Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak weekendowy CLXX

57 849  
10  
Za pasem znów długi polski weekend. Kto cwany, wziął już wolny poniedziałek i szykuje się na jedno wielkie leniuchowanie. Ale u nas leni nie ma - eropak i historie z życia Bojowników JM również się pojawią na czas. Jak by to ujął baca z :gw - "powódź powodzią a zaorać trzeba"...

Wiecie, jaka jest niezwyciężona armia świata?
Holenderska.
W holenderskim wojsku są dwie komendy: "ładuj" i "ognia". Natarcie armii holenderskiej następuje zawsze zgodnie z surowymi zasadami! Z przodu piechota lotem koszącym. Za nimi oficerowie na czteronożnych, zielonych wozach bojowych. A najbardziej niebezpieczne są czołgi. Holenderski czołg zeskakuje z drzewa, strzela, dziko chichocze i z powrotem chowa się w konarach drzew. A jak z nimi walczyć - nikt nie wie...

by oldbojek

* * * * *

- Ja wypiłem Domestos i mam wrzody żołądka!
- Ja pół roku oglądałem TV z odległości 10cm i mam 5 dioptrii!
- A ja chodziłem przebrany za kobietę!
A ty co zrobisz, żeby się wymigać od wojska?

by peppone

* * * * *

Umierający król wezwał wszystkich dworzan aby przy świadkach podzielić dziedzictwo między swoich trzech synów.
- No, to się ku*wa nadostawałem - wymamrotał pod nosem czwarty syn

by w_irek

* * * * *

Wczoraj poszedłem do sklepu po ziemniaki, skończyły się przed samym nosem, wypadło wziąć butelkę wódki. Dzisiaj chciałem kupić chleb, a na ladzie - tylko czerstwy, zmuszony byłem wziąć wódkę. Kiedy skończy się ten burdel i przestanę pić?

by skaut22

* * * * *

Siedzą dwa menele na ławeczce i popijają z gwinta denaturacik. Po połowie butelki jeden z nich wyjmuje z kieszeni pomidorka i trochę bełkotliwie zagaduje:
- Możżże zagryziemy?
Na to drugi z oburzeniem:
- No wiesz? Pewnie sypane!!!

by sierpek

* * * * *

Chłopina ze wsi przyjechał do miasta na dzień targowy. Płody ziemi sprzedał i żonine prośby pamiętając udał się do sklepu dokonać zakupu majtek.
- Majtki mnie potrzebne, dla żony - mówi do ekspedientki
- A jaki rozmiar, gospodarzu?
Chłopina drapie się w szczecinę.
- Rozmiar, rozmiar... Była kiedyś na wsi?
- Byłam gospodarzu, nawet ze wsi pochodzę - odpowiada miła ekspedientka
- Nu, to ja powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola to jej majtki sie na płocie suszyli...
- Ale rozmiar jaki?
- Nu... tak gdzieś... na cztery sztachiety.

by Makabros

* * * * *

Z okazji jubileuszu pewnej firmy zaproszono na występy cyrkowców. Klaun rozśmieszał, magik zadziwiał, linoskoczek budził podziw, tylko żongler był jakoś lekceważony. Konferansjer, by ratować występ, pyta:
- A może ktoś z publiczności potrafi powtórzyć sztuczki naszego żonglera?
Wyszedł mały facecik w gajerku, zabiera piłeczki i dawaj! Potem z maczugami, piłami mechanicznymi, pochodniami... Właściciel cyrku jakoś pozbierał szczękę, podchodzi do prezesa firmy i pyta:
- Panie, kto to jest?! To geniusz!
- Wiem. Jest u nas głównym księgowym. Żeby nie wiem, jak żonglował cyferkami, bilans się mu nie posypał.

by peppone

* * * * *

Żonka do męża przeglądając wydruki z konta:
- Nie rozumiem dlaczego miesiąc w miesiąc przesyłasz 500 zł jakiemuś cholernemu Arabowi o nazwisku Menty a imieniu Ali?

by sharkis

* * * * *

Stary rotmistrz wspomina:
- Wszystkie te opowieści o mądrości koni to bajki, proszę ja kogo, czyste bajki. Pamiętam, raniony ciężko w potyczce pod Hrubieszowem spadłem z siodła, a mój koń pocwałował po pomoc.
- Toż to świadczy o jego mądrości przecież! - oburzyli się słuchacze.
- Ta państwo nie wiecie, kogo on przyprowadził! Weterynarza, proszę ja kogo, weterynarza!

by nicku

* * * * *

W lubelskiej „Polfie” ukończono badania nad tabletką likwidującą uczucie głodu na cały dzień. W skład tabletki wchodzą mieszanki różnych ziół sprowadzonych z Afryki, mączka mięsno - kostna i inne ingredienty.
Tabletka waży półtora kilograma.

by w_irek

* * * * *

W USA wszystko, co niezabronione, jest dozwolone.
W Niemczech wszystko, co niedozwolone, jest zabronione.
W Rosji wszystko jest zabronione, nawet jeśli jest dozwolone.
We Francji wszystko jest dozwolone, nawet jeśli jest zabronione.
W Szwajcarii wszystko, co niezabronione, jest obowiązkowe.

by pietshaq

* * * * *

Dwaj księża umówili się, że po urlopie wyspowiadają się wzajemnie i dadzą rozgrzeszenie. Wrócili i jeden wchodzi do konfesjonału, a drugi zaczyna spowiedź.
- Byłem miesiąc na Mazurach. Co dzień balanga, co noc inna laska, chłopcy też się trafiali. Przepiłem całą tacę sprzed wyjazdu. Żeby mieć na powrót okradłem jednego gościa. Bardzo żałuję.
- Rozgrzeszam cię - mówi (1) - a za pokutę odmówisz 3 pacierze.
Następnie zamienili się miejscami.
- Byłem miesiąc w Sopocie - mówi (1) - poznałem fajną dziewczynę, chodzilismy do kina, wieczorami na spacery po plaży, dużo rozmawialiśmy. Ostatniego dnia zaprosiła mnie do siebie, poszliśmy do łóżka. Było fajnie, ale teraz żałuję, bo zgrzeszyłem.
- Rozgrzeszam cię - mówi (2) - a a za pokutę będziesz tydzień leżał krzyżem, co 6 godzin biczowanie i ścisły post przez miesiąc.
- Ale mi dowaliłeś - mówi (1) po wyjściu z kościoła - a ja dałem ci taką lekką pokutę.
- Taki już jestem - odparł (2) - Jak pie*dolę, to pie*dolę, jak spowiadam, to spowiadam.

by bacardi


Zafundujemy Wam teraz mały powrót do przeszłości czyli co bawiło bojowników JM  
100 wielopaków temu:

Pewien monter od kabli telefonicznych siedział w barze całą noc i rano był skacowany. Zjawił się w pracy wziął swój sprzęt i poszedł w teren. Wspina się na słup, wyjmuje z kieszeni śrubokręt ale wyślizgnął mu się z rąk. Schodzi więc by go podnieść. Na dole czekał na niego mały chłopczyk i powiedział:
- Mój ojciec zawsze trzyma przy sobie dwa śrubokręty i jak jeden zgubi to ma jeszcze drugi.
Monter nie zwrócił uwagi na chłopczyka i wspina się w góre. Po chwili wyjmuje młotek ale ręce mu się trzęsą i młotek spadł. Znowu schodzi i ten mały rudzielec znów mówi:
- Mój ojciec ma dwa młotki, bo jak jeden zgubi to ma drugi.
Monter wspina się ale po chwili zachciało mu się sikać. Schodzi i idzie za krzaki. Patrzy dookoła i widzi znowu tego chłopczyka który go obserwował: - Co się tak gapisz dzieciaku?! Może powiesz, że twój ojciec ma dwa takie?
- Nie ma dwóch takich, ale na pewno dwa razy większego...

by otwock2 /po spolszczeniu/

* * * * *

Dlaczego policjanci mają dwie pałki - jedną krótką a drugą długą?
Otóż jeżeli gliniarz jest na patrolu i widzi kolesia pijącego piwo, to wyciąga krótką pałkę i wali go w plecy, i zamyka "na dołek" - jednym słowem ma tzw. wynik.
Natomiast kiedy idzie przez park wieczorem i widzi jak 20 skinów okłada jakiegoś kolesia, to wyciąga długą pałkę i.....

...udaje niewidomego.

by Mroovka

* * * * *

Alejką parkową zbliżają się do siebie dwie młode matki z wózkami.
Podczas mijania jak to zwykle bywa zaglądają jedna drugiej do wózka.
- O...jaki śliczny...ile już ma?
- Dziesięć miesięcy.
- Mój też... właśnie dzisiaj powiedział pierwsze słowo!
Głos z drugiego wózka:
- ...a co powiedział?

by Samorodek


Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz 169 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
1

Oglądany: 57849x | Okejek: 10 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało