Flakka. 7 przerażających ciekawostek o narkotyku zombie

Flakka to stosunkowo nowy wynalazek, który na czarnym rynku zadebiutował na początku XXI wieku i niemal natychmiast okrył się paskudną sławą. Przedawkowanie flakki sprawia, że włókna mięśniowe odrywają się i dostają do krwi, dramatycznie słabnie motoryka i ludzie rzeczywiście zaczynają przemieszczać się jak zombie - dziwnie powykrzywiani, w spowolnionym tempie, chaotycznie.

#2.

Narkotyk zombie powoduje, że ludzie zaczynają zabijać. Leroy Strothers wziął pistolet, rozebrał się do naga, po czym wspiął na dach i otworzył ogień do sąsiadów, święcie przekonany, że broni rodziny przed atakiem haitańskiego gangu. Derren Morrison ubzdurał sobie, że mieszkająca po sąsiedzku 82-latka to demon, który czai się, by go zabić. Więc go uprzedził.

#3.

Flakka, 10-krotnie silniejsza od kokainy, ma też właściwości znieczulające. Po zażyciu narkotyku - jak pokazał przykład z Brazylii - człowiek jest w stanie nie zdawać sobie sprawy nawet z odniesionej rany postrzałowej twarzy! Pewna 17-latka z Florydy „wsławiła się” dosłownie wskoczeniem do cudzego domu, rozbijając po drodze szybę. Po chwili wstała, wyskoczyła z powrotem i pobiegła ulicą, wykrzykując „Jestem Bogiem! Jestem szatanem!” i zupełnie nie przejmując się poważnym pokaleczeniem.

#4.

Spożycie narkotyku miewa też inne zaskakujące skutki - jak zupełnie niewytłumaczalny nagły wzrost możliwości. Inaczej mówiąc, naćpany człowiek zyskuje ogromną siłę, podobnie jak ma to miejsce w sytuacjach ogromnego stresu (gdy przeciętny chuderlak jest w stanie unieść samochód, by uwolnić przygniecionego członka rodziny). W przypadku flakki jednak nowy zapas sił rzadko spożytkowywany jest w pozytywnym celu.

#5.

Pod wpływem narkotyku zombie można bardzo dotkliwie zaszkodzić innym, ale człowiek naćpany flakką jest też zagrożeniem sam dla siebie. Jeśli nie zrobi sobie krzywdy fizycznej w napadzie agresji, może ucierpieć psychicznie. „Żwir” znany jest z przytłaczającego, negatywnego wpływu na psychikę biorącego, nierzadko doprowadzając do prób samobójczych.

#6.

Jeszcze do niedawna flakkę można było kupić bez najmniejszego problemu przez internet, sprzedawało ją co najmniej 150 różnych chińskich przedsiębiorstw! Część zresztą całkowicie legalnie. Początkowo import narkotyku z Chin wyglądał na złoty interes. Kilogram kupić można było za równowartość 1,5 tysiąca dolarów, a po rozparcelowaniu sprzedać w działkach za łącznie 50 tysięcy. Dzisiaj jest z tym oczywiście o wiele trudniej.

#7.

Kiedy flakka pojawiła się w Stanach Zjednoczonych, udało się ją w miarę szybko wyeliminować, a przynajmniej zmarginalizować. Sukces jest jednak tylko połowiczny, ponieważ narkotyk zaczyna siać spustoszenie w innych miejscach na świecie. W Ameryce Południowej czy niektórych zakątkach Europy. Wszyscy, którzy mieli do czynienia z flakką twierdzą zgodnie, że wszystkie poprzednie narkotyki przy nowym wynalazku bledną.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5