Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak Weekendowy DCXLIV

67 541  
210   14  
W dzisiejszym odcinku opowiemy wam o dylemacie pewnego studenta, singlu Waldemarze oraz dlaczego Snowden nie może wrócić do Stanów...

- Zupa żółwiowa, pieczeń ze strusia, marynowany wąż, wędzone nutrie, filet z jelenia, pasztet z niedźwiedzia... Pan co, oligarcha?
- Nie, dyrektor zoo.

by Peppone


* * * * *

Zenek się pyta żony po pijaku:
- Zofia. Czemu całe osiedle nazywa cię idiotką? He???
- Byłbyś generałem, to by mnie generałową nazywali.

by Misiek666

* * * * *

Po raz kolejny nie zdążyłem zapisać się na studia.
Mam czas, chłonny umysł, ale zawsze się waham.
Bo czy jest sens studiować filozofię?

by tldr

* * * * *

- Co to jest: jedna noga i kapelusz.
- Grzyb?
- Nie, ślimak.
- Ślimak w kapeluszu??
- To jest bardzo elegancki ślimak.
- :>
- A co to jest: jedna noga, kapelusz i muszla?
- No, ślimak oczywiście..
- Nie, grzyb.
- Kurde, muszla przecież.
- Bo to jest bardzo elegancki grzyb.
- Ale muszla!
- Muszka.
- Tam jest "l" a nie "k" !!
- Nie. Tam jest "k" ale bez " < " , które służy teraz jako spinka. Taki z niego elegancik.

by Rupertt

* * * * *

Dwóch kolesi w typowej mordowni popija piwo.
- A ty jeszcze Waldemar nie żonaty?
- Widzisz Zenek. Tyle lat już tu przychodzę, a jeszcze odpowiedniej kobiety nie spotkałem.

by Misiek666

* * * * *


Snowden oświadczył, że jest gotów opuścić Rosję i odbyć karę więzienia w USA.
USA uznało, że to niewystarczająca kara, więc Snowden ma dalej siedzieć w Rosji.

by Peppone

* * * * *

- Wiesz kochanie... Jak wygramy kumulację w lotku, to pójdę do sklepu i nakupuję sobie masę butów, sukienek, kapeluszy, torebek, biżuterii. A ty o czym marzysz?
- O Kamazie.
- Tylko tyle? To jakieś marzenie z dzieciństwa?
- Nie, le ja tych twoich zakupów w rękach taszczył nie będę...

by zajebioza


* * * * *

- Co to za ruina, tam pod plandeką u ciebie w garażu?
- Niedawno okazało się, że jest to łódź pionowego startu.
- Ale przecież to wygląda jak...
- Tak, początkowo na spływie to był kajak, ale potem znienacka pojawił się ten wodospad...

by Rupertt

* * * * *

Poszliśmy z żoną i dziećmi do zoo. Przeczytałem taki napis: "Nie karmić zwierząt!" Chyba oszaleli! Porcja frytek za osiem złotych? Nawet dzieci nie zamierzałem karmić!

by Misiek666


* * * * *


Faceta kac suszył. Patrzy - akwarium ze złotą rybką. Zaczął z niego pić, a rybka ludzkim głosem:
- Zostaw mi wodę, to spełnię twoje trzy życzenia!
Facet pomyślał i mówi:
- Chcę mieć wielki, prostokątny łeb, jak telewizor.
- Zdurniałeś?!
- Chcę!!
JEB!
- A teraz chcę długi, czarny dziób, jak pelikan.
- Ty naprawdę zdurniałeś!
- Chcę!
JEB!
- Dobra, słuchaj, masz ostatnie życzenie, jeszcze nie jest za późno, żeby wszystko naprawić.
- Chcę, żeby moja lewa noga miała 11 metrów długości, a prawa - 8.
- [ciężkie westchnienie...] JEB!
Facet wstał, spróbował zrobić krok, poplątały mu się nogi i się przewrócił. Leży sobie i myśli:
- Z nogami to jednak przegiąłem...

by Peppone


* * * * *

Dawno, dawno temu, 100 wielopaków wstecz...

Rozmowa kwalifikacyjna.
- Jakie są Pana słabe strony?
- Czasami mam problemu z rozróżnieniem fikcji od rzeczywistości...
- Rozumiem. A Pana mocne strony?
- Jestem Batmanem!

by Misiek666

* * * * *

Mama z synkiem bawi się w zagadki:
- A co robi "hau, hau"?
- Piesek!
- A co robi "miau, miau"?
- Kotek!
- A co robi "pi, pi, pi"?
Synek woła na pomoc tatę:
- Tato! Co robi "pi, pi, pi"?
- Modem, synku!
Na co żona:
- Ty głupi jesteś! "Pi, pi, pi" to robi myszka!!!
- Nie słuchaj, synku. Myszka robi "klik, klik"...

by eM-Ski

* * * * *

Przyjechał nowojorski Żyd do Jerozolimy. Poszedł pod ścianę płaczu. Modlił się, modlił, aż tu nagle zgłodniał. Patrzy w lewo: "McRabin", patrzy w prawo: "Jewish Hat", patrzy za siebie "JewWay". Za mało koszerne - pomyślał sobie i zaczął szukać czegoś odpowiedniego.
Napotkany stary Chasyd poradził mu, żeby poszedł do najbardziej żydowskiej knajpy, jaką widział świat: do "Karty Płaczu Abramowicza". Żyd jak usłyszał tak zrobił i już po kilku chwilach znalazł się w u progu lokalu.
Wchodzi, patrzy, a tu ciemno, brudno i obskurno. Zamiast stołów stare beczki, zamiast krzeseł stare pudła, bar zrobiony ze starej sklejki i z wyjątkiem Abramowicza nikogo nie ma. Stary Żyd podchodzi do niego i się pyta:
- Co macie dobrego do jedzenia poczciwy Abramowiczu?
- A mamy "Przysmak Jerozolimski"...
- A za ile?
- Za 1000 dolarów.
- Tak drogo? A coś tańszego?
- Za 800 "Przysmak Rabina"...
- Ojojoj... A coś jeszcze tańszego?
- Za 500 mamy "Potrawkę Chasydzką"...
- Ajwaj! A co macie najtańszego?
- Kanapkę po Żydowsku za 100 baksów...
- Kanapka za 100 baksów? To z czego wy robicie tę kanapkę poczciwy Abramowiczu?
- Z czystej chciwości...
Stary żyd zapłakał.
Był w domu...

by Goris


* * * * *


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 643 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego
15

Oglądany: 67541x | Komentarzy: 14 | Okejek: 210 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało