Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak Weekendowy DCI

72 152  
251   12  
W dzisiejszym odcinku przejdziemy się ulicami Paryża i Ferguson, porozmawiamy o poprawności politycznej oraz zabierzemy się za sprzedaż opon...

- Poproszę pizzę.
- Ale wie pan, że to jest pięciogwiazdkowa francuska restauracja?
- Poproszę le pizzę...

by skijlen

* * * * *

- Panie Tarpiszczew, pana żart z braćmi Williams jest nie na miejscu, jest niepoprawny politycznie.
- To co jest poprawne politycznie?
- Siostry Kliczko.

by Peppone

* * * * *

Spacerowałem ulicami Paryża, kiedy nagle zobaczyłem grupę pędzących, przestraszonych ludzi. Krzyknąłem:
- Hej! Czemu biegniecie?
- Na wolności jest tygrys!
- Którędy pobiegł?
- My go, ku*wa, nie gonimy!

by skijlen

* * * * *

Rozmowa z kandydatką na sekretarkę:
- No dobrze. Czy pani zna Excel?
- Oczywiście! Znam się jak nikt na rozmiarach odzieży!

by Misiek666

* * * * *

- Stary, odkąd zmarła moja żona schudłem 20 kg.
- Brakuje domowego jedzonka?
- Nie, ciągle skaczę z radości.

by skijlen


* * * * *


Mąż po wielu godzinach grania w "World of Tanks" zachodzi do kuchni i pyta:
- Co na obiad?
- A co, kuchnię polową ci rozwalili?

by Peppone

* * * * *

Ostatnio na Ukrainie wszyscy z takim entuzjazmem śpiewają hymn, malują wszystko na niebiesko i żółto i burzą pomniki Lenina, jakby przez ostatnie 23 lata Lenin zakazał im śpiewać hymn i wszystko malować w kolorze niebieskim i żółtym.

by Misiek666


* * * * *

W sądzie:
- Jaka będzie pana linia obrony?
- Przed żoną zwykle padam na kolana, ale tutaj jestem za mandaty, więc po prostu mnie skażcie i idźcie wszyscy w pi*du!

by skijlen

* * * * *

Sprzedaję komplet opon przez internet. Gość dzwoni:
- A sprzeda pan dwie opony z kompletu? Tylko dwie potrzebuję...
- No to niech pan kupi komplet, a te dwie co panu zostaną komuś pan odsprzeda...
- A komu ja je niby potem odsprzedam?!
- No właśnie!

by Misiek666

* * * * *

Jeśli wydaje ci się, że zadajesz głupie pytania, pomyśl, że kiedyś inżynierowie NASA zapytali Sally Ride, czy 100 tamponów wystarczy jej na 7 dni.

by Cieciu


* * * * *


Sąd nie postawi zarzutów policjantowi, który zabił osiemnastoletniego murzyna w Ferguson. Protestujący zapowiedzieli, że uczczą pamięć zmarłego tak, jak zwykli to robić przy takich okazjach: przeprowadzą 48-godzinny szaber.

by skijlen


* * * * *

Ze względu na zaniedbania pracowników działu malarstwa muzeum Ermitaż obraz Kazimierza Malewicza "Czarny kwadrat" przez dwa miesiące wisiał do góry nogami.

by Misiek666

* * * * *

Dawno, dawno temu, 100 Wielopaków wstecz...

Spotykają się dwie psiapsióły:
- O, widzę, że ci się przytyło!
- Skądże, schudłam ostatnio. Dwa miesiące temu byłam jak ty teraz.

by Peppone

* * * * *

- Coś taka markotna, Halina?
- Przeżywam wielkie rozczarowanie!
- A co się stało?
- Zakochałam się w Norbercie, bo był milczący i dobrze zbudowany.
- No i...?
- Okazało, że nie może mówić, gdy wciąga brzuch!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Pewien bardzo stary Indianin potrzebował pożyczki w wysokości $500. Udał się do lokalnego banku. Bankier wyciągnął formularz i zaczął zadawać pytania:
- Na co zamierza pan przeznaczyć pieniądze?
- Na podróż do miasta, żeby sprzedać to, co wykopałem z mojej ziemi.
- Jaki proponuje pan zastaw?
- Nie wiem co to zastaw - odpowiedział Indianin.
- To jest coś wartościowego, co pozwoli pokryć koszty pożyczki, gdyby pan jej nie był w stanie spłacić... Może ma pan jakieś pojazdy?
- Mam pickupa Chevy z 1949 r.
Bankier potrząsnął głową...
- A może ma pan jakiś żywy inwentarz?
- Mam konia...
- Może być - powiedział bankier i przyznał pożyczkę pod zastaw konia. Kilka tygodni później starzec przyszedł ponownie do banku. Wyciągnął gruby zwitek banknotów, odliczył $500 i naliczone przez bankiera odsetki...
- Tu są pieniądze, które pożyczyłem - powiedział wręczając je bankierowi.
- A co zamierza pan zrobić z resztą pieniędzy? - spytał bankier.
- Włożyć do kieszeni - odparł Indianin.
- A może złożyłby je pan w depozycie w naszym banku?
- Nie wiem co to depozyt...
- Cóż, wpłaca pan pieniądze do naszego banku, my się o nie troszczymy, pilnujemy ich, a jak ich pan potrzebuje, to je pan wypłaca...
Stary Indianin pochylił się w stronę bankiera, spojrzał na niego podejrzliwie i spytał:
- A jaki pan proponuje zastaw?

by meszamorum

* * * * *



A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy DI

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 600 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
4

Oglądany: 72152x | Komentarzy: 12 | Okejek: 251 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało