Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rodzynki (z) wykładowców 2 - UJemne temperatury ich nie dotyczą

35 894  
2   12  
kliknij i zobacz więcej!Czy ktoś wie na czym polega indukcja, dlaczego człowiek się garbi i łysieje oraz po co programista zagląda do programu? Jeśli nie to zapraszamy Was po raz drugi na Uniwersytet Jagielloński, gdzie jego wykładowcy odpowiedzą na Wasze pytania. I o dziwo nie będzie tu nic o Chucku Norrisie (obym tylko na koniec za to nie dostał KzP).

Dziwny jest ten… wykładowca

Teoria władzy politycznej:
- Widzicie, zwykle gdy przychodzi poważna wiedza, człowiek jest już zgarbiony i łysy. A ja (tu spojrzenie na żeńską część widowni) ciągle jestem prosty i owłosiony...

Dr S. B.:
Mówiąc o programie Mathematica:
- Jakiś kłębek drutów wyliczył to w cztery sekundy, a ja siedziałem kilka dni wcześniej.

Dr hab. P. B.:
- Dokładne wzory nie są istotne, piszę je po to, żeby nie trzymać obu rąk w kieszeni bo to podobno nie ładnie.

Ćwiczenia z Prawa Konst. - Mgr K.:
Przed wejściem magistra do klasy ktoś na tablicy napisał wielkimi literami wyraz DUPA. Ćwiczeniowiec jakby nic się nie stało normalnie zaczyna zajęcia, ale w pewnym momencie chce napisać coś na tablicy. Na to zgłasza się chłopak, który napisał wyraz na tablicy z ofertą, że on chętnie zmaże tablicę. Na to mgr K.:
- Zostawmy to. Chcę żeby inne grupy widziały jaki jestem twardy.

Matematyka, dla I roku chemii:
Po wykładzie z matematyki, dr Ł., jak zwykle z pospiechem zaczął opuszczać salę wykładową, zbudowaną piętrowo. W swoim zamyśleniu tak strasznie się zawiesił, że nie zauważył progu na którym się wyłożył się jak długi.
Wstał, otrzepał spodnie, po czym odezwał się do siedzącego obok studenta
- Przepraszam pana bardzo...
A po chwili, absolutnie abstrakcyjnie, sam do siebie i z uśmiechem na ustach:
- A właściwie to za co ja pana przepraszam...?

Prof. dr hab. B.:
Zajęcia z logiki, I rok dziennikarstwa:
- Bo lubię czasem jak pojadę do rodziny to tak pędzić sobie lubię... Wiecie państwo o co chodzi... Nie żebym był szczególnie skąpy ale po prostu lubię...

Z życia wzięte

Psychologia, dr MK:
Opowiadając o małpach z mózgiem uszkodzonym tak, że nie były w stanie trafić palcem w dziurę:
- Powinni to państwo znać z autopsji - na dnie kubeczka zostaje zawsze irytująca ilość jogurtu...

Prawo, prof. Stelmach:
Dziewczyna wychodzi do WC:
- Wróci pani?
Dziewczyna kiwa, że tak:
- Mnie już opuściło kilka kobiet...

Historia Państwa i Prawa Polskiego:
Na wszystkich wykładach organizacyjnych profesorowie podawali książki, które obowiązują do egzaminu, ale tym razem Profesor U. zapomniał o tym. Zgłasza się więc aktywista z sali:
- Panie Profesorze, z jakimi pozycjami mamy się zapoznać?
Na co profesor:
- Hmm, myślę, że powinien pan zapytać o to swojej narzeczonej.

Prawo, prof. S.:
Profesor o perspektywie przeniesienia zajęć do większych, wygodniejszych, bardziej przestronnych sal:
- 500 osób w sali 200-osobowej dostarczało wielu atrakcji seksualnych. W związku z tym studenci niechętnie reagują na polepszającą się sytuację...

Prof. K. R.:
- Jak komuś program działa za pierwszym razem, to jest to co najmniej podejrzane.

Prof. J. J.:
- Może teraz poproszę tego pana, co śpi na kaloryferze.

Kto wymyśla takie rzeczy?

Teoria władzy politycznej:
- Więc czy to jest władza, jeśli policjant obkłada demonstranta swoim elastycznym przedłużeniem konstytucji?

Prof. Stelmach:
Zaliczenie na prawach egzaminu:
- Hmm... jak można być kobietą na prawach mężczyzny?

Prof. J. J.:
- Kula ma tutaj dość patologiczny wygląd, bo to jest kula jednowymiarowa.

Prof. J. J.:
- Znaczy, to wygląda dość idiotycznie, ale dwa epsilon musi być mniejsze od dwa epsilon.

Mgr J. M.:
- Ustalanie programu tych studiów odbywa się na zasadzie błądzenia przypadkowego.

Proste wyjaśnienia trudnych problemów

Dr hab. P. B.:
- Chirurg jak widzi pacjenta, to od razu chce zajrzeć do środka. Tak samo programista ma z programem.

Mgr J. P.-B.:
- I tym sposobem wytaczamy armatę... żeby postrzelać do muchy.

Dr hab. P. B.:
- Obiekty są tworzone tak jak dzieci - skądś się biorą...

Prof. J. J.:
- Kwestia udowodnienia (...) jest dosyć trudna (...) Na wszelki wypadek nie będziemy się tym zajmować...

Dr hab. A. S.:
- Indukcja polega na tym, że coś się przekłada na następne i dlatego indukcję weźmiemy na następnych zajęciach.

Ekonomia:
Ekonomia, wykład. Prowadzący mówi coś (nieciekawego) o zatrudnieniu ludności:
- Trudno powiedzieć, że panowie pod dworcem głównym to aktywnie poszukują pracy...
Na to student:
- Ale aktywnie poszukują kapitału!
Wykładowca w śmiech i mówi:
- Ale rentowność ich inwestycji jest relatywnie niska...

* * * * *

Dziękuję Wszystkim Bojownikom przyczyniającym się do regularnego powstawania rodzynków. I mam nadzieję, że mimo tego że zaczęła się sesja to nowe rodzynki będziecie podsyłać równie regularnie. A może właśnie sesja jest tym momentem kiedy dzieją się najciekawsze rzeczy. Jeśli tylko usłyszycie coś dobrego to natychmiast nam to podsyłajcie.

Ja na koniec dodam, że pojawił się też pierwszy rodzynek o Chucku – może nie do końca związany z UJ (bo nadesłany z liceum), ale postanowiłem Wam go na koniec zaprezentować z obawy o własne życie (i KzP):

Siedzimy na zastępstwie (biologia) z informatykiem. Gościu kazał kumplowi wytrzeć tablicę ale kran w klasie niezbyt współpracował z dyżurnym, więc sor niby "od tak" rzucił:
- Chuck Norris nigdy nie moczył gąbek, wystarczył że na nie popatrzył, a te się same moczyły - ze strachu...


Oglądany: 35894x | Komentarzy: 12 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało