Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Na szybko: Małpy powinny mówić po ludzku, dlaczego więc tego nie robią?

43 556  
203   38  
Wizje zwierząt mówiących ludzkim głosem towarzyszą nam od zarania dziejów i rozpalają naszą wyobraźnię. Temat jest na tyle nęcący, że zajęli się nim naukowcy.

Do tej pory badacze twierdzili niemal jednogłośnie, że zwierzęta nie są w stanie mówić w zrozumiały dla nas sposób ze względu na inaczej rozwinięty aparat wokalny (bo ciężko tu mówić o aparacie mowy). To samo przeświadczenie dotyczyło małp. Do niedawna.

Do tej pory zdolności artykułowania określano w drodze sekcji martwych osobników. Badano budowę poszczególnych elementów odpowiedzialnych za mowę i określono, że z takim sprzętem mówić się po prostu nie da. Byli jednak ludzie, którzy chcieli sięgnąć głębiej.

Międzynarodowa grupa badaczy na tapet wzięła całkiem żywe i żwawe makaki. Z pomocą aparatu rentgenowskiego zbadano dokładny ruch warg, języka i krtani w trakcie wydawania typowych dla tych naczelnych odgłosów. Zebrane dane zostały przetworzone i na ich podstawie stworzono program, który zgodnie z anatomicznymi możliwościami symuluje możliwości aparatu mowy makaków.

maupy_xray

Symulacja pokazała, że makaki mają pełny wachlarz zdolności umożliwiających wydawanie z siebie odgłosów typowych dla ludzkiej mowy. Krtań, język, wargi, mają zakres ruchu, który pozwala na artykulację większości naszych, ludzkich, fonemów, łączenia ich w słowa czy wręcz w całe zdania. Poniżej krótka próbka z syntezatora:



Nie jest to najprzyjemniejszy dla ucha głos, ale małpia mowa jest dla większości z nas zrozumiała, co stawia makaki w pozycji nieco lepszej od większości naszych polityków.

Naukowcy doszli w ten sposób do wniosku, że bariera jaka dzieli małpy od mówienia istnieje tylko w ich systemie poznawczym, a nie, jak dotąd twierdzono, w anatomicznej niemożności wymawiania słów.

maupy_muzk

Jak dotąd nie wydaje się to szczególnie nadzwyczajne, jednak zauważmy, że od dawien dawna, czasem w zabawie, staramy się nakłonić zwierzęta do naśladowania naszej mowy. Najlepiej radzą sobie papugi. Niektóre psy są bardzo wdzięcznymi „rozmówcami”, jednak tutaj, pomimo chęci, na drodze stoi zupełnie inaczej skonstruowany od naszego anatomiczny model aparatu wokalnego.

https://www.youtube.com/watch?v=qXo3NFqkaRM

Dlaczego więc małpy nie dają się nakłonić do naśladowania naszej mowy? Przecież są nam pod wieloma względami najbliższe anatomicznie i, jak się okazało, mają nawet całkiem podobnie skonstruowane przymioty mówcy.
Pytanie pozostaje otwarte i może prowadzić do bardzo ciekawych odkryć w temacie konstrukcji ludzkiego mózgu. Jesteśmy prawie tacy sami, ale nasze mózgi mają w sobie „coś ekstra”, co pozwala nam na swobodną i bardzo złożoną mowę w zastępstwie prostych systemów okrzyków i nawoływań.

Dane zebrane w trakcie tych badań posłużą do lepszego zrozumienia tego, w jaki sposób ludzka mowa wyewoluowała. Jak w ogóle doszło do tego, że zaczęliśmy mówić tak, a nie inaczej. Być może uda nam się też lepiej zrozumieć dlaczego nasze języki tak bardzo różnią się od siebie i jaka jest tego przyczyna.

Kolejna dziedzina w jakiej opisane badania mogą pomóc to leczenie niemoty.
Podbijemy sobie trochę ego i powiemy to sobie szczerze: nasz gatunek, homo sapiens, jest na wskroś wyjątkowy ze wszystkimi swoimi zdolnościami. Choć z drugiej strony może jest tak, że to właśnie małpy zastanawiają się, dlaczego też ci ludzie tak dziwnie plumkają, jakby nie mogli normalnie mówić po małpiemu. A może jeszcze coś innego powoduje, że jak dotąd nie potrzebowały nas naśladować?

maupy4

Źródło: 1, 2, 3,
3

Oglądany: 43556x | Komentarzy: 38 | Okejek: 203 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało