Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rozkoszne diabełki XXIV

23 241  
2   10  
Klikaj w diabełka!Następna porcja dziecięcych mądrości. Dziś poznamy Karolka - objawienie serii. Będzie brylował wespół z Olafem. Który lepszy? Ocenicie sami!

Mój siostrzeniec ma 6 lat i chodzi do zerówki. Jest na etapie uczenia się literek. Moja siostra codziennie siada z nim do nauki, ale ta nauka jakoś jemu nie wychodzi. Dzisiaj już się miarka przebrała. Moja siostra straciła swoje opanowanie i nakrzyczała na niego:
- Dzieci się będą z ciebie śmiały, nic nie będziesz wiedział!
Siostrzeniec na to, że on nie lubi szkoły i nie chce do niej chodzić. Minęło 20 min moja siostra zawołała syna na rozmowę.
- Wszyscy muszą się uczyć i chodzić do szkoły, małe dzieci mają taki obowiązek, każdy człowiek uczy się czytać i pisać. A jak nie będziesz chodzić do szkoły to mnie wtedy zamkną w więzieniu i co w tedy będzie?
A synek na to bez chwili namysłu.
- ŚWIĘTY SPOKÓJ.

by Anonimek (eve_ladyt)

* * * * *

Rozmowa przedszkolaków - Klaudii (Kl) i Kuby (Ku):
Kl - Kuba, nie gap się na mnie!
Ku - Ale ja cię kocham!
Kl - Ale ja cię nie chcę!
Ku - I co z tego. I tak mam inną żonę!

Od: Grigorkap

* * * * *

Tradycyjnie w Święto Zmarłych cała nasza rodzina spotyka się przy grobie dziadków. W tym roku kuzynka postanowiła po raz pierwszy zabrać ze sobą swojego 3 letniego synusia. Synuś jako dziecko świata i rzeczy ostatecznych niezwykle ciekawe dopytywał swojej Babci: 
S - Babciuuuu a kto tu lezy?
B - Moja mamusia a Twoja prababcia?
S - A dlacego ta prababcia tu lezy?
B - Bo była bardzo chora i Pan Doktor już nie mógł jej wyleczyć.
Synuś po chwili intensywnego tentegowania w głowie:
- A ten pan doktor nie mógł jej dać Actimela?

by Zora

* * * * *

Moja dwójka pociech, Córka lat 6 i Syn lat 3. żrą się między sobą niemiłosiernie (ale nie daj Boże by ktoś obcy któreś z nich zaczepił to każde w obronie napastnikowi oczy wydrapie) Ale do rzeczy
Pewnego popołudnia przylatuje młody zapłakany a właściwie zaryczany strasznie, 20 minut uspokajam gościa i staram się dowiedzieć o co poszło. Standard - kredka nie taka jaką chciał dostał, kartka jego jest krzywa, a siostry prosta.
Powiada do mnie cały czas łkając: 
- I wies tata chciałem kopnąć Agatkę - i znowu w ryk , pytam się chłopa:
- Wiktorku a dlaczego płaczesz?
- Bo nie dosięgłem.....

by Raf_u

* * * * *

Mając latek ok. 2 bardzo przeżywałam każdą wizytę obcych w domu. Kiedy miał nas odwiedzić ksiądz na kolędzie, gdy tylko wszedł z ministrantami do klatki schodowej, biegałam cała podekscytowana po domu. Gdy nareszcie ministranci weszli do naszego mieszkania (ksiądz jeszcze został w mieszkanku obok), ja pobiegłam przed nimi do dużego pokoju krzycząc "Już są! Już są". Niestety, pech chciał, że do naszego pokoju gościnnego prowadził ostry zakręt, a kafelki w połączeniu z rajstopami dają jakby to ująć - poślizgowy efekt. Tak więc zakręcając do pokoju zaliczyłam glebę. Jednak potem jak gdyby nigdy nic wstała, otrzepałam się i powiedziałam:
- Kurde! Znowu dupłam!
Dobrze, że księdza nie było w domu. Gorzej w przypadku mojej starszej siostry... Owi ministranci okazali się jej kolegami ze szkoły...

by Piret

* * * * *

Nowe objawienie serii - Karolek. Przyszło tyle Karolka, że można z tego zrobić ho ho a nawet i więcej odcinków.

Karolek "jeździ" ostrym plastikiem po podłodze. Upominam go:
- Karolku, nie rób tak
- Dlaczego?
- Bo rysujesz podłogę
- Ale to jest takie ładne, jak ślady rowera...

* * * * *

- Karolku, chcesz obiad?
Karolek:
- Tak.
Po chwili dodaje ciszej:
- Tak
- Wiem, słyszałam
- Ale teraz to echo odpowiada.

* * * * *

Wracamy do domu samochodem. Gdy jesteśmy już na naszej ulicy, Karolek krzyczy:
- Odepnij pas! Odepnij pas!
- Ale dlaczego?
- No odepnij! Już jesteśmy blisko domu!
W końcu odpinam pas. Karolek mówi:
- Tak blisko domu można już mieć odpięty?
- Nie, nie wolno.
- To dlaczego odpięłaś?

* * * * *

Karolek:
- A jak Mikołaj patrzy z nieba?
- Ma taką dziurkę
- I widzi wszystko?
- Wszystko. Ciebie też
- A gazownię?

* * * * *

Karolek bawi się w stację benzynową:
- No, to już wszystkie zatankowały. Benzyną, nie gazą
- Gazem!
- Nie, nie gazem, tylko benzyną

by Jobu33 

Twoje dziecko/siostrzeniec/młodszy brat/dziecko Twoich znajomych powiedziało coś, co zwaliło Cię z nóg? Wyślij to do mnie!.  Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz!

Oglądany: 23241x | Komentarzy: 10 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało