Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Mulderyzmy - dialogi nie z tej ziemi XVI

17 924  
5   13  
Kliknij i odkryj tajemnicę!Jeśli podczas czytania poniższych cytatów zniknie ci coś z biurka, to się nie dziw, to po prostu Archiwum X.

(Odcinek Via Negativa)
Scully: Dziękuję za dyskrecję.
Doggett: No tak, łatwo być dyskretnym, jeśli się nie wie, o co chodzi.
 
Frihike: Praktycznie to my rozwiązaliśmy połowę tych spraw.
Langly: Właśnie, Byers, przestań jęczeć, nie bądź mazgajem.
Byers: Agentka Scully prosiła nas o pomoc, nie o grzebanie w jej... aktach.
 
Doggett: Wydajecie gazetę "Wolny Strzelec"?
Frohike: Nasza sława nas wyprzedza!
 
Frohike: Rozpoznajesz ten rysunek?
Byers: W renesansie przedstawiał wszechwiedzącego Boga.
Langly: Dlatego nasi ojcowie umieścili go na banknocie dolarowym.
 
Frohike: Wszyscy mamy trzecie oko. Jeśli potrafilibyśmy je otworzyć, ujrzelibyśmy nową rzeczywistość, bliższą Boga... Przynajmniej tak mówił mi w autobusie Kesey w ’64 roku.
Langly: Nie byłeś w autobusie z Kesey w ’64.
Frohike: Mam zdjęcie jako dowód, mój długowłosy przyjacielu.
Langly: Przed czy po tym, jak balowałeś ze Stonesami w Altamont?
Frohike: Nie bądź głupi, Altamont był w latach 70-tych.
Langly: Tak, tak, nieważne.
 
Frohike (o Doggecie): Nie najgorzej, jak na amatora.
 
(Odcinek Surekill)
Doggett: Chyba nie twierdzisz, że ten facet widzi promienie rentgenowskie?
Scully: Zauważam tylko, że te długości fal istnieją i że jedyną rzeczą, która powstrzymują nas przed ich zobaczeniem jest biochemiczna struktura naszych oczu. I przypuszczam, że jeśli ta struktura byłaby jakaś inna, posiadalibyśmy zdolność widzenia rzeczy, których nie widzimy.
Doggett: Wezwijcie Clarka Kenta.
 
Dwight Cooper: Był jednym z moich najlepszych klientów. Wysyłałem mu szynkę na każde Boże Narodzenie, dopóki w końcu nie powiedział mi, że jest Żydem.
 
Doggett: Nienawidzę bliźniaków. Nigdy na siebie nie donoszą.
 
(Odcinek Salvage)
Doggett: Ray Pierce stał się człowiekiem z metalu? To możliwe tylko w filmach. [Robert Patrick: Terminator]
 
Doggett: Niech pan trzyma kciuki, bo on przyszedł tu po pana, a my go nie powstrzymamy.
 
(Odcinek Badlaa)
Scully: A więc nikt nic nie widział i nikt nic nie wie.
Doggett: I właśnie dlatego tu jesteśmy.
 
Doggett: Więc jak myślisz, agentko Scully? Nawiedzony pokój hotelowy? Najeźdźcy z kosmosu? Żądne krwi wampiry?
 
Scully: Ze sposobu, w jaki ten człowiek zmarł, wątpię, aby zrobiło to dziecko.
Doggett: Dziękuję. Nie jestem jeszcze gotowy, aby do reszty stracić moją wiarę w człowieczeństwo.
 
Doggett: Znaczyłoby to, że martwy człowiek wsiadł na pokład samolotu w Indiach, przesiadł się w Paryżu, wynajął taksówkę w Waszyngtonie, zameldował się w hotelu i dał napiwek bagażowemu. A martwi... nie dają napiwków.
 
Doggett: To Albert Brecht ze Spokane. Akta sprawy ciężko ze sobą poskładać. Akta medyczne są w Hindi. Zaświadczenie zgonu w Farsi, dokumenty denata w... nie znam tych liter.
 
Scully: Paszport Brechta został niedawno wydany. Podano, że ważył ponad 102 kilo. Wyniki sekcji mówią, że po dwóch godzinach od śmierci, ważył 119 kilo.
Doggett: Jedyną rzeczą, o której ludzie nigdy nie mówią prawdy to waga.
 
Chuck Burks: Nakręciliśmy ten materiał w latach 70-tych, gdy byliśmy w Indiach. Popatrzcie, jakie miałem wtedy włosy..
 
Burks: Siddhi są bardzo tajemniczymi i potężnymi Fakirami. Odziedziczają tajne praktyki, które przechodzą z pokolenia na pokolenie. Zdobywają moce, które umożliwiają im manipulować rzeczywistością, stać się niewidzialnymi lub małymi niczym atom. Potrafi sprawić, że uwierzysz, że nie ma go w pokoju, podczas gdy stoi tuż przed tobą. Potrafią również przybrać postać innej osoby. Niemalże każdego.
Doggett: Przepraszam, doktorze Burks, jest pan profesorem czego?
Burks: Prowadzę Laboratorium Zaawansowanej Techniki Wizyjno-Cyfrowej na Uniwersytecie Maryland... i zajmuję się tym amatorsko.
Doggett: To mi wszystko wyjaśnia.
 
Burks: Agentka Scully zadzwoniła i powiedziała, że aresztowaliście kogoś, kto może być mistykiem Siddhi.
Doggett: Agentka Scully trochę przesadziła. Jedyna niesamowita rzecz to to, że ten mężczyzna nie odzywa się do nikogo.
Burks: Gdzie jest agentka Scully?
Doggett: Wyszła po czterech godzinach prób przesłuchania tego mężczyzny. Jeśli w przeciągu 10 minut nie zrobi czegoś "mistycznego", wypuszczamy go.
 
Chuck rozkłada kamerę.
Doggett: Co robisz?
Burks: Mężczyzna tam siedzący może nie być mężczyzną tam siedzącym. W rzeczywistości nikogo może tam nie być.
Doggett: Za 10 minut na pewno.


W poprzednich odcinkach...

Oglądany: 17924x | Komentarzy: 13 | Okejek: 5 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało