< > wszystkie blogi

Opowiadania

Każdy może tworzyć w zabawny sposób!

Zaczynamy

20 lutego 2011
(Maciek)
Mężczyzna leżał głęboko w lesie. Pod jego nogami walały się liście, które spadając z drzew zakryły również kałużę krwi wraz z ciałem, leżącym nieopodal. Z jego uda sterczał sztylet, bogato zdobiony, ale jakoś umknęło mu to w fali bólu spowodowanej jego wyciągnięciem. W powietrzu unosił się

zapach krwi i zgnilizny. Uciskając ranę kawałkiem szmaty zrobionej na szybko z lnianego płaszcza, rozejrzał się po okolicy. Towarzyszyły mu jedynie zachmurzone niebo, drzewa, szumiący wiatr i smród. W głowie odezwał się pulsujący ból.
-Cholera! Znowu się zapiłem!

W karczmie panował normalny dla tego miejsca gwar. Silny aromat rozlewanego tu i ówdzie alkoholu docierał do nozdrzy Maćka, raniąc go równie mocno jak harmider. Przy ladzie stał opasły człowiek. Po zabrudzonym fartuchu i kuflach w rękach Maciej poznał, że to karczmarz. Kuśtykając podszedł do lady.
-Co podać? - rzekł karczmarz, podając ostatni kufel.
-Piwa.
-Tyle co zwykle?
-Tym razem kufel, śpieszy mi się.
Podając trunek - A dokąd tak prędko Panu trzeba, skoro czasu nawet na piwo brakuje?
-To nie twoja sprawa. - powiedział patrząc się na niego bez wyrazu, zresztą jego wzrok cały czas sprawiał wrażenie dziwnego.
-Nie moja. - odpowiedział uśmiechając się na silę.

Maciej zwilżył usta, po czym wykrzywił wargi w paskudnym grymasie, słyszał, że piwo w Pijanym Szczurze jest naprawdę paskudne, ale żeby aż tak, choć mógł być to również efekt uboczny z powodu wczorajszego dnia. Dziś nie było tam zbyt tłoczno, choć przy dzisiejszym "wyostrzonym słuchu" Maćka miał wrażenie, że było wręcz odwrotnie."Ta sama hołota, co wszędzie..." pomyślał robiąc kolejny, ostatni już łyk i złapał się za ranę pokonując ból.
-Powiedzcie mi karczmarzu dzieje się w mieście coś ciekawego?
-A... - karczmarz kichnął w ręce i wytarł wydzielinę w fartuch - Hlipp, dzieje się. Powiadają, że hrabiego Gerenda zabili i w mieście poszukuje się zbira jakiego. Ponoć psi syn udusił go i zakopał w lesie wczoraj w nocy. Ciało znaleźli dziś po południu. Hrabia bogato ubrany, został, ale sztylet rodowy morderca zabrał. Maciej otworzył szerzej oczy ,rękę zacisnął na kuflu, a na szyi pojawiła się żyła.
- Znaleźli drania?
- Jeszcze nie, ale bramy zamknęli i przeszukują całe miasto. - Karczmarz zmarszczył brwi - Coś się stało Panie, wyglądacie na zdenerwowanego?
- Miałem ciężki dzień... - uśmiechnął się w połowie, i pomyślał o ranie, z której krew zabarwiła już spodnie - Macie może pokój i wanienkę?

Ociekając wodą i na nowo uciskając ranę Maciej ubrał się w rzeczy, które znalazł w sąsiednim pokoju. Mokre długie włosy spiął w kuc, sztylet schował do nogawki buta, a miecz ukrył w ciemnym płaszczu. Kern było dużym miastem. Wiedział, że jeżeli szybko czegoś nie wymyśli może być z nim źle. Ucieczka przez miasto nie wchodzi w rachubę, rana i tak już spowalniała jego chód, a co dopiero bieg. Sprzedaż sztyletu jakiemukolwiek jubilerowi nie wchodzi w grę, pewnie każdy już wie o zabójstwie, zresztą zastanawiał się czy komukolwiek mógłby go sprzedać. Nagroda za dostarczenie go do paki była pewnie wyższa niż cena za głupi sztylet, nawet zdobiony zlotem, w końcu hrabia nie był
byle kim. Jakim cudem zdołał niepostrzeżenie, w pijanym widzie zabić tak ważną osobę. Tylko jedna odpowiedz przychodziła mu do głowy. "Ten gość musiał być tak pijany, że nie zauważył, że jestem facetem, ale skoro tak, jakim cudem wydostaliśmy się z miasta?". Każda odpowiedz budziła tylko więcej pytań. Wyjrzał przez okno. To co zobaczył ucieszyło go niezmiernie - "Tłok, najlepszy przyjaciel złodzieja".
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Kiedyś z kumplami z liceum stworzyliśmy pewne Opowiadanie klasowe. Jest one bardzo zabawne i moim zdaniem szkoda, żeby nikt spoza naszego grona go nie poznał...
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu sebolxs
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi