Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Anegdoty o malarzach LIV

26 632  
83   3  
Kliknij i zobacz więcej!Dzisiaj o autorze obrazu "Wesele" ;)

Stanisław Wyspiański (1869-1907)
Malarz, grafik, dramaturg, poeta.

Krytykowi teatralnemu, który napisał niepochlebną recenzję o jego sztuce „Bolesław Śmiały”, Wyspiański odesłał jego portret z następującym listem:
„Portret pana, przeze mnie wykonany, przechowywałem do dziś dnia, bo razem z innymi chciałem go ofiarować Muzeum Narodowemu do pomyślanej przeze mnie galerii podobizn ludzi w y b i t n y c h ; po przeczytaniu dzisiejszej pańskiej recenzji doszedłem do przekonania, że portret ten może być tylko pańską prywatną własnością”.

***

Pewnego razu przyjechała z Warszawy żona bogatego bankiera, aby pozować do portretu. Wyspiański usadowił damę w fotelu, obejrzał ją ze wszystkich stron, po czym wyjął z biurka otrzymane z góry, dość wysokie honorarium i wręczając zdumionej bankierowej, powiedział:
- Przyjrzałem się pani dokładnie i nie widzę powodu, by pani miała mieć swój portret...

***

W wystawianej w Krakowie sztuce „Protesilas i Laodomia”, autor sztuki Stanisław Wyspiański zażądał, aby na tarczy Protesilasa był wyciśnięty rysunek scen bojowych.
Ani w Krakowie, ani w Wiedniu nikt nie mógł podjąć się wykonania tego rysunku i trzeba było zamówić go w Berlinie, co było niebywale kosztowne.
Ale Wyspiański tak zaciemnił scenę, że tarczy tej zupełnie nie było widać. Zrozpaczony administrator teatru, Kazimierz Czapelski, zawołał:
- Wycieraczkę do nóg, nie tarczę, mógłby ten Protesilas wziąć, i tak samo nikt by jej nie widział – wycieraczkę za czterdzieści centów...!!!

***

Antoni Wysocki – „Godziemba” – napisał dramat w stylu Wyspiańskiego. Występowały w nim nimfy, rusałki, itp. istoty.
- Czy wierzysz w swoje rusałki i nimfy? – zapytał Wyspiański.
- Oczywiście, że nie wierzę – odpowiedział Wysocki.
- Jeśli w nie nie wierzysz, to po co o nich piszesz?
- A ty w swoje nimfy wierzysz? – zapytał zirytowany Wysocki.
- Naturalnie, że wierzę – odpowiedział spokojnie Wyspiański.


***

Pewnego razu wręczono Wyspiańskiemu do oceny utwór młodej poetki. Po dwóch tygodniach Wyspiański rękopis zwrócił z opinią:
„No nic, dobrze. Ale radzę jej, by ten poemat jeszcze raz sobie przeczytała i o ile jej się będzie, niech go schowa do biurka i zamknie na klucz. Po miesiącu niech wyjmie, znowu przeczyta. O ile będzie się jej dalej podobał, to niech znów włoży do szuflady biurka i zamknie na drugi miesiąc. Po tym terminie niech wyjmie, znowu przeczyta itd. Niech tak długo powtarza, aż przestanie się jej podobać, a wtedy może coś z niej będzie”.


W poprzednich odcinkach...



Oglądany: 26632x | Komentarzy: 3 | Okejek: 83 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało