Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Zamachy na Kim Dzong Ila - garść teorii spiskowych

64 588  
89   15  
Kim Dzong Il to panujący w latach 1994-2011 zakompleksiony grubasek, odpowiedzialny za śmierć co najmniej 2 mln ludzi w wyniku klęski głodu, prowadzeniu obozów koncentracyjnych i grożeniu całemu światu swoimi atomówkami. Nie ma co się dziwić, że wielu myślało o jego śmierci.

#1. Zamach podczas katastrofy kolejowej

W 2004 roku w Ryongchon doszło do zderzenia dwóch pociągów. Mieszanka saletry amonowej i benzyny w połączeniu z uszkodzonymi liniami wysokiego napięcia doprowadziła do katastrofy, w której oficjalnie zginęło 170 osób. Warto zaznaczyć, że dokładnie tą samą trasą przejeżdżał Kim Dzong Il. Bojący się latać samolotami tyran wracał pociągiem z delegacji w Chinach kilka godzin przed wybuchem. Pomijając międzynarodową pomoc humanitarną, Kim Dzong Il tylko zmodernizował zabezpieczenia w pociągach, zaś w 2011 roku skazał na śmierć ówczesnego ministra kolei Kim Jong Sama. Na zdjęciu oględziny zniszczonych wagonów:


#2. Południowa Korea też chciała pozbyć się wodza?

W grudniu 2008 roku aresztowano niedoszłego terrorystę, który próbował "zaszkodzić największemu liderowi". Nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że niedoszły zamachowiec to południowokoreański szpieg, zaś celem stał się dyktator. Wkrótce jednak nasunęło się więcej niejasności. O zamachu jako pierwsza mówiła Korea Północna, zaś Korea Południowa milczała na ten temat. O ile można przypuszczać, że południowokoreańska armia posiada(ła) plany na zabicie kogokolwiek z dynastii Kimów, to prawdopodobnie telewizja z Pjongjangu od tak wymyśliła historię podczas kolejnego kryzysu w stosunkach pomiędzy państwami.


#3. Pechowy maj 2008

Kilka miesięcy przed relacjami północnokoreańskiej telewizji, Korea Południowa żyła domniemanym zamachem na Kima. Według anonimowych informatorów z Chin i Korei Północnej Kim kopnął w kalendarz w wyniku zamachu przeprowadzonego w fabryce chemicznej lub w stolicy w Pjongjangu. Południowokoreański minister ds. zjednoczenia Kim Ho Nyun zdementował informacje, co nie przeszkodziło w chwilowym wzroście akcji na tokijskiej giełdzie.

#4. A może zamachy przeprowadzono na sobowtórze?

W 2008 roku japoński profesor, ekspert od Korei Północnej Toshimitsu Shigemura, wydał książkę pt. "Prawdziwy charakter Kim Dzong Ila". Według niego, od 2003 roku Kim spokojnie kimał w grobie, wykończony cukrzycą. Jeśli wierzyć Shigemurze, wszystkie powyższe zamachy miano przeprowadzić na sobowtórach. Sama książka wywołała kontrowersje: pracownicy wywiadu zgodzili się z teoriami profesora, zaś naukowcy książkę o sobowtórach Kim Dzong Ila umieścili obok bajek o jednorożcach i rewelacjach naukowych scjentologów. Sam Shigemura uważa, że nagrania z głosem wodza z 2004 roku mają duże rozbieżności do nagrań z poprzednich lat, zaś sam wódz zniknął na ponad miesiąc, nie podejmując żadnych zdecydowanych działań. Wkrótce okazało się, że w 2004 roku zmarła żona Kima, przez co Kim zamiast skupić się na władzy wolał opłakiwać małżonkę. Nie mniej skoro w 2011 roku Korea Północna oficjalnie poinformowała o śmierci Kima, to po co mieli przez kilka lat zatrudniać sobowtórów odpowiedzialnych za gnębienie ok. 22 mln ludzi...

Niezależnie od tego, ile prawdy może być w zamachach, to w przypadku totalitarnego reżimu być może już nigdy nie poznamy, ile podanych informacji to fakty, a ile tylko teorie spiskowe. No i nigdy nie dowiemy się, czy kiedykolwiek próbowano zabić Kima, a jeśli próbowano, to ile razy.

Źródła: 1 | 2 | 3
15

Oglądany: 64588x | Komentarzy: 15 | Okejek: 89 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało