Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 ciekawostek o najsłynniejszych amerykańskich motoryzacyjnych klasykach

57 982  
229   45  
Ameryka ma w sobie coś, co sprawia, że ciężko jest się jej oprzeć. A muscle cary zza oceanu są tego doskonałym przykładem.

#1.

O klasie amerykańskich muscle carów świadczy nie tylko charakterystyczna, ponadczasowa linia nadwozia czy potężny silnik. Świadczy też rzadkość. Samochody te często produkowane były w krótkich, unikalnych liniach - tak jak Plymouth HEMI Barracuda w wersji pozbawionej dachu, którego wyprodukowano zaledwie 7 sztuk.

#2.


Choć samochód ten produkowany był długo wcześniej i długo później, nie istnieje Chevrolet Corvette z 1983 roku. Wynika to z faktu, że produkcję 3. generacji zakończono w 1982 roku, a produkcję 4. rozpoczęto dopiero w 1984 - być może ze względu na problemy jakościowe, być może ze względu na trudności z dostosowaniem do nowych standardów emisji zanieczyszczeń. W każdym razie wszystkie prototypy z 1983 roku zniszczono, a jedyny, jaki się zachował, znajduje się w National Corvette Museum w Bowling Green w Kentucky.

#3.


Swego czasu dziennikarze oburzali się, że Arrinera Hussarya wykorzystuje ramki nawiewów bodajże z Opla Corsy i na tej podstawie orzekali, że to z pewnością replika, a nie samoistny samochód. Czy to znaczy, że Ford Mustang to również replika? Shelby GT500 z 1967 roku miał tylne światła z auta Mercury Cougar, model młodszy o rok - światła zapożyczone z Forda Thunderbirda.

#4.


Przygotowany przez Chryslera silnik 426 HEMI nazywany był… słoniem. Była to zasługa jego ogromnych rozmiarów, które z jednej strony zapewniały ogromną wydajność, z drugiej jednak stanowiły poważny problem konstrukcyjny, z którym nie do końca umiano sobie poradzić. W efekcie klasyczne pojazdy rozrastały się do niewyobrażalnych dzisiaj rozmiarów.

#5.


Dodge Charger Daytona z 1969 roku charakteryzował się wyjątkową sylwetką i doskonałym współczynnikiem oporu powietrza - 0,28 po dziś dzień uchodzi za ideał. A czy do efektywnego poruszania się takim samochodem naprawdę niezbędne było aż tak wielkie „skrzydło”? Legenda głosi, że wcale nie. Producenci zdecydowali się podwyższyć tylny spojler, aby… można było wygodnie podnosić tylną klapę.

#6.


Jednym z pierwszych, a przez wielu uważany za absolutnego prekursora muscle carów był Chrysler 300 (niemający oczywiście wiele wspólnego z obecną „Lancią 300C”). Stara „trzysetka” różniła się mocno od późniejszych muscle carów - była bardzo duża, wściekle droga i produkowana w szczątkowych ilościach.

#7.


Ojczyzną muscle carów są bez wątpienia Stany Zjednoczone. Co nie oznacza bynajmniej, że tylko Ameryka przyczyniła się do sensacyjnego rozwoju drogowych klasyków. Duże zasługi należy przypisać też… Australii. Boom na muscle cary wybuchł w Australii w podobnym czasie co w USA, jednak tam nieco inny rodzaj popularnych wyścigów oraz przepisy zmienione w konsekwencji wypadków, do których doszło podczas zawodów, przyczyniły się do ostatecznie nieco innej formy australijskich samochodów.

Źródła: 1, 2, 3
6

Oglądany: 57982x | Komentarzy: 45 | Okejek: 229 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało