7 osób, które się nie poddały i osiągnęły sukces

Mimo tego, że zabijał zwierzęta prądem i próbował komunikować się ze zmarłymi (nie zwierzętami), dziś znany jest nam jako genialny wynalazca m.in. żarówki. Był niewątpliwie trudnym dzieckiem. Swojego kolegę chciał wypuścić jak balon w powietrze albo podłączał do kocich ogonów przewody, aby wytworzyć ładunek elektryczny. Był samoukiem, który zakończył swoją szkolną karierę w podstawówce, gdyż wybiegł ze szkoły w delikatnie mówiąc złym humorze kiedy usłyszał tekst w stylu, że jest zbyt głupi, aby się czegoś nauczyć. Podczas pracy nad żarówką pewien dziennikarz zapytał się go, dlaczego walczy dalej po 5 tysiącach nieudanych prób. Edison z bardzo optymistycznym akcentem ujął to tak: „Młody człowieku, nieprawdą jest, że wykonałem 5 tysięcy nieudanych prób, ale faktem jest, że do tej pory odkryłem 5 tysięcy sposobów, według których to nie działa! Co sprawia, że jestem o 5 tysięcy sposobów bliżej rozwiązania”.

#2. Albert Einstein

Noblista i odkrywca teorii względności nie zapowiadał się na geniusza. Nie mówił do czwartego roku życia, przez co rodzice myśleli, że ich syn jest upośledzony umysłowo. Sztukę czytania opanował w wieku lat siedmiu. Na politechnikę w Zurychu dostał się za drugim razem z powodu niewystarczającego opanowania przedmiotów humanistycznych. Niemniej jednak szybko nadrobił straty.

# 3. Michael Jordan

10-krotny lider strzelców NBA, 6-krotny mistrz NBA, dwukrotny zdobywca złotych medali igrzysk olimpijskich. Zaliczony do grona 50 Najlepszych Zawodników w Historii NBA.
Dzisiaj. A wcześniej?
“To było upokarzające. Nosiłem na wyjazdach torby za starszymi kolegami z drużyny. Raz zobaczyli to moi rodzice. Myślałem, że spalę się ze wstydu. Oni byli przekonani, że pojechałem grać.”
„W mojej karierze spudłowałem prawie 9 tysięcy razy. Przegrałem prawie 300 meczów. Dwadzieścia sześć razy nie trafiłem do kosza, gdy zaufano mi, powierzając wykonanie rzutu, od którego zależał końcowy wynik. W życiu ponosiłem porażkę za porażką – i dlatego odniosłem sukces.”

# 4. J.K. Rowling

Angielska pisarka, autorka serii Harry Potter. Dochód z machania piórem szacuje się na ok. 2 miliony dolarów. Pseudonim „J.K. Rowling” zaproponowało wydawnictwo Bloomsbury, aby ukryć, że twórcą dzieła jest płeć piękna. Wcześniej jej rękopis odrzuciło 12 wydawnictw. W okresie poprzedzającym serię Harry Potter autorka cierpiała na depresję kliniczną. Kiedy pisała pierwszą część, samotnie wychowywała dziecko po rozstaniu się z mężem.

# 5. Henry Ford

Znany jako przedsiębiorca. Pierwsza na świecie osoba, która rozpoczęła masową produkcję samochodów osobowych w przystępnych cenach dzięki ograniczeniu - składania tylko jednego modelu (Forda T) w jednym kolorze – czarnym. Zrewolucjonizowało to rynek amerykański. Do 1927 roku z jego taśmy zjechało ponad 15 milionów Fordów T. Jednak wprowadził pojazd na rynek mając 44 lata. Oczywiście wcześniej również interesowała go masowa produkcja, ale... tanich zegarków. Niestety jego pierwszych kilka firm ogłosiło bankructwo, a z Cadillac Motor Co. sam odszedł z powodu nieporozumień z współudziałowcami.

#6 . Walt Disney

Gdybym powiedział wam, że osoba, która wymyśliła Myszkę Miki, za co zresztą otrzymała Oscara w 1932 roku, została zwolniona z redakcji z powodu braku wyobraźni i dobrych pomysłów, to byście mi z pewnością nie uwierzyli. Ale tak było naprawdę. Walt Disney, zanim odnosił swoje wielkie sukcesy w przemyśle filmowym, pracował dla gazety. Został szybko zwolniony, ponieważ redaktor nie widział w nim żadnego potencjału. Próbował także sił w ekonomii, jednak jego firmy również okazały się niewypałem. Pan Disney był 46 razy nominowany i zdobył 26 nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.

#7. The Beatles

Tutaj nie osoba, a czterech kumpli, których spotkanie niewątpliwie zmieniło muzykę na zawsze. Nikomu chyba nie muszę przedstawiać kim byli i co osiągnęli. Zanim jednak udało im się podpisać kontrakt z wytwórnią EMI, usłyszeli „nie” od Decca Records. Panowie z DR powiedzieli: „Nie podoba nam się wasze brzmienie, a muzyka gitarowa wychodzi z mody”. Nie zdawali sobie chyba sprawy jak bardzo się mylili.

Wniosek jest prosty, logiczny i każda osoba rozwinięta intelektualnie jest w stanie do niego dojść. Nie trzeba być w posiadaniu nieprzeciętnej umiejętności dedukcji, żeby stwierdzić, że porażki nie ponosimy wtedy, kiedy ją ponosimy. Ponosimy ją wtedy, kiedy się poddajemy.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9