Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 dobrych sposobów na poprawę komfortu Twojej pracy w domu

79 245  
119   29  
Praca w domu ma swoje zalety – i coraz więcej praktyków. Wstajesz, kiedy chcesz, ubierasz się w to, co chcesz, właściwie nawet robisz to, co chcesz – jesteś sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Najważniejsze, żeby praca została wykonana. A jak to osiągniesz, zależy tylko od Ciebie. Szkoda, że nie zawsze jest to tak łatwe, jak się wydaje. Ale nie ma tego złego – oto 7 sposobów, dzięki którym będzie Ci się pracowało znacznie lepiej.

Ustal godziny pracy

Jeśli odpowiednio ich nie zaplanujesz, elastyczne godziny pracy szybko staną się twoim przekleństwem. Zamiast pracować mniej czy – najlepiej – prawie wcale, okaże się, że pracujesz niemal non stop. Zaczynać będziesz coraz wcześniej i kończyć coraz później. I wszystko po to, by budzić się w środku nocy z poczuciem, że należałoby zrobić jeszcze coś. Niepotrzebnie. Lepiej zawczasu wyznacz sobie "godziny urzędowe", dzięki którym wyraźnie oddzielisz pracę od odpoczynku. Inaczej praca w domu dosłownie cię zje.

Zrób plan (uwzględniając przerwy)

Jeśli masz już określone godziny, w których pracujesz, postaraj się mieć dokładny plan tego, co będziesz robił. Nie chodzi wszak o to, by pracować dużo lub ciężko, tylko mądrze. Im szybciej i sprawniej uporasz się z zadaniami, tym szybciej będziesz mógł "wyjść". Zaczynaj od tego, co najważniejsze, a dopiero później, jeśli wystarczy ci czasu, uzupełniaj sprawy błahe.

Nie zapominaj też o przerwach. Nieustanne wgapianie się w ekran komputera nie tylko nie jest przyjemne, ale też sukcesywnie obniża twoją produktywność.

Ubierz się

Jedną z najchętniej wymienianych zalet pracy w domu jest to, że… nie trzeba się ubierać. Można pracować w piżamie, w bikini i nikomu nic do tego, bo przecież nie trzeba pokazywać się w biurze. Ale to niestety błąd – kolejny krok na drodze do tego, by uczynić z pracy całe swoje życie. Pracując w domu, trzeba postawić wyraźne granice – ubrać się w koszulę, spodnie, założyć zegarek albo w jakikolwiek inny sposób dać swojemu mózgowi do zrozumienia, że teraz się pracuje, ale później nie będzie.

Jeśli mózg nie będzie widział wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy pracą i odpoczynkiem, ucierpi na tym zarówno jakość wykonywanej pracy, jak i jakość odpoczynku.

Zrób sobie biuro

Powinieneś nie tylko zadbać o swój wygląd (patrz punkt wyżej – nie chodzi o strój galowy, a o sugestię dla mózgu), ale także o swoje otoczenie. Krótko mówiąc, o miejsce do pracy. Postaraj się wygospodarować sobie przestrzeń, w której będziesz przebywał tylko w godzinach pracy, a której unikał w czasie wolnym.

To kolejna informacja dla mózgu, który nie będzie łączył całego twojego domu i całego czasu z pracą. Z początku wydaje się to dość błahe, ale z czasem, po latach pracy w domu, nabiera dużego znaczenia.

Zamknij się przed niechcianymi gośćmi

Może nie zabrzmi to zbyt dobrze, ale największym wrogiem pracy w domu jest rodzina. Skoro i tak siedzisz w domu, to może ugotowałbyś obiad? Albo wyszedł z psem na spacer? A może coś sprzątnął, przyniósł, zrobił? Musisz niestety postawić wyraźną granicę – pracujesz, co znaczy, że nie ma cię dla innych. Jeśli chcą, mogą do ciebie zadzwonić, ale najlepiej niezbyt często.

Jeśli ktoś co chwila będzie czegoś od ciebie chciał, przeszkadzał, zawracał głowę, siłą rzeczy będziesz coraz bardziej rozproszony i coraz mniej skuteczny w tym, co robisz. I ponownie – pracować będziesz coraz więcej, za to z coraz gorszymi efektami.


Nie odcinaj się od współpracowników

Jest jeden wyjątek od poprzedniego punktu. Nie powinieneś odcinać się od współpracowników. Mimo że pracujesz sam w domu, w większości wypadków nie znaczy to, że ze wszystkim zostajesz definitywnie sam. Warto wiedzieć, co dzieje się w biurze. Warto mieć do kogo zwrócić się o pomoc czy radę.

Wreszcie… warto od czasu do czasu otworzyć do kogoś obcego gębę, bo praca w domu nieuchronnie prowadzi do coraz większej alienacji. Dla jednych to zaleta, ale człowiek to jak by nie było wciąż jeszcze zwierzę stadne.

Skończ!

To najtrudniejsze dla osób, które angażują się w to, co robią – a bez odpowiedniego zaangażowania praca w domu jest szczególnie trudna. Pod tym względem praca w biurze jest zdrowsza, przynajmniej w założeniach – wychodzi się za próg i natychmiast zapomina o obowiązkach, zadaniach i zleceniach. Aż do 8 czy 9 następnego dnia ma się błogi spokój. Pracując w domu czy de facto mieszkając w pracy ma się tendencję do poświęcenia coraz więcej uwagi pracy.

Ciągłego rozmyślania, "dopracowywania", siadania "jeszcze na minutkę, dwie", które ostatecznie wloką się w nieskończoność. A przecież to tylko praca. Trzeba wiedzieć, kiedy wyłączyć komputer i zamknąć za sobą drzwi biura. I zapomnieć o pracy, mailach, telefonach – aż do następnego dnia, do wybranej godziny.

Pytanie na szóstkę: macie jeszcze jakieś inne, praktyczne rady dla pracujących w domu?

Źródła: 1, 2, 3
14

Oglądany: 79245x | Komentarzy: 29 | Okejek: 119 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało