Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki XVII

29 666  
1   17  
Wesoło tam jest. Klikaj!Ponoć prowadzimy politykę pro rodzinną, gdyż po tej serii kilku z naszych czytelników zachciało mieć dzidziusia. Zatem już wystąpiliśmy z pismem o przysługujące Nam dotacje, a Was kochani zapraszamy na kolejną dawkę mądrości wieku dziecięcego...

Ostatnio przeprowadzałem niezobowiązującą rozmowę z moim siostrzeńcem (maniakiem Harrego Pottera). Ma 7 lat i przeczytał już wszystkie części.
Czeka teraz niecierpliwie na kolejną (już wydaną po angielsku).
Rozmowa przebiegła następująca:
- I jak tam nie możesz się już doczekać na nowego Pottera?
- (jakoś tak smutno) Taaa wujek.
- Nie bądź taki smutny to już niedługo. Na pewno zdążą przed Bożym Narodzeniem.
- Nie zdążą.
- Jak to? Skąd wiesz?
- Czytałem, że ma to być wolne tłumaczenie.

by Asantesani

* * * * *

Moja siostra cioteczna ma synka Bartka (3lata), niedawno zaczęła go wypytywać, co by chciał na gwiazdkę, bo się już święta zbliżają i w ogóle, a ten ze spokojem w głosie pewny siebie odpowiada:
- Sera żółtego!

by Redsun

* * * * *

Próbowałam nauczyć moją 3-letnią Wiktorię jak nazywają się paluszki, i mówię poczynając od najmniejszego: mały, serdeczny, środkowy, wskazujący i kciuk. Wiktoria zapodała:
- Kłamiesz, to nie jest kciuk, to jest okej.

by Anonimek

* * * * *

 Moje młode mają również kicajacego futrzaka i kiedy był mały to rzekomo miał być samcem .Młode nazwały go Fafik. Futrzak deko podrósł i się okazało, że to jest jednak ona. W domu konsternacja wszyscy przyzwyczajeni, że to Fafik .Młodsza latorośl wpadła na pomysł:
-Nazwijmy ją: FAFIZDA.
I tak jej zostało.

by lary

* * * * *

Został nam zostawiony pod opiekę mój mały (5 lat) kuzynek. Zaczął się rzucać, więc mu zagroziłem, że zaraz na nim zastosuję mój nowy chwyt judo i będzie go bolało. Odpowiedział mi groźny okrzyk kuzyna:
- Zostaw mnie, bo Ci pokażę siusiaka.
To młode pokolenie mnie przerasta....

by Jahhhhu

* * * * *

Mój mężuś postanowił pewnego dnia, że z okazji moich urodzin zrobi dla mnie samodzielnie (po raz pierwszy zresztą) kolację. No i nadszedł ten pamiętny wieczór, zebraliśmy się we trójkę w kuchni - nasza córcia Marta miała wówczas 4 latka - mężuś zabrał się za krojenie szynki do jajecznicy. Kroił tak jakoś nieporadnie, no i nasza córcia nie wytrzymała i powiedziała:
- Mamo, popatrz, a tato już umie kroić TWOIM nożem...

by Anonimek

* * * * *

Koleżanka niedawno opowiadała mi o swojej siostrze (lat 3). Otóż, tata koleżanki i jakiś Pan (bodajże z pracy jej ojca) wpadają do domu. Małe jak to małe, lubi popatrzeć kto przyszedł, więc wpada z uśmiechem na twarzy do przedpokoju i staje przed owymi Panami. Nagle dochodzi głos Pana (nazwijmy go Mieciu) Miecia;
- Jaka śliczna mała.
A dziecko z oburzeniem;
- Mała?! Mała to jest twoja pała!
Mieciu już nic nie odpowiedział..

by Anonimek

* * * * *

Znajomi mają synka, siedmiolatka. Siedmiolatek ów jest straszliwym łasuchem a przy tym niezłym strategiem. Większość wysiłków, jakie czyni każdego dnia, zmierza ku jednemu - pożarciu jak największej ilości słodyczy. Większą część dnia marnotrawi na niekończących się dyskusjach na temat zawartości czekolady w dopiero co wchłoniętej czekoladce, ilości cukru w cukierku czy dysproporcji wielkości patyczka do BARDZO MAŁEGO loda. 
Za każdą zjedzoną kanapkę, zupę czy kotleta każe sobie "słodko" płacić.
Wrócił właśnie z przyszkolnej świetlicy z dużym lizakiem w garści, jako nagrodą za pomoc w wysprzątaniu szkolnego boiska (w domu w kwestiach porządkowych charakteryzuje się dwiema lewymi rękami). Zjadł obiad i tradycyjnie jęczy o jakąś słodką "nagrodę" (oczywiście za zjedzenie obiadu):
- Mamo, mogę dostać coś słodkiego?
- Przecież przed chwilą zjadłeś lizaka.
- No tak, ale ten lizak był wyjątkowo słony...

by Anonimek

* * * * *

Mama Agatki jest nauczycielką i służy do wychowywania dziecka, zaś tata lekarz głównie do zabawy.
Agatka (nazywa siebie Gusia) w wieku lat ok. 3 na wycieczce z rodzicami w ZOO. Wybieg fok, dziecko zafascynowane ogląda foczą rodzinną scenkę rodzajową. Nagle postanawia skomentować oglądane cuda i donośnym głosikiem oznajmia wszem i wobec:
- Ooooo! Ta duża foka to tata foka, ta druga to mama foka a ta mała to Gusia foka
W tym momencie "tata" postanowił skarcić foczątko i ryknął na nie donośnie. Na to Agatka (równie donośnie):
- Oooooo! Gusia się pomyliła! Ta duża foka to nie tata foka tylko mama foka bo tak głośno krzyczy!!!!

by Killa

* * * * *

Mama z 2 letnią Gusią na spacerze. Jak to często bywa, dziecku zachciało się do łazienki. Ciocia niewiele myśląc ściągnęła jej spodenki, zabrała w krzaki i cierpliwie czeka. Mała stęka, stęka i nic... W końcu zniecierpliwiona mówi:
- No wychodź kupo szybciej bo Ci domek zmarznie!!!

by Killa

* * * * *

Zasłyszane:

- Mamo wiesz po co człowiekowi mózg?
- Nie wiem, jak wiesz to powiedz.
- Żeby mu się podczas kąpieli woda do głowy nie nalewała.

I rozstajemy się z dzieciaczkami, ale tylko na tydzień. Mam nadzieję, że przyślecie mi kolejną porcję przezabawnych historyjek i razem spędzimy wesołe chwile przy następnych dzieciaczkach! Oto linek zaufania!

Szaleństwo dla maluchów - wspaniały prezent gwiazdkowy do wygrania - klikaj po szczegóły! Swojemu chłopakowi też możesz radość tym prezentem sprawić. Serio!

Aha i jeszcze. Głosuj na nas. Koniecznie


Oglądany: 29666x | Komentarzy: 17 | Okejek: 1 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało