7 ciekawostek o wodzie naszej powszedniej

W 2004 roku mało brakowało, a władze Aliso Viejo w Kalifornii zabroniłyby stosowania polistyrenowych kubków. Zamiast tysiąca racjonalnych powodów, dla których taki zakaz należałoby wprowadzić, urzędnicy wybrali jeden tak absurdalny, że stawiający pod znakiem zapytania sens jakiejkolwiek edukacji (bo to najwyraźniej działanie bezcelowe), a mianowicie fakt, że do produkcji kubków wykorzystuje się... monotlenek diwodoru.

#2.

Wody na Ziemi nie brakuje - czego niestety nie można powiedzieć o ilości wody pitnej. Niemniej jednak gdyby całą wodę na naszej planecie udało się umieścić w pojedynczej kuli, jej promień miałby nie więcej niż 700 kilometrów - tyle ile wynosi mniej więcej rozpiętość najdalej na wschód i na zachód wysuniętych krańców Polski.

#3.

W 1936 roku Rosjanie zdołali stworzyć coś pomiędzy kalkulatorem a komputerem. Urządzenie to do rozwiązywania równań różniczkowych wykorzystywało zbiorniki z wodą. Można więc powiedzieć, że był to pierwszy komputer zasilany wodą. Z innych ciekawych wynalazków - znany wszystkim domorosłym mechanikom produkt WD-40 swoją nazwę wziął od "Water Displacement - 40th attempt", czyli 40. podejście do stworzenia środka usuwającego wodę (i zapobiegającego korozji).

#4.

Co zrobić, żeby w wodzie nie rozwijały się algi i nie mnożyły komary? Hodowcy koni znaleźli sposób, by ochronić koryta z wodą przed inwazją intruzów - w tym celu do wody wpuszczają złote rybki, które żywią się zaczątkami alg oraz owadami, które wpadną do wody bądź po prostu za bardzo się do niej zbliżą.

#5.

Siła marketingu... Wydało się już, że kosztująca krocie "elitarna" (tfu!) woda VOSS to w rzeczywistości zwykła kranówka, co firma starannie próbowała ukryć. Nic dziwnego, wziąwszy pod uwagę fakt, że PepsiCo, producent składających się głównie z cukru śmieci do picia, wydał już miliardy dolarów na próby obrzydzenia ludziom wody z kranu. W 2000 roku ogłoszono misję firmy - zdegradowanie wody z kranu, tak by ludzie uważali ją za nadającą się jedynie pod prysznic i do zmywania naczyń. Na całe szczęście działania PepsiCo okazują się coraz bardziej nieskuteczne.

#6.

Skoro sami w większości składamy się z wody, powinniśmy darzyć ją szczególnym szacunkiem, prawda? Cóż, o wielkości tego szacunku można się przekonać na przykład podczas wakacji nad Bałtykiem. Z kolei w imperium mongolskim (1206-1368) ludzie w ogóle nie myli się ani nie prali ubrań. Nie dlatego, żeby umiłowali sobie życie w brudzie, ale z szacunku do wody - i strachu przed zanieczyszczeniem jej, co mogłoby rozzłościć smoki regulujące pływy i opady.

#7.

Nie tylko z szacunku do wody, ale i ze zwykłej troski o środowisko powinno wynikać jej oszczędzanie i odzyskiwanie. My jesteśmy przyzwyczajeni, że woda w kranie jest zawsze i nigdy się nie kończy. Tymczasem na Bermudach każdy dom sam dba o swoje zaopatrzenie w wodę. W tym celu buduje się specjalne dachy "łapiące" deszczówkę odprowadzaną do podziemnych zbiorników, która jest później filtrowana przez specjalny system i wykorzystywana w domu... na który spadła.

Źródła: 1, 2, 3