Mark Manson (współautor m.in. biografii Willa Smitha Will) w swoim newsletterze genialnie podsumował to, w co grają z nami media i jak dajemy się w tę grę wciągać. Co ważne, opisał to 7 marca, czyli przed skandalem na Oscarach 2022.
Moment zero: Następuje znaczące wydarzenie. Świadkowie
naoczni i źródła pierwsze podają wiadomość. Pojawiają się oświadczenia. Zostają
opublikowane filmy wideo. Pojawiają się tweety.
Pierwsza godzina: Dziennikarze starają się jak najszybciej
rozpowszechnić informacje o Znaczącym Wydarzeniu. Większość z tych działań ma
miejsce na Twitterze, ale na różnych portalach informacyjnych pojawiają się
strony internetowe, a kablowe kanały informacyjne przerywają ostatni pościg
samochodowy, aby przekazać „breaking news” o Znaczącym Wydarzeniu,
mimo że nikt nie ma pojęcia, co się dzieje. Jest to początkowa fala wirusowa –
nazwijmy ją „Główną Falą Wirusową”.
Pierwsze 24 godziny: W ciągu pierwszych 24 godzin następuje
gorączka złota, aby zarobić na Głównej Fali Wirusowej. Tysiące dziennikarzy,
blogerów, influencerów, celebrytów i polityków publikuje swoje „opinie” na temat znaczącego wydarzenia. Te wczesne opinie wahają się
od edukacji na wysokim poziomie do skandalicznego zwracania na siebie uwagi.
Praktycznie każdy, kto powie cokolwiek choćby w najmniejszym stopniu godnego
uwagi o Znaczącym Wydarzeniu, natychmiast staje się viralem, liczba jego
zwolenników rośnie, a jego tweet pojawia się w mediach informacyjnych, które
wciąż nie mają pojęcia, co tak naprawdę się dzieje.
24-48 godzin: Spośród dziesiątek tysięcy „ujęć”,
które zostały opublikowane w ciągu ostatnich 24 godzin, kilkadziesiąt wychodzi
na jaw jako wyraźni zwycięzcy, jeśli chodzi o wygraną w arenie walk MMA o uwagę czytelników. Ta
garstka narracji jest powtarzana i przekazywana dalej do tego stopnia, że
szybko staje się konwencjonalną mądrością i podstawowymi faktami na temat
Ważnego Wydarzenia. Ludzie, którzy uważnie śledzą wiadomości, zaczynają
informować swoich przyjaciół i rodzinę podczas kolacji i zakrapianych alkoholem
imprez o tym, co usłyszeli o Znaczącym Wydarzeniu. Dzięki temu czują się
poinformowani i inteligentni.
48-72 godziny: Podstawowa Fala Wirusowa osiągnęła punkt
nasycenia. Niewiele nowego można powiedzieć o faktach związanych z Istotnym
Wydarzeniem, co nie zostało już powiedziane. W rezultacie nieustraszeni
dziennikarze, blogerzy, autorzy i influencerzy zaczynają bliżej przyglądać się
danym i informacjom zawartym w Pierwotnej Fali Wirusowej. I nagle okazuje się,
że to wideo jest fałszywe! A to zdjęcie zostało przerobione w Photoshopie! A
analiza danych została przeprowadzona nieprawidłowo!
Mój Boże, to skandal!
Wszystko, co wiesz o tym znaczącym wydarzeniu, jest
nieprawdą! Władze was okłamują. Media głównego nurtu was, kurwa, oszukały.
Jeszcze raz, do cholery!
Fałszywe treści i dezinformacja, które nieuchronnie
pojawiają się podczas każdego Ważnego Wydarzenia, zaczynają wychodzić na jaw.
Wywołuje to oburzenie i wściekłość milionów, generując kolejną falę wirusową w
mediach społecznościowych i serwisach informacyjnych. Nazwijmy to „
Reaktywną Falą Wirusową”.
Reaktywna fala wirusowa nie jest pojedynczą narracją, jak
pierwotna fala wirusowa, ale zbiorem antyestablishmentowych narracji, które są
zabarwione przez różne grupy interesów i tożsamości kulturowe. Prawicowcy
skupią się na tym, w jaki sposób naruszane są prawa i wolności. Lewicowcy będą
podkreślać wszelkie niesprawiedliwości i uprzedzenia, które mają miejsce.
Ludzie, którzy żyją po to, by walczyć z rasizmem, znajdą go w narracjach
Głównej Fali Wirusowej. Ludzie, którzy żyją po to, by promować wolne rynki,
znajdą w narracjach Głównej Fali Wirusowej rozbuchane i skorumpowane rządy.
Podobnie jak globalny Test Rorschacha, Znaczące Wydarzenie nie zmienia niczyich
osobistych poglądów, a jedynie odzwierciedla je z powrotem.
Ponieważ
Reaktywna Fala Wirusowa składa się z wielu bojowych
podejść do Znaczącego Wydarzenia, ludzie szybko zaczynają popadać w konflikty i
pojedynki na temat tego, kto jest winien i kto zawinił. Podczas gdy Główna Fala
Wirusowa wytwarza u wszystkich poczucie jedności i pragnienie zrozumienia,
Reaktywna Fala Wirusowa rozwala wszystkich na strzępy i cementuje ich z
powrotem w ich własnych, małych, plemiennych obozach.
1-2 tygodnie: Różne konkurujące ze sobą
Reaktywne Fale
Wirusowe osiągnęły szczytowe nasycenie wśród swoich odbiorców. Aby utrzymać
uwagę i zainteresowanie, różne serwisy informacyjne i influencerzy podnieśli
retorykę do poziomu ekstremalnego. Słowa takie jak
„zdrajca”,
„przestępca” i „
rasista” są tak często używane, że tracą
większość swojego znaczenia. Pojawiają się obowiązkowe odniesienia do Hitlera i
Stalina. Mnożą się teorie spiskowe. Wszyscy są obrażani przez wszystkich.
Jeśli cokolwiek jest prawdą w erze mediów społecznościowych,
to to, że narracje będą ewoluować, aby skupić na sobie jak najwięcej uwagi.
Oznacza to, że każda wypowiedź zostanie w końcu doprowadzona do skrajności.
Prezenterzy wiadomości, którzy jeszcze tydzień temu wyrażali łagodne
zaniepokojenie wojną, staną się wręcz apokaliptyczni. Naukowcy-eksperci, którzy
kiedyś pojawiali się w telewizji, aby udzielać wyważonych rad, zostaną
zastąpieni przez sceptyków i anarchistów. Wątpiący influencerzy i telewizyjni
publicyści będą zajmować absurdalne stanowiska, tylko po to, by Twitter znów
się zdenerwował i zaczął o nich mówić.
W tym chaosie pojawia się trzecia grupa dziennikarzy lub
influencerów, którzy mówią wszystkim, żeby się uspokoili. Tacy influencerzy i
liderzy myśli to zazwyczaj polityczni moderatorzy, którzy publikują swoje
treści niezależnie, więc
nie są zależni od skorumpowanej ekonomii gry o uwagę.
Te umiarkowane głosy typu „poświęćmy chwilę i uspokójmy
się” uruchamiają trzecią i ostatnią falę wirusową wywołaną przez Znaczące
Wydarzenie –
Antyreaktywną Falę Wirusową. A ponieważ
Antyreaktywna Fala
Wirusowa
jest tak wyważona i ostrożna, tak bardzo stara się być dokładna i
sprawiedliwa, że osiąga to, czego żadna inna fala wirusowa nie potrafiła:
nudzi
ludzi. Jasne, edukuje ich do tego stopnia, że w końcu się uspokajają, ale to
jest cholernie nudne.
Prawda jest taka, że wystarczy posłuchać historyka, który
przez trzy godziny w podcaście omawia historię giełdy, aby pokazać milionom
ludzi, że tak naprawdę ekonomia nie obchodzi ich tak bardzo, jak im się wydawało.
Ich uwaga przenosi się więc na cokolwiek innego, co jest
błyszczące i ekscytujące – dzisiejszy mecz koszykówki, to, czy w przyszłym
tygodniu nastąpi krach na giełdzie, recital fortepianowy ich dziecka...
...aż do momentu, gdy nastąpi kolejne
Istotne Wydarzenie i
znów zostaną zrzuceni z przysłowiowych schodów.
I nie tylko przechodzą przez fale wirusowe raz za razem, ale
niczym magiczna sztuczka, która wciąż trzyma widzów na krawędzi siedzeń, pokaz
za pokazem, za każdym razem będą oni zszokowani, zaskoczeni i przestraszeni, w
tej samej ilości i skali.
A co najwspanialsze, to fakt, że wraz z każdym znaczącym
wydarzeniem, które usuwa poprzednie z pola uwagi widzów, zapomną oni, że
większość z tych znaczących wydarzeń w ogóle miała miejsce.
A szkoda, bo gdyby przypomnieli sobie te wszystkie znaczące
wydarzenia, o których zapomnieli w ostatnich latach, być może zdaliby sobie
sprawę, że wiele z nich wcale nie było tak „znaczących.
A co gorsza, kiedy zdarzy się coś naprawdę znaczącego,
wtapia się to bez problemu w ciągły strumień gówna, jakim jest informacja w
erze mediów społecznościowych.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą