< > wszystkie blogi

Ateizm walczący - ból dupy i prośba o maść

2 lutego 2017
Wiara i ateizm a moralność

Jeden z najczęściej spotykanych argumentów krytyki ateizmu wyraża się w poglądzie, że zaprzeczanie istnieniu sprawiedliwego boga prowadzi do relatywizmu moralnego i pozostawia ludzi bez podstaw moralnych czy etycznych, lub czyni życie bezsensownym i żałosnym. Blaise Pascal wygłosił te argumenty w 1669. Współcześnie np. zdecydowana większość społeczeństwa w USA darzy ateistów niskim zaufaniem. Ludzie uważają, że osoba, która wierzy, że jest obserwowana przez Boga, jest mniej skłonna do niewłaściwych zachowań.
Krytyka ateizmu, https://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm#Moralno.C5.9B.C4.87

Filozofowie Susan Neiman i Julian Baggini podkreślają, że etyczne zachowanie wynikające jedynie z boskiego nakazu, nie jest prawdziwie etycznym zachowaniem, a jedynie ślepym posłuszeństwem. Baggini stwierdza, że ateizm jest lepszą podstawą dla etyki utrzymując, że konieczna jest moralna podstawa niezależna od religijnych imperatywów, aby ocenić moralność samych imperatywów – aby być w stanie zauważyć, że na przykład "kradnij" jest niemoralne nawet jeśli czyjaś religia tego nakazuje – i że, z tego względu, ateiści mają przewagę bycia bardziej skłonnym do dokonywania takich ocen.
Ateizm, religia i moralność, https://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm#Moralno.C5.9B.C4.87

Jezeli nie kradniesz w sklepie tylko dlatego, ze sa kamery, to twoja moralnosc wynika tylko ze strachu przed kara. W dodatku liczysz na nagrode za samo niekradzenie. Jestes jak dziecko, ktore samo nie posprzata pokoju, jesli rodzice mu nie kaza, a po posprzataniu liczy na nagrode, bo przeciez mu sie nalezy, skoro posluchalo rodzicow. Posprzatanie pokoju lezy w twoim wlasnym interesie, tak samo jak niekradzenie i bycie dobrym czlowiekiem. Nagroda za posprzatnie jest mieszkanie w czystym pokoju, za niekradzenie - lad spoleczny, za bycie dobrym czlowiekiem - pomoc ludzi, ktorzy pomoga ci z wdziecznosci, jesli ty im wczesniej pomozesz. Jesli to rozumiesz i wciaz oczekujesz dodatkowej, niewyobrazalnie cudownej nagrody po smierci, to jestes nieporownanie bardziej zachlanny od wszystkich ateistow razem wzietych.

Fides et ratio
2. Ten proces poszukiwania nie jest - i nie może być - obcy Kościołowi. Od chwili, kiedy w Tajemnicy Paschalnej otrzymał w darze ostateczną prawdę o życiu człowieka, Kościół pielgrzymuje drogami świata, aby głosić, że Jezus Chrystus jest «drogą i prawdą, i życiem» (...) Misja ta z jednej strony włącza społeczność wierzących (...) z drugiej zaś zobowiązuje ją, by głosiła innym zdobytą wiedzę, zachowując wszakże świadomość, że każda odkryta prawda jest zawsze tylko etapem drogi ku owej pełnej prawdzie, która zostanie ukazana w ostatecznym objawieniu Bożym (...)

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/fides_ratio_0.html

Kosciol otrzymal w darze ostateczna prawde o zyciu czlowieka, a kazda odkryta rozumem prawda jest zawsze tylko etapem do prawdy ostatecznej. Do tej samej prawdy ostatecznej, ktora kosciol juz posiada, otrzymanej w darze. Cala nauka pracuje dla udowodnienia najwyzszej, niepodwazalnej, objawionej kosciolowi prawdy. W analogii stwierdzam, ze wszystko, co powiesz, bedzie tylko potwierdzac moje zalozenie, ktorego nie da sie obalic, bo to prawda ostateczna. Podoba ci sie moja postawa?

Dlaczego wiara blokuje myslenie? Bo robi zalozenie, ktore uznaje za ostatecznie prawdziwe, przez co wyklucza rozwazanie innych zalozen, sprzecznych z uznanym. W skrocie: wiara wyklucza myslenie niezgodne z linia partii. Dlaczego niewiedza nie jest miejscem na wiare? Ludzie wierzyli, ze epidemie sa kara boza, zanim zrozumieli, ze choroby przenosza zarazki. To samo tyczy sie klesk zywiolowych i przyczyn naturalnych. Gdyby nie myslacy ludzie, ktorzy nie chcieli wierzyc, tylko szukali przyczyn, to do dzis mielibysmy sredniowiecze.

Co tracisz wierząc w Boga, jeśli istnieje? Przecież możesz tylko zyskać. W moich oczach tracisz część swojej godności, bo ulegasz metodzie kija i marchewki. Marchewką jest zupełnie niezasłużony zysk, bo sama wiara - nieważne w co - nie jest żadną zasługą. Kijem jest strach przed potępieniem lub niebytem.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi