Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak złapać wszystkie pokemony z Pokemon Go? Nick Johnson sobie poradził

174 134  
230   55  
Szaleństwo Pokemon Go trwa w najlepsze. Jest już pierwsza ofiara śmiertelna, a także pierwszy człowiek, któremu udało się zdobyć wszystkie 142 pokemony występujące w grze. Nick Johnson postanowił podzielić się swoimi wnioskami.

#1.

Zacznijcie od... kupna porządnych butów. Nick Johnson każdego dnia po pracy przemierzał pieszo po 13 kilometrów, zapuszczając się coraz dalej w poszukiwaniu kolejnych pokemonów. Pokemon Go najlepiej idzie rozpoznawanie joggingu, warto więc uzbroić się w trochę kondycji. Ta jednak przyjdzie z czasem - i z pokemonami. Wasz pies z pewnością będzie zadowolony z regularnych spacerów. Przynajmniej przez pierwsze trzy dni.

#2.


Wysiadywanie jajek nie powinno być skomplikowane, a jednak i tu można popełnić istotny błąd. Pokemon Go co pewien czas sprawdza położenie grającego i na tej podstawie oblicza pokonany dystans - w linii prostej. Możemy więc nałazić się w nieskończoność na przykład wokół domu i guzik na tym zyskać, bo gra nie zauważy wysiłku. Najlepiej więc "wysiadywać jajka" przemieszczając się po linii prostej.

#3.


Synergia popłaca - nawet w Pokemon Go. Nick Johnson twierdzi, że nie byłby w stanie złapać wszystkich 142 dostępnych na terenie Stanów Zjednoczonych pokemonów, gdyby nie pomoc innych graczy, którzy wskazali mu, gdzie można spotkać na przykład rzadkiego smoka Dratini. Konkurencja konkurencją, ale warto sobie pomagać - liczba forów poświęconych grze rośnie lawinowo, a i graczy na ulicach przybywa.

#4.


W Stanach Zjednoczonych można złapać 142 rodzaje pokemonów. Trzy kolejne - Mr. Mime, Kangaskhan i Farfetch'd - są dostępne w Europie, Australii, Nowej Zelandii i w wybranych rejonach Azji. To razem 145 rodzajów. Tymczasem w oryginalnej serii było ich 151. Co więc z pozostałymi - tego nie wiadomo. Być może twórcy gry szykują jeszcze większe wyzwanie - jakieś specjalne zadanie dla Johnsona i innych, którzy grę w Pokemon Go potraktowali znacznie bardziej serio niż reszta świata?

#5.


Johnson zaobserwował, że w niektórych miejscach rzadkie pokemony pojawiają się niemal dokładnie co pół godziny - o pełnej godzinie i o wpół do. Kluczem do ich złapania jest więc znalezienie się we właściwym miejscu we właściwym czasie, zamiast bezskutecznie błąkać się pomiędzy "okienkami transferowymi".

#6.


Co dwa smartfony, to nie jeden. Podczas gdy jedno konto "bije się" w siłowni, drugie działa jako radar, dbając o to, by żaden pokemon w okolicy nie został przegapiony. Potem - zmiana. A w razie potrzeby, jeśli to dwa podobne telefony, zawsze można zamienić wyczerpaną baterię. Bo o takich oczywistościach jak power bank i solidny pakiet internetowy nie trzeba chyba przypominać...

#7.


A to dla tych najbardziej zdeterminowanych... Niegdyś w miarę popularna, dzisiaj zepchnięta na dalszy plan - nazywała się Ingress i była kolejną grą w rozszerzonej rzeczywistości. Co więcej, autorstwa tych samych twórców co Pokemon Go. Wiele danych z Ingress zostało de facto przetransferowanych do świata pokemonów i tym samym miejsca o dużej koncentracji egzotycznej materii (XM) w Ingress odpowiadają miejscom występowania rzadkich pokemonów w Pokemon Go.

Skąd się wzięła w ogóle ta gra?


Źródła: 1, 2, 3
76

Oglądany: 174134x | Komentarzy: 55 | Okejek: 230 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało