Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Starcie nad rzeką Chałchin-Goł - niepozorna bitwa z 1939, która zmieniła losy II wojny światowej

50 746  
358   66  
Kilka tygodni temu minęła rocznica początku pewnej niepozornej z początku, a na pewno dużo bardziej znaczącej dla losów świata, niż by się wydawało, bitwy.

Powyżej schemat walk nad Chałchyn-Goł.

Był 11 maja 1939 roku. Kawalerzyści mongolscy potrzebowali terenów, gdzie mogliby wypasać konie. Zapędzili się nieco poza granicę, przez rzekę Chałchyn-Goł, na tereny Mandżurii, w tym czasie kontrolowane już przez wojska japońskie.

Japończycy ich wyparli do domu małymi siłami, Mongołowie wrócili, znów zostali odparci przez piechotę wspartą samochodami pancernymi, tym razem jednak zatrzymali odpór dzięki pomocy sojuszniczych Sowietów.

Czołg typu BT forsuje rzekę Chałchyn-Goł

W odpowiedzi Japończycy zbombardowali radzieckie bazy. Trochę się zakotłowało, obrazowo mówiąc, i kotłowało się tygodniami.

Zniszczony czołg Ha-Go

Radziecki czołg lekki BT-5

Wojska japońskie w nocy 30 VI – 1 VII sforsowały rzekę siłami 38 tys. żołnierzy, ze wsparciem 310 dział, 135 czołgów i 225 samolotów. To przestało być potyczką graniczną.


Czołgi japońskie w drodze na pole bitwy

Na miejsce ściągnął komdiw (dowódca dywizji) Georgij Żukow, Sowieci odparli siły cesarskie, podobnie jak później - pod koniec lipca.


Czołg lekki BT-7

Obie strony się przegrupowały i 20 sierpnia Sowieci wyprowadzili kontrnatarcie. Po 4 dniach siły japońskie okrążono i tydzień później zniszczono. Tym się zakończyło starcie… graniczne… o pastwiska...


Zniszczony radziecki samochód pancerny BA-10

Udział wzięło w sumie 132 tys. żołnierzy (mniej więcej po równo), ponad 1000 dział (takoż), 600 czołgów (4:1 na korzyść ZSRR), 800 samolotów (niewielka przewaga Sowietów).

Samolot myśliwski I-16

I po co o tym w ogóle mówimy?

Tak się złożyło, że dwa lata i troszkę później Niemcy stali u wrót Moskwy, a przewaga Sowietów nad Niemcami wynosiła raptem około 5 dywizyj. Uderzenie Japończyków na ich tyły zakończyłoby się klęską Rosjan i zapewne ten tekst (z nieco innym zakończeniem) pisałbym po niemiecku.
Tyle że pomni klęski z 1939 zapowiedzieli, że nie uderzą na siły radzieckie na lądzie, dopóki armia kwantuńska nie będzie dwukrotnie silniejsza od lokalnych sił sowieckich. A że nie była, uderzyli na Pearl Harbor. A dawny komdiw, a podówczas już marszałek Żukow, na czas poinformowany przez wywiad o gwarantowanej nieaktywności wojsk japońskich na dalekowschodnich rubieżach, mógł przerzucić wypoczęte, silne i przywykłe do mrozów dywizje z Syberii pod Moskwę.
Tym bardziej że i z nowszymi czołgami.

Tak to przypadek rządzi wojnami.

PS Przepraszam za brak większej ilości zdjęć sprzętu japońskiego - nie jest to jednak moja "działka" i nie chciałem popełnić koszmarnego błędu, jak niektórzy, którym się wydaje, że się znają. Zainteresowani Bojownicy zapewne uzupełnią w komentarzach.
3

Oglądany: 50746x | Komentarzy: 66 | Okejek: 358 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało