Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Między nami a kobietami C

69 077  
335   10  
Kliknij i zobacz więcej!Bez wygłupów i bez zbytnich wstępów. Dziś wydanie numer 100. Zapraszam.

Ona - Misiu co Ty byś zrobił beze mnie?
Ja - Hmmmm. Pewnie byłbym szczęśliwy.
Ona: Foch.

by Morales

* * * * *

Leżymy sobie z moim [C]zubusiem przytuleni, rozmawiamy. Jak zwykle zaczynamy sobie docinać. Ogólnie mamy niezły ubaw z siebie nawzajem i w pewnym momencie udaję ze się obraziłam, ale nie mija 10s. a znowu zaczynam do niego gadać. Na co [C] rzuca tekstem
- A już liczyłem że nie będziesz gadać. Ciągle jazgoczesz.
Na co ja roztropnie:
-Bo ja mam wyznaczony dzienny limit i musze to wygadać. Ale kiedyś zamilknę.
[C] - Chyba na wieki!
[Ja] - No chyba że będę wyłazić z grobu i straszyć ludzi. Wiesz łaaa jestem zombie etc.
Na co [C] zarechotał i stwierdził - nie powiem Ci co mi przyszło do głowy bo trafię na JM!
Na szczęście po dłuższych namowach powiedział:
[C]- Nie musisz wychodzić z grobu... Wystarczy zdjęcie na nagrobku.
Miałam ochotę udusić szarańcze poduszką!

by Dark_Lady

* * * * *

[On]: Wiesz co?
[Ja]: Hmmm?
[On]: Ostatnio gram lineage i gram dwarfem i on mi przypomina Ciebie. Tak samo malutki i durniutki.
Ta, komplemenciarz

by Blondas92 @

* * * * *

Sytuacja raczej nie z mojego związku z NIM ale dotycząca mojej osoby.
Jakiś czas temu siostra spotykała się z pewnym facetem. Przy okazji sobotnio-weekendowej poszliśmy do knajpki. Siostra jak zawsze się zapodziała na parkiecie a ja siedziałam z jej "lubym". Biedactwo chciało wyrobić sobie plusy bo nie ma to jak przychylność siostruni. Gadka jakaś słaba w pewnym momencie pytanie:
On: Widzisz tamtą dziewczynę? (siedziała przy następnym stoliku)
Ja: No widzę i ...?
On: Wiesz. Ona jest brzydsza od Ciebie.
No cóż nie zdobył plusa.

by Zolty_lisc @

* * * * *

Jestem z kochaniem w sklepie. Kupuje nowy starter. Nie ma, wychodzimy. Patrzę z zażenowaniem na to, jak pcha te drzwi i pcha.
[j]a- Skarb ciągnij!
[s]karb - Ja jestem zaprogramowany na pchanie.
Jego mina jak na mnie spojrzał - bezcenna.

by Finka

* * * * *

Razu pewnego z moją już ex. Wieczór gwieździste niebo, ciepło, przyjemnie i romantycznie. Ona zaczyna bardzo namiętnie całować, a ja nagle:
ja: Powiedzieć Ci coś romantycznego ? (zniżonym mruczącym głosem)
ona: Tak (i tu zaczynają się Jej szklić oczy)
ja: Wsadziłaś mi palec do ucha.

To chyba wyjaśnia dlaczego już ex...

by Sheiron

* * * * *

Siedzimy sobie kiedyś z moim Kociurkiem na kanapie, atmosfera ogólnie romantyczna. Ona patrzy na mnie nieobecnym wzrokiem, więc pytam:
- A kochasz mnie?
- No zrobię Ci, zrobię...

by Return666evil

* * * * *

Jako, że postury jestem dosyć puchatej często słyszę od mojego Tygrysa [T] różne komplementy.

Zbieramy się do spania, ja zdejmuję koszulkę, a moje szczęście rzecze do mnie:
[T]- Co ci tak brzuch wydęło?
[J] - Aaaa, wody się opiłam...
[T] - To ile tej wody? Całe wiadro?

Po kolejnym obejrzeniu Dnia Świra zapytowuję swojego mena eksponując tył:
[J] - Kochanie, w co ja mam dupkę? W jabłko, gruszkę czy w śliwkę?
A on po namyśle:
[T] - W dynię?

by Orsi @

* * * * *

Leżymy sobie z moją dziewczyna na łóżku, przykryciu, wtuleni w siebie. Delektujemy się chwilą. A że [ja] mam od czasu do czasu wenę twórczą. Po kilku komplementach następują słowa:
ja: Nawet nie wiesz jak jesteś dla mnie ważna
je: Jesteś żaróweczką w ciemnym pokoju
Widząc tu przejęty jej wzrok który oczekiwał czegoś jeszcze niewiele myśląc rzuciłem:
ja: Ty mój karmniczku dla ptaków

Nie muszę mówić że gdy tylko owe słowa wydostały się z moich ust poznałem po jej wzroku że zrozumiała je zupełnie na opak.

by Redami

* * * * *

Jedziemy sobie z moją Gorszą Połówką (GP) autkiem. Piękna okolica - pola, lasy i takie tam.
GP: Patrz Kochanie, bocian.
Ja: Misiu, przesąd mówi, że młode panienki nie powinny patrzeć na bociany, bo te wróżą ciążę - stwierdziłam, szczerząc się zalotnie.
GP: No właśnie, młode.

Jako, że za zielskiem wszelkiego gatunku nie przepadam, wspomagam się witaminkami w tabletkach. Do tego kilka innych tabletek, a że akurat byłam chora, więc doszło jeszcze kilka kolejnych. Któregoś pięknego poranka przygotowując tabletkowe śniadanko poprosiłam Mojego Mężczyznę o szklankę wody do popicia. Nalał wody, podaje mi szklankę i uśmiechając się uroczo mówi:
- No tak, latka lecą, a tabletek coraz więcej.

by Kaligrafia

* * * * *

Żona spostrzegawcza:
Jak pozwolić Ci kupić nowe 42", to i słodszy się robisz.

Żona: Mam wielki brzuch!!! (w końcu ciąża tak już ma)
Ja: Kochanie, co mam powiedzieć? No faktycznie brzuch Ci cycki wyprzedza.

by Sprin

* * * * *

Swojego czasu, kiedy dopiero poznawałem się ze swoją dziewczyną (nie miałem pojęcia gdzie mieszka nawet) i spotykaliśmy się na rynku, żeby iść na długi spacer wywiązała się rozmowa na temat tego gdzie mieszka.
- Kochanie powiedz mi gdzie mieszkasz.
- Na xxx (tu pada nazwa samej ulicy bez numeru).
- No dobra, ale jaki numer?
- Nie powiem Ci.
- To sprawdzę w książce telefonicznej.
- W książce telefonicznej nie będzie, że pod 22.

Faktycznie, nie było.

by Matik_m @

* * * * *

Kilka lat temu z niewyjaśnionych bliżej przyczyn wylądowałam na ognisku na wsi pod Dorohuskiem. Właściwie na ognisku urządzonym na tyłach opuszczonego gospodarstwa (lepianka, stodoła i obórka) pod lasem za wsią pod Dorohuskiem. Jednym słowem śladu cywilizacji tam nie było, a na komórce pojawiał się Kyivstar* albo nic. Pijemy, kiełbaski smażymy, pijemy, ziemniaki pieczemy, pijemy, śpiewamy, pijemy - jak to na rubieżach wschodnich. No i taki jeden miejscowy się bliżej przysiadł, jakaś gadka zaczęła się kleić, w oczy coraz dłużej i głębiej mi spoglądał. Aż nadszedł moment, gdy adorator wzrok zatrzymał, iskry się posypały i czekając na romantyczne wyznanie usłyszałam:
- Ale z ciebie jest zajebista laska ... (serce me załopotało) ... normalnie najchętniej to bym cię rzucił na drzwi tej stodoły i wziął od tyłu ze dwa razy.
No cóż - nie wziął, a ja gwałtownie wytrzeźwiałam.

*operator sieci komórkowej na Ukrainie

by Szurszon

* * * * *

Idziemy sobie późnym popołudniem na spacerek. Mój Mężczyzna [MM] spogląda na mnie i mówi: "Słońce jest już nisko, pięknie oświetla Twoją twarz, a jego promienie załamują się, podkreślając kształty... Twoich cyców". Nie muszę dodawać, że banan miał na twarzy od ucha do ucha!

Wracamy ode mnie do jego domu. MM prowadzi rower i prosi, żebym go na chwilę przytrzymała.
[Ja] Nie umiesz sobie tego rowera sam odprowadzić do garażu?
[MM] A Ty nie umiesz?
[Ja] Ja na nim nie jeżdżę!
[MM] Ale dosiadałaś tego, który na nim jeździ!
Cóż...

by Chinook @

* * * * *

Działo się to jakiś czas temu w domu Mojego Słonka (MS). Ona pichciła mi obiadek, ja natomiast, znudzony, kręciłem się po kuchni. Postanowiłem poprzyglądać się kuchennym popisom MS, które właśnie soliło ziemniaki. Garczek nie był wielki, ale ilość soli doń wsypana - ogromna. Wywiązał się dialog:
Ja - O kurcze, ile Ty solisz!
MS - Bo ja lubię słone rzeczy.
Na to ja, niewiele myśląc: to jak będę kiedyś spocony, to Ci dam pachy wylizać.

Jeszcze nigdy tak szybko nie uciekałem.

by Crown

Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 69077x | Komentarzy: 10 | Okejek: 335 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało