Przypomniała się chłopu laska w białych kozaczkach, którą chciał wyrwać na dyskotece dożynkowej
Skojarzył mi się dowcip sprzed lat
Lublin. Podzamcze. Okolice dworca autobusowego. Obok budki z kebabem podryguje dziewczyna w rytm muzyki, dobiegającej z tureckiego baru. Z oczu tańczącej płyną jednak strugi łez.
- Co się stało? Czemu płaczesz? - pyta przechodzień.
- Mamusia moja zachorowała na gruźlicę.
- To dlaczego tańczysz?
- Bo muzykę zajebistą puszczają ...