Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kącik Kibica IX - Heniu i Kowal

17 067  
0   16  
Nie klikaj tu!Czasami naprawdę bardzo trudno pojąć i zrozumieć decyzję trenera o transferach zawodników. Od czego jednak mamy dociekliwych Kibiców? Ich wrodzona ciekawość pozwoliła dojść do źródeł sytuacji, którą pamiętamy sprzed kilku miesiący, a mianowicie o dziwnych ruchach w Wiśle. Teraz już wszystko wiadomo! Prawda ujrzała światło dzienne i poradziliśmy sobie bez pomocy komisji śledczych.

Heniek pomyślał, że fajnie by było awansować do następnej rundy Pucharu UEFA...
- Coś tu jednak trzeba pokombinować, żeby się wzmocnić - powiedział Henio.
- ...no tak Heniu znów masz rację, muszę te słowa zapisać w kajeciku - odbąknął Kowalik.
- Ale jak to pokombinować? - zapytał Jerzy K.
- No jak to Jurek? Ahh ty jak zapytasz to... - z uśmiechem rzekł Heniek, dodając po chwili. - Coś trzeba zrobić! Bramkarza zatrzymać, dokupić kogoś! Czyż nie mam racji?
- ...zatrzymać, dokupić... - skrzętnie notował Jerzy Kowalik.
- Co ty tam piszesz? - zapytał Heniek
- Ahh, takie tam sobie piszę - odpowiedział podekscytowany Kowal.
- Dajcie mi tu Angela! - Krzyknął Hendrix
Po chwili w drzwiach pojawił się golkiper Wisły.
- "Bonjour" - z ukłonem w pół przywitał się Francuz.
- No no, tylko mi bez takich tutaj - stanowczo odpowiedział Henryk - Wiesz, że Boguś chce cię wywalić? Coś ostatnio napomina o tym częściej!
Angelo ze świeczkami w oczach stwierdził:
- To co ja mam zrobić trenerze?
- Nie wiem - odpowiedział zdezorientowany Heniek
- Jurek może Ty coś doradzisz?
- Tak ja doradzę... Co? Ja? Dlaczego ja? Ja tu jestem tylko asystentem! Skąd ja mam wiedzieć - zmieszał się Kowalik... i zaczął wertować notes.
Heniek:
- No to klapa, musimy chyba po murzyna dzwonić. Podobno jest jakiś w Nigerii...
Kowalik:
- Taa, murzyna... - i nagle coś mu zaświtało... "jak byłem młody to byłem murzynem..."
- Zaraz, zaraz... - Jerzy K. zrobił się czerwony od myślenia, żyłki mu na czole powychodziły... zaraz, zaraz... Wódka...
- To ja szybko skoczę - dodał z uśmiechem Angelo...
- Nie, nie... próbuję skojarzyć - dumał Kowalik - Wiem! Eureka! Miś... Miś! To jest to...
-  Jurek! Nie czas na zabawę! Z "misiem" było fajnie, ale to przecież było po Parmie... Ahh jakie ten "misiaczek" miał pośladki, jak ona się ruszała, że moja stara nie ma takiej figury jak ta Bułgareczka! - rozmarzył się Heniek
- Ale nie chodzi mi o te panienki po Parmie... Tylko o film! - wrzasnął Kowal.
- Co ty mi tu Juróś o filmach rozmawiasz? Ja tu problem mam przeogromny a Ty z jakimiś filmami wyjeżdżasz... - oburzył się Heniek
- Ale posłuchajcie... - Kowalik wytłumaczył swój plan
- Ale czy to wypali? - martwił sie Angelo
- No chyba nie mamy innego wyjścia. Musimy zaryzykować! - odparł Heniek

Nazajutrz, rankiem przed budynkiem klubu stanął Angelo. Wziął głęboki oddech, przysiadł na chwilę, bo wiedział, że zadanie do prostych nie należy. Do dzieła - pomyślał i ruszył... Niezauważony przemknął obok dyżurki ochroniarzy, koło sekretarki i chwilę później stanął sam na sam z celem zadania. Była to ogromna szafa prezesa.
Podszedł do niej i zaczął szukać czarodziejskiego przycisku. Minuty mijały, a on niczego takiego nie mógł znaleźć. W końcu znalazł klucz. Otworzył szafę i... zamiast magnetofonu szpulowego z taśmami na których nagrywano podziękowania, życzenia, skargi i prośby, stało kilkanaście butelek wytrawnych alkoholi, które prawdopodobnie przeznaczone były pod wszelkiego rodzaju spotkania w celu podpisania umowy, kontraktu itp. Prezes znany był z podpisywania kontraktów z zawodnikami pod wpływem alkoholu (tacy mniej wymagają). Plotki głoszą że lewy pomocnik Wisły - Kamil K. wykłóca się o zwiększenie sum kontraktowych, gdyż podpisał umowę mając 2.5 promila.
Ale nie o tym historia...
Sacreble! - zaklął szpetnie po francusku Angelo - No to mamy la duży problem!
Zdesperowany takim obrotem sprawy postanowił napisać prezesowi to co miał powiedzieć... Wziął kartkę i pomyślał chwilkę:
- La kur*a przecież ja nie znam pologne jęzik!
Jednak wpadł po chwili na świetny pomysł:
Przecież ja mam w la moja kieszeń, la telefi Nokija! - i prędko wystukał numer biura prezesa.
Drin... drin... drin... drin... - dzwonił telefon... jednak Angelo głupcem nie był i zakrył aparat kocem leżącym na sofie prezesa.
Dzień dobry! - odezwała się automatyczna sekretarka...
Bonjour! - wrzasnął przestraszony głosem ze słuchawki Angelo.
- Oh my got! Automaticly secratar... - pomyślał Angelo, który mało co moment wcześniej nie umarł na zawał, myśląc ze w pokoju w którym się znajduje jest jeszcze inna osoba.
...Prezes jest w tym momencie na delegacji... Proszę zostawić wiadomość po usłyszeniu sygnału...
PIK! - dokończyła automatyczna sekretarka.
Angelo jednak zapomniał swojej kwestii, która wpajał mu przez ponad 2 godziny Kowal. Hugues nie dawał jednak za wygraną.
- Sratalalala... Pi pi..... PifPaf... Jebudub... jak to było? - zastanawiał się Angelo.
- Eureka! Wiem! - krzyknął uradowany... przyłożył usta do słuchawki i zaczął śpiewać... - Łubudibu! Łubudubu! Niech żyje nam la prezes naszego klubu! Niech żyje nam! To śpiewałem ja! Angelo! Golkiper la Wisła! - po czym szybko opuścił biuro prezesa i udał się do szatni gdzie siedzieli Henryk i Kowal.
I co udało się? - zapytał Kowal.
Tak! - odpowiedział Angelo.
To na 100% podpiszą z Tobą umowę. Dobra robota! - stwierdził Heniek.
(Faktycznie przedłużono, do końca czerwca 2003 roku, umowę z Angelo Huguesem, który według kilku gazet był na straconej pozycji.)

Jednak Kasper nie wyglądał najlepiej...
- A co z resztą? - zapytał zasmucony Heniek.
- Z jaką resztą? - spytał zdziwiony Kowal.
- Jak to z jaką?? Przecież drużyna składa się z 11 zawodników! Myśl trochę Jurek na Boga!
Jurek wyciągnął notes:
- Taaa... 11 zawodników... Myśleć trzeba - skrzętnie zapisywał Kowal.
- Co z Kosą i Żurawiem? - dumał Heniek.
- Taa… Co z Kosą i Żurawiem...? - powtórzył Kowal.
- To ja się kur*a pytam! Nie powtarzaj po mnie wszystkiego - zdenerwował się Heniek.
- Taa... nie powtarzać - zanotował Kowal.
- Słuchaj Jurek! Ile zarabiasz? - Spytał Heniek.
- Nie powiem! - odrzekł Kowal, który podejrzewał, że coś się święci.
- A chcesz zarabiać "nie powiem" minus to co ja powiem Bogusiowi? - spytał z ironicznym uśmiechem Kasper.
- Po co od razu Heniek nerwy? Ja już nic nie mówię - ze strachem w oczach odparł Kowal.
- Zawołajcie mi tych dwóch gagatków! - krzyknął Kasper
Po chwili w szatni pojawili się zainteresowani:
Heniek: I co będzie?
Kosa: A o co chodzi trenerze?
Heniek: No zostajecie na wiosnę czy nie?
Kosa: No więc... ja myślę trenerze, że...
Heniek: A ty co myślisz Maciek?
Żuraw: No ja się zgodzę tutaj z kolegą...
Heniek: Ale powiedzcie jasno! Zostajecie czy nie!?
Kosa: Uważam ze powinniśmy... - Heniek jednak przewał wypowiedź Kosy wtrącając się w słowo i nie pozwalając zarazem dokończyć Kamilowi zdania które dalej miało brzmieć następująco: (... przemyśleć sprawę, bo na zachodzie to jednak lepiej jest!)
Heniek: Wiedziałem że można na Was liczyć... Mądry z Ciebie facet!
Kowalik: Idźcie sobie pograć na halę z resztą!
I wyszli jak im trener nakazał, jednak na korytarzu wywiązała się rozmowa:
Kosa: Ty Maciek, czy ja naprawde taki mądry jestem?
Maciek:
- No skoro Ci tak powiedział Heniek to pewnie tak jest!
- Hahaha! A wiesz dlaczego to mnie powiedział a nie Tobie?
- Nie wiem! Dlaczego?
- Ale Ty głupi jesteś Żuraw... Przecież to Ty jesteś blondynem a blondyni nie są tak mądrzy jak nieblondyni!
- Ale Ty Kamil pierd*lisz! Zobaczysz jak pojedziemy na Cypr to wezmę PSX’a i znów w dupę będziesz dostawał w Fife i Colina! Sam jesteś głupi!
(Zarówno Kosa i Maciek zostali w Wiśle!)

Heniek:
- A co ze wzmocnieniami?
Kowal:
- Ja to mam w notesie tego Zidana i Gutiego, chociaż nie wiem, bo ostatnio zremisowali 2:2, a poza tym grali już w pucharach.
Heniek:
- Ale ty pierd*lisz Jurek! Angelo - nalej po jednym!

I skończyło się na tym, że dalsze rozmowy transferowe zostały przełożone na następny czwartek. A jeśli Ty, drogi Bojowniku, chcesz zabłysnąć na łamach Kącika nie krępuj się i mailuj na adres redakcji!

Oglądany: 17067x | Komentarzy: 16 | Okejek: 0 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało