Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Trudno uwierzyć, za co w Korei Północnej możesz trafić do obozu pracy lub dostać karę śmierci

131 616  
375   98  
Każdy dysydent w Korei Północnej wie, że zostanie skazany na śmierć zaraz jak zostanie złapany. Ale kierownik żółwiej farmy? Albo zwykły obywatel chcący obejrzeć wieczorem głupi serial?

#1. Okazywanie smutku po śmierci współmałżonka

W Korei Północnej inne prawo obowiązuje zwykłego obywatela, a inne elitę rządzącą. Jeśli zwykły człowiek straci członka rodziny, nie może po jego śmierci rozpaczać, płakać ani obwiniać losu czy też zbiegu okoliczności. W 2013 roku Jang Song Thaek został skazany na śmierć za zdradę, a jego pogrążona w żałobie żona niebacznie komuś się poskarżyła. Żeby położyć koniec narzekaniom, Kim Dzong Un uciszył ją skutecznie i na wieki za pomocą trucizny. Kim byli ci ludzie? To ciotka i wujek Kim Dzong Una. Oczywiście media zatuszowały egzekucję żony, mówiąc, że kobieta popełniła samobójstwo.

#2. Niewystarczające okazywanie smutku po śmierci


A teraz druga odsłona prawa. W 2011 po śmierci Kim Dzong Ila wprowadzono żałobę państwową, która trwała 100 dni. Tłumy Koreańczyków padały na kolana płacząc i zawodząc po śmierci „ukochanego przywódcy”. Płakali ze szczerego serca, ale bardziej z tego powodu, że kto nie wyrażał swojego żalu tak jak powinien, trafiał na długi czas do obozu pracy.

#3. Słuchanie zagranicznej muzyki


Każdy z nas codziennie słucha muzyki - jest to przyjemny sposób na urozmaicenie sobie nudnego dojazdu do pracy czy też podniesie się na duchu podczas porządków domowych. W Korei Północnej można słuchać tylko ich muzyki, za złamanie prawa grozi kara więzienia, podobno kilka osób zostało skazanych na śmierć za słuchanie wiadomości z zagranicznych stacji radiowych. Jedyne co jest w tym dobre to fakt, że żaden mieszkaniec Korei nie usłyszy przebojów Justina Biebera.

#4. Zaśnięcie na zebraniu


Kiedy Kim Dzong Un mówi, wszyscy muszą nabożnie i w skupieniu słuchać. Minister obrony Hyon Yong-Chol niestety zasnął podczas jednego ze spotkań przywódcy kraju ze swoimi ministrami. Jak go ukarano? Został natychmiast wysłany do obozu wojskowego i tam brutalnie go zamordowano przy użyciu broni OPL. Oczywiście bez procesu i możliwości obrony.

#5. Picie alkoholu


Od bladego świtu w poniedziałek czekamy z utęsknieniem na weekend, kiedy w spokoju będziemy mogli zasiąść na kanapie i wypić parę piwek albo iść na imprezę i schlać się do nieprzytomności. Jeśli zabalujesz w Korei Północnej, to obudzisz się nie tylko z kacem, ale i z wyrokiem śmierci. Nie wolno tam sprzedawać i spożywać alkoholu. Jedyny wyjątek to święta państwowe, czyli przykładowo urodziny przywódcy. Jeden z urzędników państwowych został przyłapany na piciu alkoholu podczas studniowej żałoby po śmierci Kim Dzong Ila. Wkurzony Kim Dzong Un nakazał „zmiecenie przestępcy z powierzchni ziemi”.

#6. Kradzież jedzenia


Za złamanie nawet najbłahszych zasad ludzie trafiają na wiele miesięcy do obozów pracy. W tych obozach można oczywiście zapomnieć o jakichkolwiek ludzkich warunkach, prawach człowieka oraz o jedzeniu. Porcje są małe i więźniowie często kradną innym głodowe porcje. Niestety grozi za to kara śmierci. Przyłapani stawiani są przed plutonem egzekucyjnym, wieszani lub obcina się im głowy. Na te egzekucje przychodzą popatrzeć uczniowie z pobliskich szkół. Ludzie, którym udało się przeżyć pobyt w obozie i uciec z kraju mówią, że często musieli jeść trawę, ponieważ za rozmawianie z innym więźniami pozbawiano ich jedzenia na krótszy lub dłuższy czas.

#7. Złe zarządzanie żółwią farmą


W maju 2015 roku Kim Dzong Un wizytował jedną z hodowli żółwi. Podczas sprawdzania poszczególnych pomieszczeń krytykował dosłownie wszystko. Doczepił się do zbiorników wodnych, które według niego nie były odpowiednio napełnione wodą, do ilości karmy i innych rzeczy. Jednak najbardziej rozwścieczyło go to, że wiele młodych żółwi zdechło. Zarządca farmy tłumaczył, że było to spowodowane długotrwałymi przerwami w dostawie prądu, Wkurzony Kim nie dał sobie nic wytłumaczyć i zarządził egzekucję niekompetentnego zarządcy.

#8. Oglądanie telewizji


Skoro nie można słuchać zagranicznej muzyki, to nie ma się co dziwić, że zabronione jest oglądanie jakiejkolwiek innej telewizji niż państwowa. W 2013 roku 80 osób zostało publicznie zgładzonych za oglądanie południowo koreańskiej telewizji. 3 listopada w mieście Wonsan zgromadzono na stadionie 10 tysięcy osób (w tym dzieci) i zmuszono do oglądania egzekucji 8 osób. Miało to posłużyć jako przykład tego, co grozi za łamanie prawa. W 2014 zabito kolejne 50 osób przyłapanych na oglądaniu seriali. Wśród nich było 10 ścisłych współpracowników Kim Dzong Una.

#9. Rozmowy zagraniczne


Mieszkańcy Korei Północnej mogą rozmawiać przez telefon jedynie z ludźmi przebywającymi na terenie kraju. Nie wolno kontaktować się z rodziną czy przyjaciółmi, którym udało się uciec. W 2007 oraz w 2013 postawiono dwóch mężczyzn przed plutonem egzekucyjnym za to, że dzwonili do znajomych za granicę. Nawet jeśli dzwonisz do sąsiedniej wioski musisz uważać, czy robisz to w odpowiednim czasie. Ludzie, którzy używali telefonów w czasie żałoby po Kim Dzong Ilu zostali uznani za zbrodniarzy wojennych i surowo ukarani.

#10. Używanie internetu


W Korei możesz spokojnie surfować tylko po oficjalnych, rządowych, naszpikowanych propagandą stronach. Można na nich przeczytać doniesienia o sukcesach rządu, zapoznać się z planami przywódcy i temu podobne. Twórcy treści, którzy popełnią jakiś błąd albo zrobią literówkę trafiają do obozów pracy. Wiadomo więc, jaka kara czekałaby na kogoś, kto odważyłby się na odkrywanie stron z końcówką .com.
11

Oglądany: 131616x | Komentarzy: 98 | Okejek: 375 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało