7 ciekawostek o zębach

Statystycznemu dorosłemu przysługuje komplet złożony z 32 zębów, ale od tej reguły często zdarzają się odstępstwa. Zdarzają się ludzie, którym nigdy nie wyrasta pełen komplet (jak Ed Helms, aktor znany z roli Stu w Kac Vegas), ale też tacy, którym wyrasta spory nadkomplet (jak pewien chłopiec z Indii, któremu podczas 7-godzinnej operacji usunięto ponad 230 zębów!).

#2.

Prędzej czy później każdemu z nas wyrastają ósemki - nazywane zupełnie bezpodstawnie zębami mądrości. Coraz więcej osób ma też owe ósemki usuwane. Zabieg nie należy do przyjemności, ale stanowi konieczność - dodatkowy rząd zębów często lokuje się nie tam, gdzie powinien i nie pod takim kątem, jak powinien. To konsekwencja ogólnie malejących z pokolenia na pokolenie ludzkich szczęk.

#3.

Szkliwo zęba to najtwardsza tkanka organizmu - a przy tym jednorazowa. Wbrew różnym daleko posuniętym zapowiedziom producentów m.in. past do zębów, niemożliwe jest jej odbudowanie. Raz zniszczone szkliwo nie jest w stanie się odbudować. Można co najwyżej uzupełnić wapniem jego ubytki bądź pokryć całość dodatkową warstwą - ale samego szkliwa nic nie uratuje.

#4.

Trzy razy dziennie po dwie minuty, dwa razy dziennie po trzy minuty - wersji opisujących właściwą metodę mycia zębów jest kilka. Tak czy inaczej sumarycznie człowiek w ciągu całego życia spędza na myciu zębów przeciętnie 38 dni. Wychodzi jednak na to, że to wciąż zbyt mało. W samych Stanach Zjednoczonych choroby zębów są drugimi najczęściej trapiącymi mieszkańców, ustępując jedynie przeziębieniom.

#5.

Lekceważenie bólu zębów nie prowadzi do niczego dobrego. Czekanie aż „samo przyszło, to samo pójdzie” to proszenie się o większe kłopoty. Tym bardziej że zęby znajdują się w bezpośrednim pobliżu np. zatok czy żył. Istnieje duże ryzyko, że infekcja zębów czy dziąseł rozniesie się po całym organizmie - pozostawiona sama sobie przerodzi się w naprawdę poważny problem.

#6.

Wstawianie sztucznych zębów, koronek czy mostów to żadna przyjemność - zarówno dla pacjenta, jak i dla jego portfela. Sztuczna szczęka kosztuje mniej, ale mizerne to pocieszenie. Sytuację ratuje nieco fakt, że rodzimy się z dwoma kompletami zębów, pierwszym - mlecznym - na próbę. To swoisty prezent od ewolucji, wziąwszy pod uwagę fakt, że 80% urazów, z którymi dzieci trafiają do dentysty, dotyka ich przednich, „reprezentacyjnych” zębów.

#7.

Pasty do zębów we współczesnej formie stosowane są zaledwie od około 100 lat i już dzisiaj wiadomo, że wymagają gruntownej zmiany. Na przykład stosowany w nich na potęgę fluor przydatny jest tylko do ok. 20 roku życia, później wyłącznie szkodzi człowiekowi. Dawniej do mycia zębów ludzie wykorzystywali pył węglowy, kredę, sok z cytryny i wiele innych substancji, które też nie były za zdrowe. M.in. stąd bardzo powszechne były problemy, które współczesnej dentystyce nie śnią się nawet w najgorszych koszmarach.

Źródła: 1, 2, 3