LESZNO. (MĘŻA OTRUŁA)
46-letnia Józefa Knop, z pierwszego męża Krawczykowa, z domu Jankowska. Wyszła ona dopiero przed miesiącem za 70-letniego robotnika Knopa z Moraczowa z pod Rydzyna, z którym jednakże przedtem już żyła. Knopowa opowiadała ludziom, że mąż bił ją i dzieci jej, i że już długo nie będzie żył. Mężowi zmarłej siostry swej opowiadała, że dała Knopowi trucizny na myszy, później oświadczyła, że maż umarł na biegunkę.
Morderczyni przyznała się sędziemu, że 2. września wmieszała mężowi trucizny, a gdy ta nie skutkowała wmieszała siarczanu miedzi do obiadu 27. i 29. września, wskutek czego Knop umarł 30. września. Śledztwo usiłuje wykazać, czy Knopowa nie sprzątnęła też pierwszego męża. Mieszkała ona dawniej w Dębcu pod Kościanem, później w Lesznie.
SKUTKI PIJAŃSTWA.
Karany już kilkakrotnie więzieniem robotnik a obecnie inwalida wojskowy, Henryk Rexin z Pruszcza pod Gdańskiem, upił się wspólnie ze swym przyjacielem, którego następnie pożgał nożem. Potem udał się na folwark w Pruszczu, gdzie najpierw zadał osiem cięć nożem rządcy gospodarczemu, następnie rzucił się na właściciela majątku, któremu zadał pięć ciężkich ran nożem na twarzy i piersiach. Ranny dotąd jeszcze nie jest zupełnie wyleczony. Przed sądem tłumaczył się Rexin, że był do tego stopnia pijanym, iż nie wiedział, co czyni. Sąd ławniczy w Gdańsku skazał go na półtora roku więzienia.
LAURAHUTA. („PIĘKNY” PRZYKŁAD.)
Chłopacy szkolni Klink i Demski posprzeczali się. O tem dowiedział się ojciec Klinka, z zawodu górnik i wobec tego rzucił chłopakowi nóż kuchenny z rozkazem, aby go wbił w piersi 8-letniemu Demskiemu. Chłopak wprawdzie rozkazu ojcowskiego nie wykonał, a ojciec sam twierdził później przed sądem, iż powiedział to tylko w żarcie. Sad skazał go jednakowoż na 10 mk. kary.
Kurjer Poznański, 11-10-1917
KONIE I KROWY W WARSZAWIE.
Według danych jakie otrzymała Sekcja paszy Wydziału Zaopatrywania miasta, na podstawie spisu dokonanego przez milicję w końcu sierpnia r. b. w Warszawie znajdowało się 3712 koni i 2963 krowy. Z ogólnej liczby, koni 666 należy do dorożkarzy. Warszawa ma obecnie 660 dorożek jednokonnych i 3 parokonne. W roku ubiegłym według spisu dokonanego w październiku, w Warszawie było koni 3870 i krów 3314.
Nowa Gazeta, 11-10-1917
100lattemu.pl
