Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców 5 - Uniwersytet Jagielloński

36 869  
7   10  
Kliknij i zobacz więcej!Do Krakowa mam zawsze wielki sentyment i bardzo chętnie tam wracam. Nawet w wirtualny sposób zaglądając na Uniwersytet Jagielloński. Bo to dziś dowiemy się jak tam profesorowie zachwycają swoich studentów zachęcając ich do chodzenia na zajęcia.

Fililogia, prof. X:
Wykładowczyni, której zajęcia wypadały w tej samej sali co naszej grupie:
- Znowu skończy się na zajęciach w knajpie. Żeby chociaż dyrektor zwracał koszta reprezentacyjne!
 
Fililogia, prof. X:
O walorach nowego podręcznika:
- Teksty nudne, a dialogi bez sensu, ale skserujcie i tak...
 
Fililogia, prof. X:
- O, a w ten sposób możecie się odezwać do pana, który jest żonaty, ale zachowuje się wobec was bardzo nieżonacie. 
 
Fililogia, prof. X:
Początek roku, a więc też i problem z harmonogramem i zajmowaniem sal. Siedzimy spokojnie na literaturze bułgarskiej, gdy do sali zagląda któraś z wykładowczyń.
Ona:
- Zajęte? E, mało was. To wy zajmijcie ławki parzyste, a my zajmiemy nieparzyste. 
 
Fililogia, prof. X:
- Zaczyna się starość, bezsenność i skleroza. Powiedzcie, jakbym zaczęła gadać bzdury.
 
Fililogia, prof. X:
O korzystaniu z pewnego słownika.
- O, tu piszą, że gwałcenie dziewcząt to frazeologizm! To teraz rozpiszemy sobie, co może być gwałcone. 
 
Fililogia, prof. X:
Dr mówi, jak nie powinniśmy się zachowywać, jeśli już przyszliśmy na wykład:
- Można spać, ale nie chrapać, rozmawiać też można, ale najlepiej przez sms albo gadu-gadu, jeżeli gracie w karty, to tak, żebym nie widział. Będę zazdrosny, bo sam bym się przysiadł. 
 
Fililogia, prof. X:
Opowiada o stosunku Bułgarów i Macedończyków do Cyryla i Metodego.
- To tak, jakby w Polsce powiedzieć, że Mieszko I nie był Polakiem. No Polak jak się patrzy! Wszechpolak! 
 
Fililogia, prof. X:
O swoim przełożonym z wojska.
- Ktoś nocą napisał na śniegu "Głupi Siwak". No to rankiem Siwak zebrał od nas wszystkich podpisy i z triumfem ogłosił, że się winny nie wymiga, bo on te podpisy da grafomanowi! 
 
Fililogia, prof. X:
Kolega poproszony o charakterystykę ryb. Wydukał, że ryby żyją w wodzie i zamilkł. Minuta ciszy, prowadząca wykazała się mega cierpliwością, aż mówi:
- No w sumie, jak na biologię Uniwersytetu Jagiellońskiego, to niezła odpowiedź... 
 
Fililogia, prof. X:
Oglądamy sobie albumy z freskami z jakiejś cerkwi, tymczasem jedna z pań stara się chyłkiem zjeść spóźnione śniadanie. Dr X.:
- Niech się pani tak z tym nie chowa, bo się pani zadławi. Tylko proszę nie kruszyć na świętych! 
 
Fililogia, prof. X:
Czytamy średniowieczne powiastki umoralniające.
- Dziś będzie o Sergiuszu, naczelniku nierządnic. Tym młodym mnichom, jak widzieli tytuł, aż się oczka świeciły! A tu ani golizny i nawet alfons zostaje pustelnikiem. I w średniowieczu reklama miała się dobrze... 
 
Fililogia, prof. X:
- Zabitych odkryto po niezwykłym zapachu, jaki wydzielali. Nie krzywić się! Różami pachnieli. Myślicie, że męczennicy to sobie mogą pozwolić na śmierdzenie gnijącym mięchem? 
 
Fililogia, prof. X:
Męczymy apokryfy. Pan X.:
- Kiedy Uriel, Gabriel i Rafał zawiedli, Bóg postanowił wysłać swojego specjalistę, generała anielskich dywizji, swojego Chucka Norrisa - archanioła Michała! 
 
Fililogia, prof. X:
Przy okazji tekstów średniowiecznych przypominamy sobie pochodzenie Biblii:
- O, moi mili, to nie było tak, że gość wstawał od stołu i mówił: "zjadłem se kiełbase a teraz będę pisał słowo boże"! 
 
Fililogia, prof. X:
Zajęcia nt. literatury średniowiecznej:
- Z jednej strony mamy herosa - człowieka bożego. A po drugiej stronie ringu - szatan. Wielki, tłusty zapaśnik sumo!
 
Fililogia, prof. X:
Pewnego poranka, urażona.
- Co zajęcia to tylko "Chodźmy do parku, chodźmy na kawę!", a teraz jak mi się nie chce prowadzić zajęć, to siedzicie cicho.
 
Fililogia, prof. X:
- Ciemna samogłoska, to coś pomiędzy "y" i "a", Polakom raczej trudno to wymówić. Kiedyś, w bardziej swojskich warunkach, pokaże państwu znakomite ćwiczenie. Ale kupicie mi piwo, bo do tego jest niezbędne.

* * * * *

Jak widać studenci UJ nie próżnowali przez ostatnie miesiące i podsyłali nam hurtowo rodzynki ze swojej uczelni. Może i u Was już na dobre zaczął się kolejny rok akademicki? Może już u Was padły niewiarygodne słowa? Czekamy na takie właśnie bomby prosto z Waszych uczelni!

I na koniec ciekawy przykład rekompensaty za doznane krzywdy. Taki wykładowca to skarb!

Nauka administracji, pierwszy wykład:
Dr M., po tym, jak zapowiedział, że na wykład prawdopodobnie często będzie się spóźniał:
- Żeby wam to zrekompensować, wykład zwykle będzie kończył się wcześniej.


Oglądany: 36869x | Komentarzy: 10 | Okejek: 7 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało