Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki LXIX

24 295  
6   11  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś dzień Dominiki. Prawie całe wydanie poświęcone tylko jej. Bowiem jest rzeczywiście rozkosznym małym diabełkiem. Ogromne dzięki za cierpliwość w spisywaniu wszystkich sytuacji! No ale żeby nie było monotematycznie, to innym dzieciom też damy dojść do głosu!

Dominika (1,5r) dostała z Ameryki pjezienty m.in. bidonik. Spaceruje z nim dumnie po parku, dochodzi do ławki na której siedzą dwie mamy z dzieciakami na oko rówieśnikami. Jedno z nich mówi:
- Da da da - i wyciąga rączki w stronę bidoniku.
A Dominika mówi:
- Osalałeś, moje to jest.

* * * * *

Dominika (2l) w czasie podróży szybko się nudzi, więc żeby ją jakoś zająć obserwujemy co się dzieje za oknem. Po przyjeździe na miejsce mała opowiada babci co widziała po drodze przez okno:
- Klowy ziemniaki zbielały.

* * * * *

Tak się złożyło, że przedostatniego Sylwestra spędziłam w pracy. Przed wyjściem żegnam się z małą. Dominika (2,5r) z podziwem ogląda odświętną biżuterię i mówi:
- Ty księcia z bajki się spodziewas?

* * * * *

Dominika (2,5) nie może zasnąć, przygryza smoczek jednocześnie wyciągając go z buzi
- Co Ty robisz?
- Gram na smocusiu.
- Ale teraz jest pora spać, a nie grać na smoczusiu.
- Ale mama, ja chciałam z Tobą polozmawiać.
- A o czym chciałaś ze mną porozmawiać?
- No czy mogę grać na smocusiu.

* * * * *

Powrót do domu
Dominika (2,5r) dzielnie zaczyna marsz po schodach do domku (3 piętro). Po pokonaniu aż trzech(!!!) schodów mówi do matki:
- Mama no nie da się rady.

* * * * *

Pokłóciliśmy się i małżonek spał w dużym pokoju a ja w małym. Dominika (2,5) budzi się rano i mówi, gramoląc się do łóżka matki:
- Mama mas w dupie tate?

* * * * *

Dominika (3 latka) należy do niejadków. Pewnego wieczoru już po kolacji, chwilkę przed pójściem spać przytula się do mnie i mówi:
- Twoja żabka jest smutna.
- A dlaczego jesteś smutna? - pytam.
- Bo umieram z głodu...

* * * * *

Dominiczka (3 latka) siedzi u matki na kolanach i zaczyna przytulanki. W pewnym momencie łapie zębami za cyca i od razu zaczyna płakać, bo wie, że gryźć nie wolno i matka się na nią obrazi. Zaczyna więc przepraszać matkę:
Mama kocham Cię, pszeplaszam mama, ale on (cycuś) tak galaletką pachniał.

* * * * *

Dominika (3l) uczęszcza do żłobka. W żłobku opiekunki to ciocie. Pewnego dnia jako ostatnie dziecko nieodebrane jeszcze mówi do cioci:
- Ciocia pszytul mnie... A potem siedząc na kolankach i głaszcząc ciocię po policzku: - Nie maltw się po ciebie tez zalaz ktoś pszyjdzie...

* * * * *

Ja w pracy na popołudnie. Dominiką (3l) zajmuje się ojciec. Mała nadaje jak najęta. Buzia się nie zamyka. Ojciec mówi do niej:
- Zamknij buzię choć na chwilę, daj mi odpocząć. Jestem dzisiaj bardzo zmęczony.
- Zmęcony? Tata młody chłopak jesteś!

* * * * *

Przed zakończeniem roku "żłobkowego" ciocia opiekunka pyta:
- Dominiczko, a ty zostajesz w żłobku czy idziesz do przedszkola?
- Ja cekam na mamę i idę do domu!

* * * * *

Innowacyjnym sposobem odpaliłam kadzidełko w doniczce z kaktusem i ziemią wyschniętą na pył i poszłam spać. Za jakieś 4 godziny obudził mnie przeraźliwy smród – kadzidełko podpaliło ziemię, ziemia stopiła plastikową doniczkę itd. (A śmierdziało jeszcze kolejnych kilka dni). Przyjechała babcia Dominiczka (3,5r) z przejęciem:
- Babcia cujesz spaliznę? Mama kuktasa spaliła.

* * * * *

Dominika (3,5r):
- Mama, a Ciebie kto urodził?
Ja: Już Ci mówiłam, że babcia
D: Moja babcia Malyla?
J: No...
D: Miło z jej strony...

by Wlazniak @

* * * * *

Mój syn jest w I gimnazjum, a córka w I podstawowej - tytułem wyjaśnienia.
Młode ostatnio czytało książkę o parze bliźniąt, Kubie i Bubie, które kłóciły się na każdy temat, a najczęściej bez tematu. K- Kaśka, J - ja:
K: - Chciałabym mieć brata bliźniaka...
J: - A zwykły brat ci nie wystarczy?
K: - E tam, taki brat... On ma dredy i jest dorosły!
J: - A na czym oprócz dredów polega ta jego dorosłość?
- On mnie bije tylko wtedy, jak zasłużę!

by BogumilaB @

* * * * *

Rzecz się działa na tzw. "zjeździe teściowych"- czyli siedzą wszystkie ciotki i teściowe i gadają.
W pewnym momencie wśród towarzystwa pojawił się Adaś (lat3). Ciotki zachwycone dzieciaczkiem. Jedna z nich:
-Adasiu, a może powiesz nam wierszyk?? albo zaśpiewasz piosenkę???
A młody na to:
- Gaz, gaz, gaz na ulicach....

by Martha_1 @

* * * * *

Podpinałem niedawno playstation 2 dla moich siedmioletnich siostrzeńców, a że miałem wtedy ręce zajęte mówię do jednego z nich.
- Damian chodź tu i podepnij pada (myślałem, że to zrozumiałe).
Na co Damian podszedł do mnie i stanął nogą na padzie.

by Hugoct

* * * * *

Mój synek, jak był jeszcze mały i nie bardzo umiał mówić, lubił mężowi asystować przy pracy (mąż jest lekarzem weterynarii, często przeprowadza różne zabiegi, m.in. również sterylizacje) No i któregoś dnia Młody był świadkiem sterylizacji kocura. Musiało to na nim zrobić wrażenie, bo potem przez parę dni opowiadał wszem i wobec każdemu, kto go chciał słuchać:
- Tata cici jaja ciach-ciach!

by Bogna71 @

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!

Oglądany: 24295x | Komentarzy: 11 | Okejek: 6 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało