Wydawanie poleceń takich jak "siad!", "daj łapę!" i "leżeć!" nieodłącznie kojarzą nam się z psami, a tu proszę, nawet kot potrafi nauczyć się tych prostych sztuczek.
Przynajmniej jeden z Irlandzkich kibiców nie będzie najlepiej wspominał swojego pierwszego dnia na polskiej ziemi. Utknął bowiem w jednym z toi-toi na poznańskim Rynku.
Młoda dziewczyna na ulicy to nie tylko w Rosji magnes dla eleganckich zmotoryzowanych podrywaczy, którzy bez słów potrafią przekazać kobiecie swoje uczucia...
Koleś podjeżdża do sieci fast foodów i prezentuje im swój latający kubek. Jak dla mnie są 2 wyjaśnienia tej sztuczki, ale dla Amerykanów to magia albo czary demona.
Kolejny zawodnik wyszedł na trawnik szlifować swoje piłkarskie umiejętności w przerwie między meczami. I znowu ludziom dzieje się krzywda. Ile jeszcze?!