Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Jypikajej
brogman


Dziki zachód. Rok tysiąc osiemset któryś, okolice Leszna.

Do małej wioski podjechał krowiarz na swoim rumaku. Zeskoczył z konia na suchą, kurzącą się od lekkiego wiatru ziemię. Słońce prażyło jak sam skurwysyn. Przywiązał konia do tej beli, co się przywiązuje przy korycie z wodą. Poprawił swój kapelusz i spojrzał w stronę zapyziałego baru. Pot skraplał się na jego czole, ale otarł go rękawem swej wyświechtanej, skórzanej kurtki.
Krocząc powoli deptakiem, między drewnianymi budynkami, spostrzegł, że ludzie chowają się po swoich domach i zamykają okiennice. Ciszę przerywał co jakiś czas wiatr, brzdęk ostróg przy jego kowbojskich butach, muczenie krów, latające muchy nad końskimi gównami i pianie starego koguta.
Wchodząc do baru rozchylił te drzwi co się tak otwierają na zawiasach i same się zamykają, huśtając tam i z powrotem jeszcze przez chwilę.
Rozejrzał się po ciemnym, dusznym i śmierdzącym starym moczem, wymiotami i rozlanym alkoholem pomieszczeniu.
Przy jednym ze stolików siedziało czterech bandziorów. pomyślał że to bandziory, bo wyglądali jak bandziory, mówili jak bandziory i zapewne śmierdzieli jak bandziory.
Suszyło go strasznie w gardle. Marzył o kilku głębokich łykach, zimnego bursztynowego napoju z pianką.
-Uszanowanko.- pochylił lekko kapelusz, chwytając go dwoma palcami za rant. Za barem stała kobieta. Może nie była zbyt młoda, ale bardzo atrakcyjna. Schludnie ubrana, zadbana, a jej szyje zdobiły piękne czerwone korale
-Co podać? - zapytała zachrypniętym głosem. Stała przy barze i wycierała ścierką brudne szklanki
-Zimne piwko złociutka.
-Nie ma! -odburknęła.
-No to co polecisz złociutka? zapytał kowboj?
-Ciepła pigwówka! I streszczaj się, póki barek jest otwarty. - Nie była zadowolona wizytą nowego w tej mieścinie. Spoglądając na makaowych graczy przy stoliku w kącie, czuła bliskie kłopoty w powietrzu.
Nalała pełny kieliszek i uderzyła nim o blat, trochę się ulało. Kowboj wypił go od razu i nawet się nie skrzywił.
-Słuchaj laleczko...- nawet nie zdążył dokończyć zadania, bo barmanka mu przerwała.
-To ty posłuchaj obdartusie, laleczek to se szukaj w sklepie u cieśli, na końcu ulicy.
kowboj się wychylił i zobaczył drewutnię, a nad nią szyld " Drewno u pana Fiola"
-Przepraszam jeśli cię uraziłem złotko.
-Ostatni raz. -odpowiedziała barmanka. Napełniła kolejny kieliszek i zapytała co go sprowadza do tej zatęchłej dziury.
-W sumie to dwie sprawy. Szukam dobrego kowala. jest tu u was jakiś?
-Kowala nie ma, ale jest niezła kowalka.
-Jeśli poradzi podkuć mojego konia, to będę zadowolony. Jak masz na imię urocza?
Barmanka się zaczerwieniła, napełniła kolejny kieliszek i odpowiedziała.
-Frankis Fan, a ty kowboju? Masz jakieś imię?
-Brodżman - odpowiedział cicho, ale nie na tyle cicho, aby w barze nastał cisza. Brodaty organista przestał przygrywać swoja melodyjkę, a zbiry przy stoliku odłożyli karty. Kiedy Franki usłyszała jego imię, wiedziała że tylko sekundy dzielą ją od wielkiej draki.
Brodżman odwrócił się do zbirów. W prawej ręce trzymał kieliszek z pigwówką, a w lewej zwinięty rulon papieru. Prawą nogę miał zgiętą w kolanie, a stopę opierał o bar. Opróżnił kieliszek i rozwinął papier. Mężczyznom ukazał się list gończy z najbardziej zapyziałą i zakapiorską mordą. Na obrazku był Old Dog Kafel.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 7 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 7 lat temu
Bez ciągu dalszego się nie obędzie.

--

dula
dula - Superbojowniczka · 7 lat temu
Oooo, ktoś ma wolne i flow

Keep_Calm
Dobre

--
Miej odwagę niczego nie osiągnąć

Fiol78
Fiol78 - Cesarz Narzekalni · 7 lat temu
Ponieważ raz robiliśmy atrapę trumny, to chciałbym wystąpić jako ubrany na czarno przedsiębiorca pogrzebowy. Czuję że będę miał ruch w interesie

--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gogosiek - Superbojowniczka · 7 lat temu
Ale rola konia taka nieobsadzona?

--
"Raz się żyje! Na szczęście..."

Kwiateck
Kwiateck - Superbojowniczka · 7 lat temu
Western Czy Brodżman to bohater bardziej w stylu Yula Brynnera, czy Johna Wayna?

--
Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno. - Co to jest słoń? - Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia. Nie dzięki przyznawaniu się do ignorancji od czterdziestu lat cie­szyła się sławą znawczyni natury.

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
Chcę być martwym koniem! Chcę być martwym koniem! Chcę być martwym koniem! Serio, zawsze marzyłem, żeby zagrać martwego konia w hollywoodzkim westernie

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

brogman

Old Dog Kafel nie był zaskoczony tym co zobaczył. Wręcz przeciwnie, ucieszył się. przesunął stolik do przodu i podniósł się z krzesła. Wyprostował się i przekręcił głową na karku dwa razy. Uśmiechnął się złowieszczo pokazując swoje zaniedbane zęby. Jego pobratyńcy stanęli tuż za nim.
Bandyta spojrzał za okno, na stary ratusz z zegarem. Szybko przesuwająca się wskazówka na blacie pokazywała, że za trzydzieści sekund wybije samo południe.
-Zostało ci 25 sekund życia Brodżman, potem będziesz zwykłym grobmanem - wycedził Old Dog Kafel.
- Zabijałeś, okradałeś, gwałciłeś i miałeś to wszystko w dupie. Każdą swoją ofiarę. Mam tu list gończy z nagrodą na 15 polskich złotych. Jednak te pieniądze nie są warte tego, co mi odebrałeś.
-Masz zamiar płakać przez te ostatnie piętnaście sekund o to swoje Naturalne Dobro Mazowsza?
Brodżman odsłonił swoją kurtkę, aby łatwiej dostać się do kabury.
-Nie będę... - W tym momencie zdanie przerwał mu dzwon ze starej wieży.
-Tak jak mówiłem - szepnął Old Dog- W dupie mam nagrodę za mnie, w dupie mam listy gończe, a przede wszystkim w dupie mam ciebie lamusie.
Zdanie bandycie przerwały trzy strzały i dźwięk zwalającego się ciała na drewniane posadzki.
-Mam nadzieję że masz pojemną dupę, bo wpakuję ci w nią sporo ołowiu.
Nagle Brodżman poczuł jak zaciska się coś na jego szyi. nie potrafił złapać oddechu. Bardzo go to zaskoczyło, powiódł swymi dłońmi pod samą szyję i poczuł, że zaciska mu się tam dosyc mocna linka, z dużymi okrągłymi elementami. Z braku tlenu, popękały mu naczynia krwionośne w gałkach ocznych. Zacisk byl coraz silniejszy. Tracił grunt pod nogami. Dłonie które trzymały linkę były chłodne. Postarał się zrobić kilka kroków do przodu i wyszarpał za sobą barmankę, która mocno go dusiła. Upadł na kolana. Old Dog Kafel podszedł do niego, przyłożył pistolet do jego skroni i nachylił się. Frankis Fan zaciskała swoje korale jeszcze mocniej na szyi Brodżmana
-A teraz będziesz wąchał moją pałę, kajdaniarzu - powiedział Old Dog i zaśmiał się szaleńczo. Wycelował pistolet do bladego ze strachu brodacza, który siedział przy pianinie.
-Zagraj temu parchowi, jakąś ładną melodyjkę na tę ostatnią podróż.
W spelunie rozległ się dźwięk melodii o starym mechaniku od zegarków i od świeczek.
Old Dog naciskał spust już spust, gdy usłyszał
-Stop!
To był szeryf Woody. jak zwykle w dopasowanym czarnym garniturze, drogim czarnym kapeluszu, w swych błyszczących lakierkach i z ogromną, zlotą gwiazdą na piersi.
-Chyba się komuś jebie w główce co?
Old Dog Kaflowy spoważniał, barmanka puściła korale, a Brodżman upadł na podłogę łapczywie łapiąc oddech.
-Ktoś sobie za wiele pozwala w moim mieście! Odsunąć się od niego. Ale to już!
Barmanka i bandyta się odsunęli. Szeryf Woody podszedł do Brodżmana i podał mu swoją dłoń.
-Witaj w moim zapyziałym miasteczku. Jestem Szeryf Woody. - Wycelował lufę między jego oczy i oddał strzał. Brodżman zalewał się gorącą kałużą krwi, która zaczęła się mieszać z moczem, który bezwiednie oddał, na skutek uszkodzenia mózgu.
-Oni już wiedzą - powiedział Old Dog Kafel, spoglądając na szeryfa Woodiego. Szeryf wciągnął zapach prochu z lufy swojego remingtona do nosa, zamknął oczy i wstrzymał na chwile oddech.
-Ty zanieś ścierwo na indiański cmentarz, niech sępy sobie pojedzą - pokazał na Old Doga- A ty posprzątaj w tym zapyziałym kurwidołku. - powiedział do Frankis Fan
-Czy ta seksowna cycata japoneczka jest u siebie? Zapytał szeryf barmanki, spoglądając na pięterko
-Youfuck Youto ! - Zawołała barmanka.
Na piętrze przy balustradzie pojawiła się orientalna piękność.
-Masz gościa!
Szeryf Woody wchodził po schodach, odpinając pas z rewolwerami i gładził się po jajach.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
lazyjones - Superbojownik · 7 lat temu
Klimatowy nick nie wystarczy, c'nie
ps. Ten koń nie jest aby choć odrobinę leniwy?

--
Moja opinia może się zmieniać, ale nie fakt, że mam rację.

empatyczna
empatyczna - Gołota Poezji · 7 lat temu
Ale dlaczego szeryf Woody zastrzelił Brodżmana?

--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/

brogman

Old Dog Kafel stał nad parującymi zwłokami. Frankis Fran wyszła zza baru z wiadrem wody i starą szmatą.
-Dobra! Zabieraj mi to ścierwo stąd. Słyszałeś co mówił Woody
-Chyba szeryf Woody
-Dla kogo szeryf, dla tego szeryf - odburknęła barmanka.
No to Old Dog już wszystko wiedział. Wsadził dwa palce w usta i głośno zagwizdał.
-Hej Ho Silber!
Drzwiczki baru uchyliły się i wszedł piękny siwy koń.
-Gdzie mi kurwa z koniem do baru! Jeszcze mi się tu zesra! krzyknęła Frankis Fan
-Najmocniej panienkę przepraszam, ale defekuję jedynie na prerii, alboż oddalony od zabudowań mieszkalnych nie mniej niż 50 metrów - odpowiedział koń
-On gada? - barmance wypadła szmata z rąk na podłogę.
-Czy była by pani uprzejma i nalała mi szklaneczkę, tejże przepysznej pigwówki, którą spostrzegłem stojąca na barze?
-I do tego chleje?
-Noce na pustkowiach są nudne, a ja sam nie lubię pić. -Powiedział Old Dog
-A dlaczego on mówi jak pojebany?
-A bo wygrałem go w karty od takiego pijaczka,strzępi druta z Howk City. Podobno był indianinem i wtłoczył duszę w tego konia czy coś. Nie wiem mam to w dupie. teraz się nie nudzę.
-Panie Kaflowy... -rzekł koń
-Haaaa! Pan Kaflowy. Dobre! A niech mi kolbę kukurydzy w piździe upraży! Sam mu kazałeś tak mówić? pan Kaflowy?
-Nie. Ten koń jest pełen ogłady, ale straszny skurwiel kiedy wypije.
-Panie Kaflowy, obiecał mi pan wódkę.- powiedział koń
-Po robocie - powiedział Kafel - teraz skocz po pana Fiola, niech zabierze mój gang i zamknie w jakieś piękne trumienki. Należy im się godny pochówek. i ani się waż prosić go o wódkę, patolu jeden.
Old dog zaczął związywać ręce i nogi Brodżmana, jak u młodego byczka na rodeo, a na piętrze było słychać krzyki ekstazy u młodej kobiety i strzały rewolwerów, zwiastujące jak zawsze , że szeryf Woody skończył.

blukaczb
blukaczb - Punktualna siostra Kish'a · 7 lat temu
wincyj

--
nie klikaj to moje nagie zdjęcie:) Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta!!.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 7 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gogosiek - Superbojowniczka · 7 lat temu
Prażona kolba kukurydzy

--
"Raz się żyje! Na szczęście..."

Triskal
Triskal - Bojownik · 7 lat temu
ja prdl...

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

Lasowy
Lasowy - Tuchałowa w neoprenie · 7 lat temu
Ten szeryf to sprzedajna dziwka bandytów, powinien potknąć się o rozpinany pas i odstrzelić sobie gładzone jaja na tych schodach

Na Dzikim Zachodzie powinien wygrać jakiś prawy bohater

--
Do piekła idzie się nie za to, co się zrobiło, ale za to, na co zabrakło odwagi, chociaż była okazja.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zeus_ek - Superbojownik · 7 lat temu
a Sam Skurwysyn dalej prażył
niemiłosiernie

empatyczna
empatyczna - Gołota Poezji · 7 lat temu
Biedny Brodżman Jak Wy możecie tak się kulać, gdy ktoś nie żyje?
Mimo wszystko czekam na dalszy ciąg tej fascynującej historii.

--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/

jabba_the_hutt
jabba_the_hutt - Superbojownik · 7 lat temu
Był Westrworld na HBO, teraz czas na Joeworld na HP

--
https://dn.ht/picklecat/

gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 7 lat temu

--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 7 lat temu
Drewniany szeryf i dziwka

--

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
W tej historii musi się pojawić panicz gadh

kaab
kaab - Bojowniczka · 7 lat temu
Cudne

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

yAnZy
yAnZy - Superbojownik · 7 lat temu


brogman
Nagle do baru wbiega wiejski budowniczy, żydowskiego pochodzenia. Cały spocony i zdyszany.
-Gdzie jest szeryf? Spojrzał na podłogę i zwymiotował - Kurwa! Dopiero zjadłe. Co sie tutej sało sie?
-Czego chcesz Manosza? -zapytał Old Dog
-Postawisz kielicha? - Zapytał Silber
-Gdzie jest Szeryf? Wojna będzie. Indianie dają znaki dymne.
-Jestem - Wyłonił się w cieniu na schodach szeryf Woody. Starał się zetrzeć grzeszną plame na jego czarnych spodniach. - O co chodzi Manosza? O jakiej wojnie mówisz?
-Szybko szeryfie za mną.
Manosza zaprowadził szeryfa przed miasteczko, skąd doskonale widać w oddali pagórki.
-Tam! - wskazał palcem na kłęby dymu unoszące się w górę. Piękne równe pierścienie.
-Rzeczywiście. To znaki dymne, a takie równe potrafią robić tylko indianie. - Woody. przepraszam, szeryf Woody klepnął Manoszę w plecy i kazał biec po uczonego do ratusza.
Po dziesięciu minutach budowniczy i uczony stali przy szeryfie.
-Spaceman, potrafisz to odczytać. Wiem że specjalizujesz się w wielu językach - rzekł szeryf do uczonego i zaczął się zastanawiać czy z nazwiska, jest to kolejny Żyd w jego mieście.
-Dymne znaki. Dla mnie to szeryfie drobnostka. - Spaceman zmrużył oczy i zaczął zapisywac coś na kartce papieru
-Uhmyyy....uhmmm...taaak
-Będzie wojna? Zapytał szeryf?
-Nic z tych rzeczy. To stary niedźwiedź, przydupas Starego wodza Johe. Ogląda polowanie na bawoły i komentuje.
-Dziękuję bardzo za tłumaczenie, a ty masz u mnie trzeciego minusa.

dula
dula - Superbojowniczka · 7 lat temu

happy
happy - Wredziocha · 7 lat temu

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 7 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.
Forum > Hyde Park V > Jypikajej
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj