Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rozkoszne diabełki LXXII

20 970  
1  
Kliknij i zobacz więcej!Dzieciom trzeba tłumaczyć wszystko bardzo dokładnie. Bo potem wynikają z tego pewne komplikacje. A jak już dziecko zaczyna mieć fascynację ogonkami, to lepiej go nigdzie nie wypuszczać...

Będąc małą dziewczynką, wtargnęłam desperacko, pod nieobecność rodziców do garażu taty. Spojrzałam swoim ciekawskim wzrokiem po przepełnionych "różnościami" półkach i zobaczyłam na jednej z nich dużą butlę Mirindy, a że było gorąco i chciało mi się bardzo pić, podstawiłam taborecik i wzięłam napój. Odkręciłam butelkę i z ogromną łapczywością zaczęłam pić. Poczułam dziwny oleisty posmak.
Okazało się, że ta oleista substancja to olej silnikowy do naszego starego "malucha". Ale to nie koniec, wtedy byłam małym potworem i poczęstowałam brata "Mirindą". Jemu niestety "Mirinda" zaszkodziła, a ja czułam się po niej znakomicie.

by Qual1ty_warr1or

* * * * *

Mój siostrzeniec Piotruś (lat 3), przeżywał swego czasu fascynację ogonem. Przy pomocy swoich rodziców i niani ustalał dokładnie gdzie u jakiego stworzenia ta cześć ciała się znajduje. Któregoś razu bawił się w pobliżu mojego ojca, który wraz ze swoim pomocnikiem (Panem Gieniem), pracował na zewnątrz domu. W pewnym momencie Ojciec zauważył, że Piotruś pilnie przygląda się Gieniowi i mocno się niecierpliwi. W końcu mały nie wytrzymał i pyta się Dziadka teatralnym szeptem:
- Dziadek, a Gienio to gdzie ma ogon?

by Vuk

* * * * *

Czekamy na odwiedziny kolegi z jego narzeczoną. Stoję przed lustrem w łazience i czeszę sobie włosy. W drzwiach staje moja pociecha i pyta:
- Będziemy mieli gości?
- Tak, przyjedzie kolega taty z dziewczyną
- Jak ma na imię ta LASKA?

by Olexa

* * * * *

W wieku około 4 lat zainteresowałam się trudnym tematem:
- Skąd się biorą dzieci?.
Moja mama postanowiła odpowiedzieć mi naukowo:
- Mamusia ma w brzuszku małą kuleczkę, a tatuś polewa tą kuleczkę mleczkiem. I wtedy ta kuleczka zaczyna rosnąć i robi się z niej dzidziuś.
Zdobywszy tą tajemną wiedzę, przy którymś niedzielnym obiedzie wielopokoleniowym (rodzice, dziadkowie, wujkowie, ciotki itp.), na którym podawano drugie danie z kompocikiem wiśniowym, połknęłam kilka pestek, poszłam do kuchni popić mleczkiem, a następnie wróciwszy do stołu, bardzo poważnym głosem oznajmiłam:
- Cheba bede miała dziecko...
Cała rodzina zamilkła, wszyscy zdezorientowani, z lekkim przerażeniem, a na pewno z niemałym zainteresowaniem spojrzeli się na mnie.
Ja dodałam:
- Cheba nawet dwa.
No cóż, po krótkim przesłuchaniu, sprawa okazała się nieaktualna.

by Dotka @

* * * * *

To było jakieś 12-13 lat temu, miałem wtedy z 4 - 5 lat. Siedzimy w dużym pokoju: [T]ata, [M]ama i [J]a (na imię mam Mariusz, ale mówili na mnie Makar, Makuś i jakoś tak podobnie). Rysowałem sobie gruszeczki na starej tapecie pamiętającej lata 70-80te. Nagle przyleciały jakieś ptaki na parapet. Wiec nawiązał się dialog:

[T] Makuś, zobacz kto przyleciał do ciebie!
[M] No zobacz kto to szybko, bo ucieknie!

Podchodzę do okna, patrzę sobie:

[T] No co to za ptaszek powiedz tacie.

Ciężko myślę i próbuje sobie przypomnieć, rodzice dalej mnie wspierają:

[M] Na pewno wiesz !
[T] Go, Go, Go, Go...
[M] No misiek zgaduj!
[T] Go, Go...

Nagle ja oświecon pomocą rodziców wykrzyknąłem: "GORYLE"! (były to gołębie oczywiście)

by Makarek

* * * * *

Mój siostrzeniec, na ten czas 3 letnie dziecię zażądało od swojej matki nabycia mu drogą kupna samochodu na pilota. Dziadkowie mieli natomiast w zwyczaju przy różnych okazjach rozpieszczać Małego datkami na różne cele i tydzień wcześniej Młody dostał odsypkę z emerytury dziadka. K(Kuba), M(Mama)
K. - Kup mi samochód!!
M. - Nie mam pieniędzy.
K. - Dziadek dał!!
M. - Kupiłam Ci za te pieniądze buciki i kurtkę.
K. -Tak mało dał?

by Katrinzm

* * * * *

Mistrzami ripost są natomiast moi dwaj bratankowie, których często odwiedzam. Pewnego razu mój brat poinformował ich że przychodzę w odwiedziny. Wojtek (4 lata):
- Hura,hura, ciocia przyjdzie!
Chwila refleksji:
- Kurcze znów będzie trzeba się całować!

by Katrinzm

* * * * *

Wojtek (4 lata) widząc manewry swojej mamy próbującej zaparkować samochód tyłem w garażu.
- No i przyjdzie nam tu umrzeć zanim ona zaparkuje.

by Katrinzm

* * * * *

Wojtkowi zaczęły wypadać mleczaki i bardzo martwił się tym faktem. Mój brat żeby go uspokoić tłumaczy mu że wyrosną mu drugie, tak jak jemu. Wojtek z totalna powagą patrzą się na zęby ojca:
- Takie żółte i krzywe?. Dzieci są szczere do bólu.

by Katrinzm

* * * * *

Mój brat Antoni ma 2,5 latek. Pewnego razu tata przytulił czule mamę, na co brat skwitował:
- Zostaw moje mięsko

by Lipisz

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!

Oglądany: 20970x | Komentarzy: 0 | Okejek: 1 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało