nadal?

:gogosiek
Tam wcześniej chodziło raczej o to, że z giwery celujesz i strzelasz z dystansu mniejszego lub większego. Z nożem to już dystans się zmniejsza a i ofiara może się bronić... a może być zwinniejsza, większa, silniejsza...

no ja to wiem. To Gibbs chodzi na strzelaniny z nożem kuchennym Poza tym jak pisałam wcześniej żeby zabić kogoś nożem trzeba mieć jaja. Nie wystarczy naciskać spust z zamkniętymi oczami, trzeba sobie poradzić z wyrazem twarzy ofiary, chrzęstem kości i ciepłem krwi spływającej po ręce.

:gogosiek
I trza wiedzieć gdzie machnąć kosą by zabić... jeśli chce się zabić...
No chyba że maczeta to teoretycznie przynajmniej sprawa wydaje się nieco łatwiejsza... Kraków i te sprawy...

:gogosiek , nie chcę wiedzieć skąd taka wiedza, ale przepraszam za wszystko, nie napiszę do Ciebie już niczego niemiłego

no i co? Maczeta utknie w obojczyku i pozostałe 9 osób potrzebuje sekund, żeby obezwładnić napastnika


:nevya świetnie, zawsze to trochę skraca listę

Chrzest kosci, wyraz twarzy. Wcale nie trzeba sobie z tym radzic. Tetnice szyjne sa na wierzchu i mozna ciachac od tylu. Udowe 2 naraz mozna schlastac gdy kobieta ma mocno scisniete nogi Co Wy wiecie o zabijaniu gogosiek, to ze Ty bys strzelala na oslep z zamknietymi oczami, to nie znaczy, ze zamachowcy tak robia.

:gibss , i dlatego, że jest to takie proste, większości nie wychodzi Czytałeś kiedyś Zbrodnię i karę? Tam też był jeden cwany w teorii

:nevya czytalem. Ale m. in. po to jest literatura, zeby nie popelniac cudzych bledow. A jezeli chodzi wam tylko o to, ze giwera mozna usmiercic wiecej osob, to statystycznie tak. Jednak nie do tego zmierzalem. Bo mozna filozofowac o tym jaki efekt psychologiczny a zarzniecie nozem pieciu osob w porownaniu do zastrzelenia dziesieciu. Z reszta kiepski temat do dyskusji, bo mam nadzieje, ze nikt tutaj nie doswiadczyl go

Oczywiście, że nikt nie doświadczył, bo trzeba by Rambo żeby zarżnąć nożem 5 osób w tłumie. I trzeba naprawdę odrobinę wyobrażni, tylko tyćkę, żeby ogarnąć, że rzeczywistość to nie gra komputerowa gdzie tłum stoi a "zamachowiec" kolejno usuwa 10 osób czystym cięciem przez tętnicę, łapiąc osuwające się ciała, kompletnie nie zwracając uwagi zapatrzonej w apel reszty


A czy zamachowcy nie strzelają z zamkniętymi oczami? Po ich zwyczajowej skuteczności sądzę, że nawet z ręką wiodącą związaną za plecami.

Przeczytałem calość.
Tak się mi jakoś skojarzyło

:tomasz35
Ojtamojtam

To dopiero 22 masakra tego typu w szkołach USA.
Tak wyczytałam na jakimś portalu.