Kobiece zwierzenia, czyli brutalna prawda o udawanych orgazmach

Udaję orgazm z moim chłopakiem, ponieważ tak bardzo nudzi mi się w łóżku.

#2.

Udaję swoje orgazmy z chłopakiem, żeby mógł po prostu szybciej skończyć. Przyjemność odchodzi, kiedy robimy to za długo.

#3.

Zawsze udaję orgazmy, aby zwiększyć chłopakowi poczucie własnej wartości.

#4.

Udaję, bo mój chłopak nie za dobrze znosi krytykę. Unikam więc rozmowy na ten temat.

#5.

Cały czas udaję orgazmy, aby mój chłopak miał o sobie lepsze zdanie. Nie mam wyrzutów sumienia, bo zrobię wszystko, aby go uszczęśliwić <3

#6.

Zazwyczaj udaję orgazm, bo mój partner nie wie jak mnie dotykać. Wolę więc, aby po prostu przestał.

#7.

Mój chłopak nie wytrzymuje w łóżku za długo, więc udaję orgazmy, by upewnić się, że nie czuje jakby stracił swoją męskość.

#8.

Seks z moim facetem stał się kiepski, więc zaczęłam udawać orgazmy. Nigdy mu jednak nie powiedziałam.

#9.

Udaję orgazmy, ponieważ boję się powiedzieć chłopakowi, że nie wie co robić, kiedy zaczyna schodzić na dół.

#10.

Zawszę udaję orgazmy.
Nierobienie tego uważam za niestosowne.

#11.

Udaję orgazmy, ponieważ skupiam się jedynie na przyjemności, jaką sprawiam chłopakowi. On jest szczęśliwy, a ja spełniona.

#12.

Zawszę udaję orgazmy, bo chcę upewnić się, że mój chłopak jest zadowolony. Dokańczam później, kiedy jestem już sama.

#13.

Udaję podczas seksu, bo mój chłopak tak bardzo ekscytuje się na myśl, że naprawdę go miałam...

#14.

Muszę udawać orgazmy, aby partner mnie nie zostawił.

#15.

Udaję orgazmy, bo mój facet ma małego. Czuję się źle, że tak robię, ale nie chcę, aby było mu przykro.