Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Separator piersi i 7 innych dziwnych produktów, które kiedyś były w sprzedaży

81 477  
192   28  
Będąc na bani lub pod wpływem środków mniej lub bardziej odurzających, wpadamy na genialne pomysły na opatentowanie świetnych wynalazków, których sprzedaż przyniesie nam miliony. Niestety, niektórzy zanim wytrzeźwieli, zdążyli wpuścić do sklepów takie oto cudeńka.

#1. Specjalna książka do czytania w łóżku

Ten rewolucyjny pomysł zakładał drukowanie książek pod innym kątem. Miało to ułatwić czytanie książek podczas leżenia na boku. Ten osobnik, który to wymyślił, prawdopodobnie czytał leżąc tylko w jednej pozycji. Normalni ludzie lubią też czytać leżąc na plecach. A jeszcze więcej ludzi czyta również w pozycji siedzącej. Więc co mają zrobić? Kupić dwie wersje książki? Przekręcić ją pod odpowiednim kątem w zależności od pozycji, w jakiej czytamy? Przecież wtedy wrócimy do punktu wyjścia! Jeśli jednak leżysz zawsze na boku i czytasz tylko w łóżku i w dodatku nie słyszałeś o czytnikach, możesz zakupić w Internecie kilka książek dostosowanych do czytania w pozycji bocznej.

#2. Separator piersi


To naprawdę można kupić w sklepach, to nie żart. Jest to urządzenie, które ma zapobiec naciskaniu jednej piersi na drugą podczas spania na boku. Ponoć nacisk ten jest problemem, ale dziwnym trafem, mało kobiet o tym wie. Zalecany do używania przez kobiety o dużym biuście. Tylko jako separator, nie do tego o czym myślicie, patrząc na zdjęcie.

#3. Tupecik w sprayu


Nazwa tego produktu to GLH - Good Looking Hair. Są to włosy w sprayu, które mają zakryć łysiejące prześwity na głowie. Największą popularnością cieszył się latach siedemdziesiątych, ale i dziś możesz kupić tupecik, który rozpryskasz sobie na łepetynie. Oczywiście pamiętaj o tym, że włosy, które namalujesz sobie na głowie, wyglądają obrzydliwie sztucznie i na pewno każdy przechodzień będzie się na ciebie gapił.

#4. Papierosy bez dymu


Ci z nas, którzy palili lub w dalszym ciągu stać ich na papierosy wiedzą doskonale, że 90% przyjemności z palenia to dym. Cały urok polega na zaciągnięciu się wonnym dymem, przytrzymaniu go w płucach i wypuszczeniu w atmosferę. Więc pomysł, żeby wyprodukować bezdymne papierosy był trochę chybiony. Pierwsi palacze, którzy je testowali, mówili, że dziwnie się je pali i smakują jak gówno. Producent przekonywał, że z czasem zaczną doceniać nowe papierosy, ale większość palaczy po wypaleniu jednego, resztę paczki wyrzucała. Szybko zainteresowali się nimi amatorzy cracku, którym te papierosy ułatwiały palenie narkotyku. Gdy producent dowiedział się o tym, natychmiast wycofał je z rynku.

#5. Patelnia do naleśników


Patoręczni i zwykłe niezgraby, mające problem z odwróceniem naleśnika na drugą stronę, rzucili się na tę oto patelnię. A właściwie dwie patelnie zamykane na zatrzask. Zamiast odwracać naleśnik, wystarczyło odwrócić patelnię i voila! Naleśnik gotowy. Ale czy na pewno? Trudno jest przewidzieć dokładnie w jakim czasie naleśnik będzie złocisty i chrupiący, więc ludzie otwierając patelnię często widzieli jego zwęglone zwłoki lub wypływał on na talerz.

#6. CueCat


Produkt ten miał ułatwić nam dotarcie do informacji o produktach, które zakupiliśmy. Po podłączeniu do komputera sczytywał on dane z kodu kreskowego i przenosił nas na stronę internetową producenta. Gadżet ten był rozdawany na przełomie 1999 i 2000 roku, ale nie odniósł sukcesu. Przede wszystkim dlatego, że musiał być podpięty do komputera, więc towar mogliśmy sprawdzić dopiero po przyniesieniu go do domu. Innym problemem było to, że użytkownik kota musiał się zarejestrować i podać swoje dane, co przyniosło pewne problemy z prywatnością.

#7. Ciężkie sztućce


Sprawa jest jasna. Ludzie tyją, bo jedzą za dużo, a za mało się ruszają. Więc ktoś wpadł na genialny pomysł, aby ćwiczyć podczas jedzenia. Ten ktoś opatentował i wypuścił na rynek sztućce-ciężarki. Nóż, łyżka czy widelec ważyły po kilogramie, a widelczyk deserowy dwa kilogramy, bo wiadomo, że desery są bardziej tuczące. Więc jedzenie nim deseru pomogłoby ci spalić kalorie, które w deserze dostarczasz. Wiecie co? To nie działa. Ale jak chcecie się sami przekonać, za około 160 dolarów można zakupić ich komplet.

#8. Dmuchane Spodenki Wonder Sauna


Co tu dużo pisać. Wystarczy popatrzeć na zdjęcie. Ten dziwny wynalazek miał pomagać w zrzuceniu wagi, ale jedyne co robił, to sprawiał, że noszący go ludzie wyglądali jak totalni idioci. Używany przez chcących pozbyć się tłuszczyku ludzi w latach siedemdziesiątych, przyniósł prawdopodobnie więcej wstydu niż jakichkolwiek korzyści. No chyba że ktoś w tych gustownych spodenkach wpadł do wody. Na pewno uratowały mu/jej życie.
2

Oglądany: 81477x | Komentarzy: 28 | Okejek: 192 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało