Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Ale pomyłka II

37 303  
43   10  
Kliknij i zobacz więcej!Są takie chwile, kiedy nasz Matrix psuje się i wychodzą jakieś dziwne rzeczy. Ostatnio poznaliśmy musztardę saperską, dzisiaj będzie Rydzyk,  obciąganie guzików i zatrudnianie frajerów.

W Nowym Targu jest szyld reklamujący pewien hotel. Przez tydzień mijając go myślałem, że to Hotel "Oralski Raj".  Dopiero znajomy uświadomił mi, że to jednak Hotel "Góralski Raj".

* * * * *

Zbliża się godzina 16, stoimy z moją lepszą połówką przed sklepem, Ona zaraz będzie zamykała i zbieramy się do domu. Nagle podchodzi dobrze zbudowany chłopak w dresie.
- To tutaj można poćwiczyć?
- Przepraszam, ale o co chodzi?
- No ta siłownia to tu się wchodzi? Można obejrzeć?
- Ale jaka siłownia?
- No tu na szyldzie przecież macie.
- Jak to na szyldzie mamy, gdzie?
- No tutaj no (trzy kroki do tyłu) - automatyka, pneumatyka, hydraulika siłowa... ach, to przepraszam...

* * * * *

Ja i mój luby wychowaliśmy się na tym samym osiedlu. Drogę powrotną ul. Mickiewicza pokonaliśmy pewnie tysiące razy a na niej tysiące razy pewnie mijaliśmy szyld „Obciąganie guzików”.
Pewnego dnia wspólnie mijając szyld ów uśmiechnęliśmy się szeroko .
On przez lata dziecięctwa męczył swoją głowinę: „O co chodzi z tym obcinaniem guzików???”
Ja zaś swój móżdżek malutki: „O co chodzi z tym obciąganiem guzików???
Jak ktoś ma za mocno przyszyty i ciężko się zapina to tam go obciągają i jest luźniej?”

* * * * *

Do budynku ośrodka sportowego "Sokół" wchodzą dwie babcie i pytają się Pana Ciecia:
- Gdzie tutaj jest biuro Leppera?
- Jakie biuro Leppera? - pyta zdziwiony Pan Cieć.
- Przecież jest napisane na plakacie przy wejściu, że to tutaj! - upierają się babcie
- Proszę popatrzeć: SAMOOBRONA.
- Ale to nie jest żadne biuro Leppera, tylko kurs sztuki walki.

* * * * *

Szedłem sobie któregoś dnia w generalnym kierunku mojego zakładu pracy, mijając po drodze drzwi całodobowego sklepu monopolowego.
Moją uwagę przykuła pieczołowicie wykaligrafowana przyklejona do szyby kartka z napisem:
"Promocja: PIWA BRAK".
No faktycznie szalona promocja, myślę, ale na wszelki wypadek przyjrzałem się kartce dokładniej, i okazało się, że chodzi o PIWO BROK z drobnym maczkiem nakreśloną w rogu obniżoną ceną.

* * * * *

Widzę szyld "NAGROBKI, UPOMINKI"

Czytam jeszcze raz: "NAGROBKI, POMNIKI"

* * * * *

Z moim ukochanym ówczesnym spacerowaliśmy sobie zakochani po mrozie, aż do butów przemoczenia.
Zmarznięci wskoczyliśmy do tramwaju i się grzejemy i jedziemy, aż tu nagle napis "kawiarnia".

Wyskakujemy, lecimy ogarnięci myślą o herbatce, dobiegamy chlupocząc, a tu "kwiaciarnia".

* * * * *

Jak byłam mała to byłam pewna że serek homogenizowany jest serkiem homogazowanym.

* * * * *

To ja na swoją 18-stkę dostałem od znajomych perfumy. Wyciągam z opakowania patrzę BOSS, myślę sobie: "się szarpnęli, widać że mnie lubią".
Później w domu przyglądając się dokładniej zauważyłem że to jednak DOSS (swoją drogą niezbyt ładnie pachnący)
I ostatnio coś czytałem i było słowo obyty - oczywiście musiałem przeczytać odbyty

* * * * *

Parking przez Barceloną (bo nie lubię Realu), siedzę w samochodzie, czekam na żonę. Podchodzi do mnie gościu i mówi
- Mam twoją gitarę do sprzedania.
Mnie zatkało, bo faktycznie parę lat temu z samochodu mojego kolegi ćwiknęli mi wiosło, ale to było w Gdańsku i skąd on...
- Słucham!?1?!?
- Mówię, że mam tanio Vitarę do sprzedania

* * * * *

"Ziemia Mamutów" zamiast "Zemsta Manitou".

* * * * *

Ja spojrzałem na wieczko dżemu i dowiedziałem się, że jest "Pełen kaczych obudów", a nie "Pełen kawałków owoców".
A tak na marginesie co to jest kacza obudowa?

* * * * *

Dawno tamu to było, moja siostra była wtedy w drugiej, może trzeciej klasie podstawówki. Leciała wtedy w telewizorze taka bajka "Kasztaniaki".

I w czołówce tej bajki była taka piosenka, że coś tam, tra la la, "tupie mrówek trzódka".
No i moja siostra sobie tę piosenkę podśpiewywała, z tym że u niej to szło "w dupie mrówek trzódka".

* * * * *

Kiedyś siedzimy na Woodstocku (chyba pierwszy w Kostrzynie, scena była ta okrągła), piwkujemy powolutku, kumpel patrzy gdzieś za moje plecy i nagle szczena w dół i tekst:
- Tyyy skup narkotyków tam mają.
Patrzę a tam klasyczne "stop przemocy stop narkotykom"

* * * * *

Idę ulicą i widzę taką skrzynię plastikową z napisem "PIESEK".. taki jakiś ciąg myślowy z tyłu głowy mnie dopadł, no w sumie, zima, śnieg, dobrze jak bezdomne bydlaki mają się gdzie ogrzać.. Przeszedłem nad tym do porządku dziennego, ale takie swędzące uczucie mnie męczyło że coś jest nie tak...

Po kwadransie przemyślałem wszystko jeszcze raz i stwierdziłem, że chyba jednak chodziło o "PIASEK" do posypywania chodników...

* * * * *

 Byłam w EMPIK - u i przechodziłam obok regału na której stała książka..czytam tytuł...wydał mi się nieco dziwny..."Polska Gnijąca" hmmm...

Jak dobrze się przyjrzałam to okazało się,ze tytuł brzmi "Polska Ginąca" ooops

* * * * *

 Wlazłem kiedyś do biblioteki, szukając literatury do referatu na polski w liceum i między regałami wyszukałem "NEKROMANTYZM"... po przetarciu oczu doczytałem, że idzie o NEOROMANTYZM.

* * * * *

No i mój koncertowy numer, to odczytanie na dworcu w Łodzi, że "autobus kursuje według rozkładu jazdy międzygwiezdnej". Aż wyjrzałem, czy przypadkiem jakiś prom nie startuje ze stanowiska...
Było oczywiście "międzygminnej"

* * * * *

Kocham automatyczną poprawę pisowni w Wordzie.  Do tej pory jednak myślałam, że jego szczytowym wyczynem było poprawienie słowa "Chufu" na "Chuju" w moim referacie z liceum, czego nie zauważyłam w przeciwieństwie do nauczycielki.

Tym razem jednak Word pobił sam siebie:
"Rękopis znaleziony w Saragossie" zmienił na  "Rękopis znaleziony w Sara go ssie"

* * * * *

Najlepszy jest mój prywatny Word. Będąc w podstawówce... chcę napisać ’juhas’...
Spod pióra wyszło mi ’hujas’.
Mina nauczycielki bezcenna

* * * * *

Oglądając kiedyś plakaty filmowe znalazłem "Stopień Rydzyka"... i tak myślę "no dobra, ma kasę to filmy kręci, ale co za stopień?". Po trzykrotnym sprawdzeniu doczytałem się "Stopień Ryzyka"

No i przez długi czas widziałem "Kredki Wojskowe" zamiast Woskowych

* * * * *

Moja koleżanka na wycieczce (troszku wczorajsza) wpatruje się jak zaczarowana w bilbord MOTOROLI. po kilku minutach rozmarzona szepcze "Ty patrz... mortadela!"

* * * * *

 Kiedyś była akcja "Stop Wibratorom drogowym".
Oczywiście tylko w moim mniemaniu, bo na prawdę chodziło o Wariatów drogowych, no ale na tych billboardach tak niewyraźnie piszą

* * * * *

Mój tata nigdy nie przejmował się nazwami.
Jak zmieniał samochód i mówił o tym znajomym, to padało pytanie "na jaki?" tata odpowiedział  "no...ten, na tego, LANOSA"

Zdziwili się, że z merca na lanosa, ale przełknęli...
Lexusa kupował...

* * * * *

Przeczytałem na długopisie "Proroctwo na Rzecz Profanacji Trzeciego Świata".

Trochę mnie to zdziwiło, ale mówię - OK. Po chwili drugie, dokładniejsze spojrzenie i widzę "Partnerstwo na Rzecz Profesjonalizacji Trzeciego Sektora".

* * * * *

Niedawno podczas rozwiązywania krzyżówki miałem wielką zagwozdkę, bo nie mogłem dojść, co to są owce bez nóg?

Okazało się (po dłuższej chwili i zamęczaniu mamuśki), że to były owce bez rogów .

* * * * *

Będąc kiedyś u koleżanki moje kochanie powiedziała coś.
Po czym zaczęliśmy się dopytywać:
- Biedny Wookie?
Koleżanka:
- Jednym okiem?
Kolega:
- Mydło ’Pinki’?
Kochanie popatrzyło na nas zmęczonym wzrokiem:
- Powiedziałam "Dead man walkin’"

* * * * *

Kolega opowiadał, że szedł sobie gdzieś tam, patrzy, a na klatce schodowej leży ulotka z napisem "bezpłatne badanie płci".

Zdziwił się, przeczytał jeszcze raz i się okazało się, że to było "bezpłatne badanie płuc".

* * * * *

Mi za oknem autobusu postawili kiedyś billboard, kiedy przejeżdżałem obok niego po raz pierwszy, przeczytałem "Nadmuchiwane urządzenia grzewcze" i niezwykle mnie to zdumiało.

Gdy przejeżdżałem obok rzeczonego billboardu po raz drugi, okazało się że urządzenia grzewcze są nadmuchowe, nie nadmuchiwane.

* * * * *

Czytam ogłoszenie "Zatrudnię frajerów tel. ..." myślę sobie po co im frajerzy czytam jeszcze raz jest napisane "Zatrudnię fryzjerów tel. ..."

Nadesłali także:
altjordan,  BLEE_BOLO , sprin  Radian1,  Alkohochlik. Dzięki :-)

Oglądany: 37303x | Komentarzy: 10 | Okejek: 43 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało