Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki C (czyli STO) - Prawidłowy stosunek

42 907  
7   39  
No i już po zlocie... Wszystkim obecnym dziękujemy za pojawienie się i robienie znakomitej atmosfery. Leczcie w spokoju kaca (albo nie dopuszczajcie do niego :)).Nieobecnych zapraszamy na następny zlot. Ale zlot, nie zlot, Autentyki muszą być, szczególnie, że to SETNE WYDANIE! Ze swojej strony dziękuję poprzednikom i zapraszam do lektury...

A ONA WCIĄŻ... CIĄGNIE


Mamy w łorku taką koleżankę - ładna, zgrabna, wysoka blondynka.
Pluszowa. Nazwijmy ją Monika. Monika ma problem, gdyż jest lato i ubiera się tak, jak się ubierać powinna. Czyli kuso. Męska cześć załogi wniebowzięta. Żeńska (ta starsza) zwraca uwagę, ze to nieprzyzwoicie w urzędzie itd. (czyżby zazdrość?)
Jakiś czas temu kol. Monika była nawet na rozmowie u kierownicy, która to rozmowa dotyczyła zakazu ekspozycji pępka. Zmartwiliśmy się z kolegami. Ale cóż - zwierzchność to zwierzchność.
Wczoraj stoimy sobie na papierosku z kolegami, patrzymy a tu przemyka się koleżanka Monique. Pytam się:
- Monika, co się tak skradasz?
- A, bo dziś założyłam chyba za krótką kieckę (fakt - była idealnie za krótka)
- No i co z tego? Ładnie Ci w niej - zapewniliśmy koleżankę.
- No może i tak, ale chodzę dziś cały dzień i obciągam, i obciągam, i nic!
...
- No co się tak śmiejecie?!? Obciągam i nie mogę obciągnąć!
...
- No co?!?!?!

by kolleck

* * * * *

PONURY ŻNIWIARZ

Swego czasu imprezowaliśmy w warszawskim hotelu MDM, i wracając z restauracji do pokoju hotelowego, w pijackim widzie władowaliśmy się do windy w 9 czy 10 luda. Klient nasz pan ale winda oczywiście po naszych harcach odmówiła posłuszeństwa w połowie drogi. No ubaw po pachy mieliśmy (tak, wiem, na trzeźwo by nas nie bawiło), do momentu, gdy stwierdziliśmy, że zaczyna nieco brakować tlenu, oddychanie staje się problemem, a co wrażliwsze koleżanki (nie ja) zaczynają panikować
Nawet nie tak nam przeszkadzała wizja uduszenia w windzie, jak te piszczące laski, toteż wezwaliśmy sobie dzwonkiem windowym ochronę hotelową. Ta przybyła w okamgnieniu (widać wieczór mieli nudny) i po wysłuchaniu płaczów dziewczyn, że "zaraz się uduszą", zaczęła długą, acz bezowocną debatę nad sposobami wyciągnięcia nas z pułapki, przeplataną śmichami-chichami z nas - niewątpliwie przygłupów.
Po jakichś 20 minutach ustalili, że jeden pójdzie po narzędzia. OK.
Czas najwyższy bo i duszno i słuchanie ich wywodów przez drzwi nam się cokolwiek znudziło, a alkohol zaczął z naszych pustych łbów parować
Powraca rzeczony ochroniarz po kilku minutach (a oczy u niego jakieś chytre - zapewne), przerażone panny z nadzieją nasłuchują wieści - i słyszą taki oto dialog:
Ochroniarz 1:
- No i co, masz te narzędzia?
Ochroniarz 2:
- Eeee... nie. Ale przyniosłem czarne worki

by lolkalolka

* * * * *

WYBÓR ZAWODU

Poszlim sobie dziś w zacienione miejsce, długo szukalim ale znaleźlim. Tylko hałas w tym parku jakiś był straszny. Szczynście postanowiło odnaleźć źródło hałasu. To był pan, który podlewał krzaki za pomocą pompy czerpiącej wodę ze stawiku.
Szczynście (Styrlitz?) zamyślił się i orzekł:
- To wymarzone zajęcie dla mnie... tak bym sobie stał i lał...

by chypre

* * * * *

A MOŻE TO Z TYCH LATAJĄCYCH?

Wczoraj, zasłyszane przy budce z hamburgerami:
Podchodzi dres (D) z niunią (N) i zaczynają się zastanawiać na głos, co on chce wszamać.
N - (nieśmiało proponuje) Może hot-chickena?
D - (z niezmąconą pewnością w głosie) Eeee... nie, to niedobre, bo z rybą.

by ch4ron

* * * * *

YETI XXI WIEKU

Dwie małoletnie istoty płci pięknej rozwiązują dziś krzyżówkę:
- Jak się nazywa człowiek śniegu?
Młodsza się wyrywa:
- BAŁWAN

by pietrek321

* * * * *

POSTEPUJĄCA GLOBALIZACJA

Wczoraj w sklepie usłyszałem taka oto rozmowę dwóch letko już wstawionych gości:
- Ty, słyszałeś o tych zamachach bombowych w Londynie.
- Taa, ku**a w tej Rumunii to ciągle coś się dzieje!

by box

* * * * *

FIZYCZNIE NIEMOŻLIWE

Musiałam dziś skontaktować się z pewnym studiem graficznym, w celu dokonania przez to studio pewnych poprawek w folderze, który przygotowuję dla mojego szefa poligloty
Zmiany przesłałam e-mailem, do pana Sebastiana ze studia, który zatytułowałam:
"Proszę o nasienie poprawek"
Dostałam odpowiedź:
"Poprawki naniosłem, ale w kwestii nasienia, drogą e-mailową pomóc nie zdołam"

by Glisda

* * * * *

NO BO NIE ISTNIEJE!

Kolega: Kupiłbym sobie psa. Przynajmniej miałbym przyjaciela...
Ja - Kup sukę. Będziesz miał przyjaciółkę.
K - Ech... Przecież wiesz, że prawdziwa przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Zawsze musi do czegoś dojść.

by Mishow

* * * * *

ZNALAZŁ SOBIE MIEJSCE

Wchodzi jakiś facet do nas do pokoju i się pyta czy tu siedzi Fryderyk???
Wszyscy karpia, poza jednym kolegą, który odrzekł:
- Fryderyk? Nie, on siedzi w Łazienkach.

by olsszak

* * * * *

KOMUNIKAT

Śląsk słynie z kilku dość dużych dyskotek, techno, samochody po „tuningu” i kolesie w obcisłych koszulkach ociekający żelem do włosów, jednym słowem wiocha i paskudztwo.
Środek imprezy nagle muzyka milknie, a za pulpitem staje właśnie taki model, 2 metry wzrostu, od dziecka na odżywkach, no i mówi:
- Przepraszam, chciałem ogłosić komunikat. Zginęła czarno czopka... Mo być!... Bo jak ni, to impreza bydzie... Ale rozpie**olona. Dziękuję.

by sabcia

* * * * *

ODPOWIEDNIA TECHNIKA WAŻNIEJSZA OD ROZMIARU

Pewnego popołudnia poszliśmy z małżonką (i kilkoma innymi członkami rodziny) na cmentarz, co by zmarłym z rodziny świeczkę zapalić. Ostatnimi czasy jest "trendy" wymiana tylko wkładów a nie całych zniczy i procedurę tą przeprowadzała moja skromna osoba. Generalnie problem polega na tym, aby zapalony wkład wrzucić do oprawki tak, aby nie zgasł i żeby sobie "pazurów" nie oparzyć. Po kolejnym nieudanym umieszczeniu płonącego wkładu (wiało, że ho ho...) moja żonka nie wytrzymała nerwowo i krzyknęła do mnie:
- Weź go chwilę potrzymaj zanim włożysz!!!
Dodam, że w okolicy było jeszcze kilka innych osób i miłymi uśmieszkami poparli "technikę" mej małżonki

by psiwentyl

* * * * *

MAŁY MIŚ

Jako że pora roku sprzyja obnażaniu ciała, więc i ja chwaląc projektantów mody za tak wspaniałe kreacje wbiłem się w krótkie spodenki. I tak paradowałem z dumą po okolicy.
Jak nieraz bywa, siedzimy ‘w plenerze’ zajmując jedyny stolik na placu zabaw w grupie kilku chłopców i wytężamy komórki nad planszą gry scrabble. Pochłonięci pasjonującą rozgrywką zapominamy o całym świecie, zatem nie zauważamy grupy kibicujących nam dzieci. Ich matki siedzą opodal i czujnym okiem baczą na dziatki.
Wtem poczułem na nagiej nodze miłe miźnięcia, ponieważ wokoło siedzieli sami dorośli mężczyźni to troszeczkę się zdziwiłem i jeszcze bardziej zaniepokoiłem. Oczywiście zamiast spojrzeć w dół zapytałem całkiem głośno, który to z nich głaszcze mnie po udzie. Wszyscy jak na komendę pochylili się pod stolik a tam może 3 letnia dziewczynka siedząc w kucki grzecznie splatała mi warkoczyki z włosów na nodze przerywając co jakiś czas tą żmudną pracę i głaszcząc mówiła:
- Kocham cię misiu!
Koledzy śmiechem wybuchli gromkim, a ja w popłochu rozglądałem się za matką dziecka, ufając opatrzności ze owa matka nie zaatakuje mnie jako potencjalnego deprawatora jej córeczki.

by beeq

* * * * *

PAN PIESEK BYŁ CHORY I SIĘ OBIJAŁ

Moja znajoma (Kaśka) miała przesympatycznego psa, prawie pudla: czarny, kudłaty.
No i ten pies zaczął mieć niepokojące objawy, chodząc po mieszkaniu wpadał na meble, obijał się o ściany itp. Kaśka pojechała ze łzami w oczach do weterynarza, ten pieska obejrzał, zbadał i wydał diagnozę: Obciąć grzywkę

P.S. Pomogło.

by metrufka

* * * * *

I TAKICH NAM POTRZEBA!

Pracuje w dziale kadr w dość dużej (znanej kiedyś dziś już trochę zapomnianej) firmie. Zajmuje się bazami danych... dane pracowników, wydziały, stawki, takie tam pierdołki. Wklepuję dane nowo przyjętych, robię aktualizacje i takie tam...nudy! Ale dziś się trochę ubawiłem. Wpisuje dane facia lat ok. 40 i patrzę w jego kwestionariusz osobowy, w którym jak kura pazurem nadrapane jest gdzie mieszka, jakie ma szkolenia i takie tam... na tyle kwestionariusza znajduje się informacja dotycząca armii, a w okienku STOSUNEK DO POWSZECHNEGO OBOWIĄZKU OBRONY wpisane dumnie:
POZYTYWNY...!!

Więcej takich przy poborze i problem armii zawodowej rozwiązany!

by jose_loco

Jeżeli chcesz opowiedzieć jakąś ciekawą historię ze swojego życia, to wystarczy, że wejdziesz na nasze forum "Kawałki mięsne", opiszesz wszystko, zaznaczając przy wątku taki znaczek: , a być może za tydzień to właśnie Ty rozbawisz tysiące czytelników kolejnych autentyków!

Oglądany: 42907x | Komentarzy: 39 | Okejek: 7 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało