Carrie Fisher miała podobno stwierdzić, że w Nowej Nadziei trudno jej było grać pogardę i nienawiść wobec Tarkina ze względu na to, jak ujmującym i sympatycznym człowiekiem był prywatnie Peter Cushing. Czy jednak ten komplement nie wyszedł nieco dwuznacznie (tj. czy Fisher mimowolnie nie zasugerowała przez to, że PC był lepszym człowiekiem niż aktorem)?
--