Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jestem "psem" II - Początki w policji, czyli jak zostać policjantem

94 091  
428   92  
Po poprzednim artykule dostałem wiele cześków z pytaniami dotyczącymi rekrutacji, szkolenia oraz zarobków. Wszystkie informacje dostępne są w sieci, ale rozwinę to bardziej, w sposób, którego już wam internet nie podpowie.

Rekrutacja:

Aby dostać się w szeregi polskiej Policji, należy złożyć dokumenty, które są do pobrania na stronach internetowych Komend Wojewódzkich Policji oraz wszystkie inne wskazówki - zakładka "praca w policji" (to jest proste, więc nie będę się rozpisywał). Dokumenty można składać w jednostkach takich jak Komenda Powiatowa lub w Komenda Wojewódzka. Warto też zabrać wszystkie dodatkowe papiery jakie uzyskaliście w życiu, np. ratownik medyczny, uprawnienia nurka, mile widziane kat. prawa jazdy na A, C, C E lub nawet pilota helikoptera itd. Wszystko co może się przydać.

W pierwszej kolejności jesteśmy kierowani na test wiedzy ogólnej oraz test sprawności fizycznej


https://www.youtube.com/watch?v=QSl6tNNQr34

Wydaje się prosty, ale po dobiegnięciu do linii mety wielu zapomina swego nazwiska, są tacy, co czasowo lub fizycznie nie podołają. Ze mną na teście był jakiś judoka, co podobno miał kiedyś medal na mistrzostwach Europy... Odpadł.

Multiselect - tutaj jest największy przesiew kandydatów. Składa się również z dwóch części. Pierwsza część to test wykonywany na komputerze podobny do tych na prawo jazdy. Znajdują się tam pytania na spostrzegawczość, wiedzę ogólną oraz sporo takich, które się powtarzają, ale są sformułowane zupełnie inaczej, aby sprawdzić, czy nie kłamiecie lub macie zmienne zdanie.
Druga część dotyczy rozmowy z psychologiem. Przykładowe pytania:
- Czy zdarza się panu/pani kłamać?
Normalny człowiek odpowie, że nie (policjant przecież nie może kłamać).
15 pytań dalej:
- Czy mówi pan/pani dzieciom, że istnieje św. Mikołaj?
Odp: Tak.
I tu już jest zgrzyt... okłamujecie dzieci, czyli zdarza wam się kłamać... takie małe haczyki :) (Przepraszam tych, którzy nadal myślą, że Mikołaj istnieje)

Rozmowa (jak rozmowa o pracę) - kolejny etap
Siadacie przed komisją 2-3-osobową i zadają wam różne pytania:
- Dlaczego chcecie pracować w tej formacji
- Jakie macie predyspozycje
- Co wiecie o pracy w Policji
- Czym chcielibyście zajmować się w Policji itd.

Badania lekarskie
Badania, gdzie sprawdzają wszystko: EKG, RTG, morfologia (łącznie z HIV, WZW), dermatolog, stomatolog i wielu innych... Bywa, że 2-3 dni trzeba biegać po gabinetach. (Na tym etapie też ludzie odpadali, bo np. dowiadywali się o chorobach, o których nie wiedzieli wcześniej)

Telefon - czekacie, aż zadzwonią. Za każdy z etapów można było uzyskać określoną ilość punktów, to czy dostaniesz się zależne jest od ilości punktów, bo chętnych jest sporo. Za wykształcenie wyższe oraz wykształcenie wyższe o specjalizacji przydatnej w Policji uzyskuje się dodatkowe punkty. Skoro już zadzwonili, to zgłaszacie się na spotkanie, tam dowiadujecie się gdzie będziecie przydzieleni. Nie zawsze trafiacie na miejsce zamieszkania, mógłbym powiedzieć nawet, że rzadko. Może się okazać, że wylądujecie w jednostce 100 km od domu.

Szkoła - kurs podstawowy. "Akademia policyjna".

Po uroczystym ślubowaniu, czeka was 6 miesięcy na szkole. Tyle trwa kurs podstawowy. Jesteście już policjantami, macie legitymację, blachę (gwiazda z numerami) oraz mundur. Szkoły rozsiane są po całym kraju: Słupsk, Piła, Legionowo, Katowice, Sieradz. Gdzie traficie... czysty przypadek, im bliżej domu, tym lepiej, bo na weekendy wraca się do domu.
Na szkole macie.... przesrane, przez przynajmniej pierwsze 3 miesiące - później trochę odpuszczają wykładowcy. Uczycie się przedmiotów:

Prewencja - zasady i przepisy przeprowadzania interwencji, ustawy dotyczące środków przymusu bezpośredniego, ustawy o policji itd.

Kryminalistyka
- podstawy podstaw, ale nie mogę tu się rozpisywać, bo nawet zeszyty, w których robimy notatki są poufne

Prawo - poznajecie kodeksy: KW - kodeks wykroczeń, KK - karny, Kpow - postępowań w sprawach o wykroczenia, Kpk - kodeks postępowań karnych

Ruch drogowy - ehhh, cały kodeks ruchu drogowego i nieszczęsny art. 2, który trzeba znać cały, co do kropki i przecinka, jak paciorek (odsyłam do lektury - jest co wkuwać), największe kolejki do poprawek jedynek były pod pokojami wykładowców z ruchu drogowego... Do tego podstawy kierowania ruchem oraz zatrzymywania za pomocą rajdowozu.

TI (techniki interwencji)
- niektórzy to kochali, ale większość nienawidziła... Na tych zajęciach człowiek poznaje swoje słabości fizyczne i psychiczne. Uczysz się od boksu po zaawansowane metody obezwładniania człowieka łącznie z duszeniem, jak używać tonfy (pałka), kajdanek... ale też srogie rozgrzewki przed zajęciami, gdzie ludzie wymiotowali i mdleli z wysiłku. Naprawdę dają w kość, ale sprawność fizyczna po ukończeniu kursu wzrasta chyba o 200%. Siłownie też są (dobrze wyposażone), tak że osiłki też znajdą coś dla siebie.

Strzelnica - Ulubiona zabawa każdego chłopaka, naparzać z giwery... a tak na serio, broń palna to środek przymusu bezpośredniego ostateczny. Poznacie budowę, zasady działania oraz parametry różnych jednostek broni krótkiej i długiej. Na strzelnicy zaczynacie od prostych statycznych strzelań, aż po strzelania dynamiczne, gdzie jak będziecie mieli szczęście trafić na dobrą szkołę, to zafundują wam ciemną strzelnicę, gdzie jedynym źródłem światła są stroboskopy, do tego wytwornice dymu i tor przeszkód, instruktor polewający wodą, drący się na ciebie i rzucający epitetami... Adrenalina na maksa. Z bronią nie ma żartów, a więc są to w miarę przyjemne zajęcia, ale jeśli jesteście mało kumaci, to niestety wiedza będzie wam wpajana przez mięśnie, łącznie z potężnym kopem w dupsko - aż dotkniecie czołem sufitu.

I inne...

Nauka na szkołach wygląda jak sesja, z tą różnicą, że trwa ona 6 miesięcy 24h na dobę. Nauki jest tyle, że człowiek ma dylemat, czy iść zjeść obiad, umyć się, czy lepiej się jeszcze pouczyć (art. 2 kodeksu ruchu drogowego).

Policjant kończy kurs podstawowy testem z zakresu całego materiału, który miał przez pół roku.

W moim przekonaniu policjant uczy się dopiero kiedy znajdzie się na ulicy. Podstawy i artykuły prawne pozna na szkole, ale prawdziwej roboty uczą starzy gliniarze i życie. Miejcie więc wyrozumiałość, jak spotkacie na swej życiowej drodze policjanta z gołymi pagonami lub jedną belką (straszny posterunkowy), bo oni naprawdę jeszcze się uczą. Studia prawnicze trwają kilka lat, materiał na szkole jest podobny, ale 6 miesięcy... słowa mojego wykładowcy, doktora prawa.

Z pikantnych tematów, o które mnie proszono mogę napisać krótko: niejedno małżeństwo się rozleciało i niejedno powstało na kursie podstawowym. 6 miesięcy z facetami lub fajnymi dziewczynami pod jednym dachem 24/7 robi swoje. Życie tworzy historie...

Zarobki

Będąc na kursie podstawowym dostaje się ok. 1700 zł, po ukończeniu automatycznie ok. 2200 zł... Sumy przybliżone, bo na kwotę jaka wpływa na konto składa się wiele czynników, np. wysługa lat z cywila, stopień np. z wojska (jeśli z wojska macie kaprala, to w policji automatycznie sierżanta).

CDN
6

Oglądany: 94091x | Komentarzy: 92 | Okejek: 428 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało