Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Internetowy podszyw niekontrolowany II

37 574  
5   13  
Kliknij i zobacz więcej!Co się dzieje jeśli na forum kilka osób może pisać pod tym samym nickiem? Może powstać bardzo ciekawy "monolog"...

(Uwaga na oczy! Pisownia oryginalna)

W czasie wielkanocnego święcenia pokarmów, przebrany w sutannę udaję księdza proboszcza i podmieniam smakowite pokarmy z koszyczków przyniesionych przez wiernch na plastikowe modele Rudego 102 i psa Szarika. Następnie zaczajony na klatkach schodowych bloków sąsiadujacych bezpośrednio z kościołem, rzucam sie z krzykiem na parafian wracających z kościoła ze święconką wykrzykując bliskie memu sercu stwierdzenie "Mater semper certa est, pater quem nuptiae demonstrant". Widząc ich drżace tchórzliwe ciałka wydaję z siebie skowyt niczym Chewbacca z "Gwiezdnych Wojen" po czym zjeżdzam po poręczy glową w dół i za pomoca założonych na nogi rolek , po odbyciu honorowej rundy zwycięzcy dookoła osiedla wracam na plebanię , by obejrzeć kolejny odcinek "Pimp My Rid

Po zakonczeniu obchodu porannego w rewirze wejherowo poludniowo-polnocne przebieram sie szybko i sprawnie w toalecie budki z zapiekankami Mariola w lateksowy kostiumik.
Pod budeczka czeka juz na mnie pan zdzisio i jego czerwony maluch, ktory wiezie mnie na wystepy goscinne do domu spokojnej starosci Kunegunda. Tam popedzany pejczem przez pania Jadwige wykonuje taniec erotyczny z krokami podstawowymi kujawiaka i spiewam na caly glos Ujrzalem pierwszy siwy wlos na Twojej skroni w tonacji wczesny Elvis.

Po obejrzeniu kolejnego odcinka anime "Czarodziejka z księżyca", przebrany w kostium szturmowca z "Gwiezdnych Wojen", pogwizdując Marsyliankę, przemykam chyłkiem bocznymi uliczkami podążając uparcie z sercem pełnym radosnej niepewności i oczekiwania do garażu pana Władysława zwanego w pewnych kręgach człowiekem - herbatnikiem, celem poddania się zabiegowi liposukcji przy użyciu odkurzacza marki Zelmer z regulowaną siłą ssania.

Wydając niekontrolowane lecz regularne pomruki odbytnicą wyrażam zdecydowaną dezaprobatę dla kolejnych decyzji ministra edukacji, obserwujac jednocześnie przez teleskop zainstalowany na dachu osiedlowego sklepu garmażeryjnego tarczę księzyca, rozmyślajac przy tym nieustannie o ostatniej wizycie w zakładzie fryzjerskim, którą zakończyłem tarzaniem sie w ściętych włosach poprzednich klientów i wykonaniem numeru Ireny Santor "Już nie ma dzikich plaż".

Z galanterią sanacyjnej damy z dobrego domu przechadzam się po przepastnych pawimentach osiedlowej biedronki obserwując towary przez moje binokle wykonane z drutu zbrojeniowego żebrowanego ze stali 34GS i folii śniadaniowej, a znalzłszy regał z drażami padam na kolana i nucąc "Przybyli ułani" układam z draży domino

W oczekiwaniu w kolejce na otwarcie sklepu Electro World w łódzkiej Manufakturze, rzucam badawcze spojrzenia na groźnie wyglądających pracowników ochrony, drżąc z przejęcia na myśl o możliwości nabycia po okazyjnej cenie ultradzwiękowego wibratora analnego zaopatrzonego w funkcję podwójnego turbodoładowania, wyprodukowanego na Tajwanie przez będącego zdeklarowanym gejem czarnoskórego półkrwi indianina potomka żydowskich emigrantów z Ukrainy.

Codzień w znoju wybierając naszą rodzinną wykałaczką gnój z gumofilców odziedziczonych po prababce, niczym wielki filozof oddaję się refleksjom nad naturą doskonałości stolca w jego ontologicznie transendentnym i immanentnym ujęciu, smyrając przy tym owocem mango z puszki swą włochatą muszelkę gdzie z powodzeniem choduję kolonie rzęsistków pochwowych. Gdy juz szczytuję intelektualnie bezsprzecznie zbliżając się do ostatecznego rozwiązania zagadki wszechświata, gazy jelitowe dyfundujące z układu krwionośnego do jelit przypominają mi słowa zacnego Fryderyka Nietzsche: "Brzuch jest powodem, iż człowiek nie uznaje siebie tak łatwo za boga". Zrezygnowana udaję się do naszego wychodka, gdzie czeka już na mnie mama z misą aromatycznego, parujacego soku z milorząbu.

Nie poznawszy się na waszym poczuciu humoru w ramach surowej pokuty idę sobie teraz wysmarować pępek zjelczalym maslem po czym z pokorą popędzę do najbliższego dyskontu Biedronki aby zażądać od tamtejszych ochroniarzy by wybatożyli mnie puszystymi kiełbaskami z Constaru

Od kilku lat jestem dumnym hodowcą kabaczka intonacyjnego, którego aplikacja w odpowiednie miejsce powoduje zmiane akcentu na brzmiący salonowo i arystokratycznie. Od kilku lat stałym odbiorcą jest Oliwier Janiak.

Z wielkim skupieniem malującym się na mojej słoniowej trąbie i z rozwartym do nieprzytomności odbytem nakładam sobie na głowę opakowanie zbiorcze od wafelków Prince-Polo i żegluję na zdechłym krokodylu po Jeziorze Mamry czując jak ze wzruszenia moje gardło zaciska się i wydaje charakterystyczne dla posłanki Senyszyn skrzeki

Używając łyżki do butów instaluję w moim wiecznie głodnym rozkoszy odbycie, słuszny odcinek kaszanki a następnie siadam w siodło i biorąc udział w dorocznym Hubertusie wytwale gonie lisa starając się ruchami robaczkowymi jelit przesunąć czop z kaszanki do jamy ustnej

Z wielką skrupulatnością ale zarazem z gracją Helmuta Kohla układam replikę "Mony Lizy" z papieru kolorowanego, jednocześnie zajadając się przeterminowanym serem feta, który przyniósł mi pod pachą pan Mietek - stary lubieżnik i menel ze stacji Chełm Cementownia.

Dodam jeszcze, że podróżując po kraju w poszukiwanu nowych bodźców erotycznych, bardzo czesto zatrzymuje się w barze "Po zapadłą klatą" w Swornych Gaciach gdzie Pani Krystyna nomen omen z gazowni parzy mi wspaniałą herbatę używając do tego swoich przepoconych rajstop, co zbawczo dziła no moja zniszczona cerę oraz rozluźniajaco na zmęczone zwieracze.....

codziennie rano zajadam sie prosem mojego kanarka poczym wyskakuje z dziesiatego pietra z nadzieja na wzbicie sie w przestworza......namietnie upadam na plyty chodnikowe....w strszliwych mekach zostaje odwizeiony do pobliskiego szpitala ale po dwuch tygodniach znowu w wielkiej wierze zajadac sie prosem mojego kanarka

w moim przydomowym ogrodku zrobilam sobie wlasne bagienko w ktorym co wieczor zazywam kapieli,po to by nastepnie udac sie do najblizszego parku zabaw dla dzieci i udawac zlowrogiego dzikiego zwierza

Niczym żuk skarabeusz toczę pracowicie wielkie kule na które skladniki produkowane są przez moje otwory nosowe. Następnie, gdy owe kule osiągną już monstrualne rozmiary spuszczam je z pobliskiego pagórka i patrzę jak rozpędzając się i odbijając od asfaltu pędzą na mojego sąsiada Antoniego który stoi w panice nie wiedząc co czynić po czym niezmiennie zostaje przygnieciony przez rozkoszny ciężar owych osobliwych kul armatnich co powoduje u niego radosne kwilenie niczym u malpki kapucynki zaś u mnie niekontrolowane defekcje polączone z konsumpcją

skacze pomiedzy konarami Krakowskich baobabów w parku Jordana obserwujac z gory cale otoczenie, a gdy tylko ujrze starsza pania wyprowadzajaca na spacer swojego czworonoznego pupila niczym predator sledze swoja ofiare i w najwiekszym skupieniu ktorego nie powstydzilby sie sam Ghandi, z napietymi do granic mozliwosci miesniami wyczekuje na moment w ktorym pse wyprezy sie by oddac parujacego kl0tsa wprost na trawnik - w tym jednak momencie przy pomocy gietkiej liany z rykiem niczym ranny pterodaktyl spadam z nieba na bezbronna ofiare i chwytam parujacego kl0tsa zanim jeszcze upadnie na ziemie, aby dzieki prawom fizyki i ekwilibrystycznym umiejetnosciom wzniesc sie natychmiast spowrotem do bezpiecznych konarow baobabow i w spokoju, ciszy godnej katedry Swietego Patryka w Nowym Jorku i z przeswiadczeniem o nieomylnosci swego postepowania i bezdyskusyjnie wygranym zyciu oddaje sie konsumpcji cieplej jeszcze psiej kupy by doswiadczyc nirvany i przejsc na IV poziom astralny pozwalajacy lewitowac nad ziemia


W poprzednim odcinku...

POLECAMY:

Nowy blog komiksowy Marcina Skoczka!

Kliknij i poznaj Dżizasa!

Dżizas - nie wie kim jest i gdzie jest. Generalnie wie, że nic nie wie. Ma wrażenia... Żyje ideami, bo gdyby nie one, to by spał i nic nie robił. Lubi twarożek z chipsami. Chcesz go poznać? To wejdź na:
https://dzizas.com/

Oglądany: 37574x | Komentarzy: 13 | Okejek: 5 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało