Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Zupa na winie a'la Joe Monster

18 664  
5   19  
Zobacz więcej!Przeprowadzilismy ankietę wśród naszych czytelników: "Czy czujesz się uzależniony od JM?" Odpowiedzi "TAK" było 0 (słownie: zero). Cóż... Pozostaje nam tylko przypomnieć, że akceptacja problemu, to pierwszy krok w terapii... ;)

A na wszelki wypadek i tak podajemy przepis na przydatną zupkę:
 
Potrzebne będą:
- komputer, oczywiście z dostępem do internetu
- garnek dowolnej wielkości, w zależności, na ile dni zupa ma być, co się wiąże z uzyskaniem dłuższego czasu poświęconego dla JM
- woda
- bulion w kostkach, typu rosołek
- sól i pieprz do smaku
- zagęszczacz

Przepis:

Siadamy przed komputerem, łączymy się przez internet z JM i czekamy na wolną chwilę, żeby móc się zająć gotowaniem. Z braku wolnej chwili pomiędzy wrzutami, najlepiej, jakby nam się komputer zawiesił. Wciskamy wtedy RESET i korzystając z chwili przerwy, przygotowujemy pożywny posiłek dla rodziny:

- wlewamy w garnek odpowiednią ilość wody, w zależności od ilości domowników, pomnożoną przez ilość dni, na które zupy ma wystarczyć
- stawiamy zawartość na źródle ciepła
- wrzucamy kogutka, bulion, albo inny zamiennik warzywno mięsny
- przykrywamy pokrywką, żeby się szybciej zagotowało
- spoglądamy na komputer, czy już się zresetował
- łaczymy sie z internetem
- mieszamy, żeby sie zawartość nie przypaliła
- dodajemy sól i pieprz do smaku, może tez być listek laurowy, jak ktoś lubi
- łączymy sie z JM
- odczytujemy kolejne wrzuty, wpisujemy Reposty...
- mniej więcej co piąty, szósty wrzut, podnosimy pokrywkę, żeby cenna zawartość nie opuściła garnka oraz mieszamy naszą zupę w celu uniknięcia przypalenia, co mogłoby zaowocować niepotrzebnym dodatkiem zapachowo-smakowym
- po około dwudziestu wrzutach, zasypujemy nasza zupę zagęszczaczem typu kasza lub ryż... mogą być ziemniaki, ale to dla tych, którym się komputer jeszcze raz zawiesi i będą mieć czas na obieranie...
- czekamy, oczywiście przed JM, aż zawartość zmięknie i odpowiednio zagęści zupę, mieszając, powiedzmy, co czwarty wrzut
- w tym czasie nasza rodzina powinna juz wrócić do domu (praca, szkoła, przedszkole, dom starców itp....), więc sami już mogą dopilnować końca gotowania.
- gdyby akurat zawiesił nam się komputer, szykujemy potrzebną ilość talerzy i nalewamy zawartość garnka, częstując zgłodniałych i życząc smacznego
- sami zamawiamy pizzę (przecież nie wypada jeść zupy nad klawiaturą...) i czekając na dostawcę, siadamy przed komputerem,

SMACZNEGO!!!

Ponieważ zostało nam zapewne zupy na następny dzień, możemy go w całości poświęcić Joe Monsterowi.

P.S. W przypadku zupy a’la Joe Monster, często dochodzi do zupełnie niezrozumiałego zapychania rur zlewozmywakowych i sedesowych (kiedy ty akurat jestes zapatrzona(y) w monitor). Należy wtedy wezwać fachowca, w celu odzyskania zupy...


Wiemy, że uzależnienie od JM jest ci obce ale czy wiesz, że w czasie czytania tego tekstu pojawiło się kilka nowych postów na forum... ;) Hej! Gdzie już klikasz? ;)

Oglądany: 18664x | Komentarzy: 19 | Okejek: 5 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało