Już wam to wyjaśniam
- Dzień dobry.
- Dobry, pan w sprawie?
- Chciałbym się odwołać.
- Od czego?
- W zasadzie to chciałbym coś kupić.
- Rozumiem, a co chciałby pan kupić?
- Holownik.
- Dla kogo?
- Dla wojska.
- Naturalnie, czy dysponuje pan odpowiednim odwołaniem?
- Jeszcze nie, dlatego do państwa przyszedłem.
- Doskonały wybór. Nasza placówka oferuje bardzo szeroką gamę odwołań. Mamy odwołania podstawowe, oferowane klientom, tak zwanym, konsumenckim. Są to podstawowe, jednostopniowe odwołania.
- Jasne, ale potrzebowałbym takiego bardziej skomplikowanego odwołania.
- Czy ma pan decyzję o zakupie? Taką na piśmie.
- Tak, proszę.
- Dziękuję, już sprawdzam. Ok, widzę w czym rzecz. Brakuje tu panu pieczątki, nie mogę tego odwołać, do czasu uzyskania pełnoprawnego potwierdzenia.
- Czyli mam wrócić z decyzją ostateczną, potwierdzoną urzędowo?
- Tak, wtedy będziemy mogli w świetle prawa się od tej decyzji odwołać.
- Tak zrobię.
….
- Dzień dobry, ja już z potwierdzeniem.
- Tylko spojrzę. W porządku. Decyzja wydaje się uzasadniona. Mogę zaoferować promocyjne odwołanie na dobry początek naszej współpracy.
- W cenie?
- Niech się pan nie martwi o cenę.
- Skoro tak, to dobrze, poproszę o odwołanie.
- Gotowe, pańskie potwierdzenie zostało anulowane.
- Czy jest możliwość odwołania się od tej decyzji?
- Dlaczego pan pyta?
- Różnie bywa, czasem chcielibyśmy zmienić zdanie.
- Oczywiście, natomiast każde następne odwołanie będzie kosztowało 10% więcej niż poprzednie.
- Nie szkodzi, liczy się możliwość zmiany decyzji.
- Ja tu dla pana jestem cały czas, od 08:00 do 17:00. W razie gdyby ktoś chciał się odwoływać nasi pracownicy z pewnością przygotują odpowiednie formalności.
…
- Dzień dobry.
- Dobry. Pan w sprawie?
- Naturalnie odwołania.
- Którego?
- Tego ostatniego, które odwołało decyzję.
- Czyli anulujemy odwołanie i dajemy zgodę na realizację?
- Nie, na razie odwołamy odwołanie i zobaczymy co dalej.
- W porządku, papieru i tuszu do pieczątek nam nie brakuje.
- Da się to załatwić od ręki?
- Odwołanie?
- Tak, w końcu po to tu jestem.
- Dobrze. Poproszę o ten papier z decyzją.
- O odwołaniu?
- Nie, tę pierwotną o zakupie.
- Proszę.
- Tylko przybiję pieczątkę i już odwołane.
- Dzięki, czyli teraz decyzja jest w mocy?
- Tak, odwołaliśmy odwołanie, jedno z drugim się skraca matematycznie, więc w tej chwili decyzja jest w mocy.
- A jeśli zmienię zdanie?
- To pan wróci i odwołamy decyzję.
- O odwołaniu?
- Nie, o zatwierdzeniu.
- Wspaniale. Chciałbym prosić o pani godność, odwoływanie się u pani to prawdziwa przyjemność i chciałbym dobre doświadczenia przekazać kierownictwu.
- Bardzo pan uprzejmy, Jaroslava Hasek, z domu Heller.
Ale trochę mnie to przerasta