Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców 5 - Politechnika Krakowska

46 815  
134   8  
Kliknij i zobacz więcej!!A w Krakowie na Brackiej pada deszcz... A na Politechnice Krakowskiej jest niezły ubaw na zajęciach. To tam można dowiedzieć się kim jest Li Siung Po czy też kiedy komórki mózgowe wpadają w rezonans. Zainteresowani? No to zapraszam do kolejnego odcinka rodzynków.

Wytrzymka:
Opowiada o zachowaniu korka od dobrego wina (tzn. dobre wino ma taki korek, że się go nie da z powrotem wsadzić):
- To powoduje, że wino aby się nie zepsuło, należy wypić od razu. Jak więc widzicie związek współczynnika Poissona z winem jest kolosalny.
 
Wytrzymka dr hab. G.:
O jakimś wzorze:
- Tego się nie da rozpisać po piwie, fantazja w tym przypadku nie pomaga.
 
Wytrzymka dr hab. G.:
- Nie będę pokazywał palcem, bo to niegrzecznie, obojętnie którym. Chociaż jak jeżdżę autem to często jednego używam.
 
Wytrzymka:
Podczas omawiania teorii sprężystości:
- Jak chcecie to możecie doczytać więcej w książce Funga. Albo Fanga. Nie wiem jak się to czyta, bo to był Amerykanin chińskiego pochodzenia. W skrócie możemy na niego mówić Li Siung Po.
 
Wytrzymka:
O równaniach Naviera w metodzie przemieszczeń:
- Kiedyś ich nie rozumiałem. To znaczy każdą literę z osobna rozumiałem, ale złożone do kupy? Długo nie mogłem tego rozebrać, nawet po wódce!
 
Wytrzymka:
- Pomimo skomplikowanej struktury wewnętrznej, jesteśmy prości. Ja jestem prosty, więc wy tym bardziej.
 
Wytrzymka:
Opowiada o piskliwym głosie kobiet:
- Nie mogę wytrzymać jak ona mówi. Mnie wtedy szare komórki wpadają w rezonans...
 
Dr G., Wytrzymka:
- Idę sobie dziś na wykład, nieprzygotowany, a tu nagle taki genialny pomysł - tabelka!
 
Dr G., Wytrzymka:
O życiu:
- Pan to jeszcze carpe diem, a ja już memento mori.
 
Dr G., Wytrzymka:
- Najgorszy wykład to będzie ten za tydzień. Nienawidzę go i nie polubię, aż do śmierci.
 
Wytrzymka dr hab. G.:
Wchodząc na wykład:
- Wy zdrajcy! Wy....
My klasyczny karpik, bo nie wiemy o co chodzi, a dr zaczyna rozwijać ekran do projektora i dalej:
- Wy zdrajcy! Żeby moi byli studenci mi takie linki podrzucali....
I w tym momencie położył na rzutniku wydruk z rodzynków, a sala wybuchła śmiechem, po którym nastąpił krótki komentarz doktora:
- Odwdzięczę się na egzaminie...
 
WFMiIS, elektronika-laborki, dr F.S.:
- Widzi pani to fotoogniwo? Ten bieg jałowy jest nijaki bo te padające fotony same nie wiedzą czy mają jeszcze jakąś energię czy nie... a TU (bierze lampkę) mamy świeże kozaki!
 
Wytrzymka dr hab. G.:
- A wiecie jak wygląda radziecki dezodorant? Spirytus plus wódka i huh pod pachę.
 
Wytrzymka dr hab. G.:
Po opowiedzeniu nam dowcipu o wojsku i czasoprzestrzeni ("Panowie kopiecie od tego drzewa do czwartku") stwierdził:
- Tego proszę nie wrzucać na Joe, bo sam jestem wystarczająco śmieszny i nie muszę się na takie dowcipy z brodą powoływać.
 
* * * * *

Dzięki Wam wszystkim za tak duże ilości rodzynków, które mi podsyłacie. Od jakiegoś czasu naprawdę jest z czego wybierać. Czekam więc na więcej, bo pod tym względem jestem nienasycony.

I na koniec wspomnieniowo w stylu "za moich czasów"...

Prof. T. maszyny energetyczne:
Na wykładzie profesor rzucił pomysłem abyśmy zorganizowali grupową wycieczkę do jednej z okolicznych elektrowni. Wszyscy studenci nagle odzyskali zainteresowanie wykładem. Na twarzach pojawiła się wymalowana nadzieja na "integrację" (2 rok ale dobrego nigdy za dużo). Patrząc na nasze rozmarzone twarze skomentował:
- Teraz nie ma mody na picie. Dawniej jak był taki wyjazd to na drugi dzień nikt nie pamiętał gdzie był i co oglądał.

Profesor chyba zapomniał, że czasy sie zmieniają a studenci jacy byli tacy są...


Oglądany: 46815x | Komentarzy: 8 | Okejek: 134 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało